Tegoroczna świąteczna kolekcja M·A·C ma piękne opakowania i cudowną oprawę. Na szczęście dla mnie i mojego portfela skusiłam się raptem na trzy rzeczy. Czy to ja robię się bardziej wymagająca czy też M·A·C staje się coraz mniej zaskakujący? Trudno powiedzieć. Faktem jest, że za każdym razem serducho zabije mocniej na widok co najmniej kilku produktów. I tak co miesiąc :D Kolekcja pomału znika ze sklepów, więc to będzie najlepsza pora na post! A dotyczył on będzie pewnej kosmetyczki, wraz z jej słodką zawartością.
Sweet Nude Lip Bag to komplet kosmetyków, jaki potrzebujemy do wykonania pełnego makijażu ust od A do Z. Mało tego - te trzy kosmetyki dają nam tak naprawdę wiele opcji. Świetnie ze sobą współgrają, ale też każdy z nich użyty solo jest bardzo dobrej jakości. Tylko od nas zależy, na co się zdecydujemy danego dnia. Prawda, że fajnie?
Pozwólcie, że bez zbędnych formalności przedstawię Wam makijaż ust tymi produktami. Poniżej zobaczycie Jak wszystkie trzy produkty wyglądają na ustach nakładane kolejno na siebie.
Pro Longwear Lip Pencil In Control
Pro Longwear Lip Pencil In Control + Lipstick Magic Spell
Pro Longwear Lip Pencil In Control + Lipstick Magic Spell + Vamplify Lipgloss Tuned In
I jeszcze foty bez konturówki pod spodem - wersja jest wtedy subtelniejsza. Na pierwszym zdjęciu sama szminka Magic Spell, na drugim Magic Spell i Vamplify Tuned in.
Pro Longwear Lip Pencil In Control
Pro Longwear Lip Pencil In Control + Lipstick Magic Spell
Pro Longwear Lip Pencil In Control + Lipstick Magic Spell + Vamplify Lipgloss Tuned In
I jeszcze foty bez konturówki pod spodem - wersja jest wtedy subtelniejsza. Na pierwszym zdjęciu sama szminka Magic Spell, na drugim Magic Spell i Vamplify Tuned in.
Pro Longwear In Control bardzo mnie zadziwił na plus. Wcześniej zdarzyło mi się raz czy dwa razy kupić konturówki z tej serii, jednak nie były one moimi ulubieńcami. Ciężko było je gładko rozprowadzać na ustach, były dość wysuszające. Ten jest gładziutki i bardzo komfortowy w noszeniu. Nie spowodował, że pędziłam zaraz nakładać na niego szminkę - spokojnie można by użyć go solo.
Szminka Magic Spell ma wykończenie Cremesheen. Jest przyjemnie kremowa i ma perfekcyjny odcień! Im dłużej na nią patrzę i ją noszę, tym bardziej mi się podoba! Nałożona na konturówkę jest mocno czekoladowa. Nałożona solo jest subtelniejszym neutralnym nudziakiem.
Vamplify Tuned In jest moim drugim produktem z tej serii. Swój pierwszy kupiłam jakiś czas temu i wylądował gdzieś w szufladzie. Ten jest dla mnie hitem, więc pewnie i poprzednika odkurzę. Przyjemnie kremowy, pachnący wanilią i niewylewający się poza kontur ust. Super!
I w bonusie dzisiaj moja mała metamorfoza - z wampirka :D Na ustach oczywiście trio z dzisiejszego posta.
Szminka Magic Spell ma wykończenie Cremesheen. Jest przyjemnie kremowa i ma perfekcyjny odcień! Im dłużej na nią patrzę i ją noszę, tym bardziej mi się podoba! Nałożona na konturówkę jest mocno czekoladowa. Nałożona solo jest subtelniejszym neutralnym nudziakiem.
Vamplify Tuned In jest moim drugim produktem z tej serii. Swój pierwszy kupiłam jakiś czas temu i wylądował gdzieś w szufladzie. Ten jest dla mnie hitem, więc pewnie i poprzednika odkurzę. Przyjemnie kremowy, pachnący wanilią i niewylewający się poza kontur ust. Super!
I w bonusie dzisiaj moja mała metamorfoza - z wampirka :D Na ustach oczywiście trio z dzisiejszego posta.
Pisałam na początku, że ostatnio moje zakupy odrobinę się zmniejszyły. Choć nadal nie są małe. Jest jeszcze jeden czynnik wpływający na ograniczenie zakupów ze świątecznej kolekcji w
tym roku i są to ceny, które jak na moją ukochaną od lat już ponad 8 markę,
wyjątkowo poszybowały w górę. Do tego stopnia, że mineralny zestaw do
twarzy jest w cenie wyższej o kilka złotych niż gdyby pojedynczo
kompletować te produkty, a do tego puder występuje w nim miniaturze... C'mon, M·A·C... Tutaj nie jest jeszcze źle - w cenie 219zł otrzymujemy zestaw wart 275zł. Jeśli znacie makijażowe wariatki mojego pokroju - taki zestaw to naprawdę fajny pomysł na prezent! Jeszcze są dostępne na maccosmetics.pl.

Pięknie się nudziaki prezentują na ustach, a kosmetyczka jest cudowna <3
OdpowiedzUsuńnie wiem jak Ty to robisz, ale na Twoich ustach podobają mi się dosłownie WSZYSTKIE kolory! :))
OdpowiedzUsuńTa konturówka jest boska! Pomadka zresztą też, choć wersja matowa bardziej by mi się podobała. Muszę dopisać ją do listy...
OdpowiedzUsuńPiękny odcień tworzą te produkty :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńKonturówka jest piękna :) Mat podoba mi się bardziej :)
OdpowiedzUsuńVamplify jeszcze nigdy nie miałam okazji próbować , ale kuszą mnie okrutnie :-)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem te nudziaki nijak mnie nie kupują ;O
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla Ciebie zatem przygotuję coś w kolorze niedługo :))) coś konkretnego lubisz?
UsuńSpecjalnie dla Ciebie zatem przygotuję coś w kolorze niedługo :))) coś konkretnego lubisz?
UsuńPrzepiękny kolor. Mnie oczywiście najbardziej podoba się sama matowa konturówka.
OdpowiedzUsuńPomadka ma idealny kolor <3! To jest odcień limitowany czy ze stałej oferty?
OdpowiedzUsuńNiestety pomadka jako jedyna z zestawu jest limitowana :(
UsuńŁadny ten zestaw, przyjemnie prezentuje się na ustach. Mam jednak wrażenie, że w tym roku czegoś brakuje tej świątecznej kolekcji MAC. Opakowania są cudowne, ale zawartość taka sobie. Znacznie bardziej podobała mi się zeszłoroczna propozycja. Z resztą nawet kupiłam jedną pomadkę, którą uwielbiam.
OdpowiedzUsuń