Wracam po dłuższej przerwie ale od razu z przytupem!
Po pierwsze oficjalnie chciałam podziękować za to, że jesteście! Tak mi się sentymentalnie zrobiło, bo nie mam ostatnio czasu za dużo pisać, ale serce się raduje, kiedy w końcu powstanie notka i pod nią dużo Waszych komentarzy. Być może nie zawsze od razu na nie odpowiadam, ale staram się! WSZYSTKIE czytam, naprawdę i każdy jeden to dla mnie radość. To dla Was i dla tej Waszej obecności chce mi się co jakiś czas "odpalić" bloga i naskrobać co nieco. DZIĘKUJĘ!
A wracając do tematu posta. Dose of Colors to marka nowa na polskim rynku, wprowadzona w sklepie, o którym już wcześniej Wam pisałam czyli w Glowstore.pl. Obejrzałam przed zakupem tej szminki chyba trylion filmów i swatchy. Bardzo chciałam szminkę nude, która nie wpadałaby w pomarańcz czy brąz, jednak trochę się obawiałam, żeby odcień tej szminki nie był siny czy nawet szary, bo na niektórych zdjęciach na taką właśnie wygląda. Okazało się, że trafił mi się nude idealny!
Na moje wielkie szczęście szminka na moich ustach okazała się być idealnym odcieniem mauve - czyli pięknym zgaszonym fioletem. Nie jest szara ale nie ma też w sobie rudości, której się tak bałam. Ten odcień zbiera same komplementy, nie wiem jak to możliwe! To idealna szminka zarówno do mocniejszego makijażu oka, jak i na co dzień, do pracy. Jest bardzo komfortowa w noszeniu, można o niej zapomnieć, ewentualne poprawki nie sprawiają problemów kiedy odrobinę zje się ją z warg. Ma bardzo delikatny zapach, którego po paru sekundach nie czuć. Czas schnięcia jest idealny do spokojnych poprawek.
Zanim wyschnie prezentuje się tak:
A tutaj już po całkowitym zaschnięciu:
Jestem w tej szmince absolutnie zakochana i jeśli kolejny odcień, na jaki czekam czyli Berry Me 2 okaże się takiej samej jakości jak Stone to będzie to mój Graal w dziale "matowa szminka w płynie". Jakiś czas temu pokazywałam Wam szminki theBalm Meet Matt(e) Hughes (KLIK). Jeśli więc tamte oceniłam na 6+ to tutaj skala nie wystarcza! Jaka jest ich przewaga nad produktami theBalm? Stone jest zdecydowanie mniej wyczuwalna na ustach, praktycznie nie czuć, że coś mamy, można się zapomnieć. Podoba mi się także jeszcze lepsza dystrybucja koloru na ustach -kiedy dojdziemy do wprawy z aplikatorem nie potrzeba zbyt wielu poprawek (tu będzie trzeba jeszcze sprawdzić i ocenić jakiś ciemniejszy odcień). Ostatnią minimalną przewagą DOC nad theBalm jest aplikator. Gąbeczka jest dużo lepiej wyprofilowana, obejmuje ładnie wargi i sprawia, że aplikacja jest banalnie prosta - trzy ruchy na dolnej, dwa na górnej wardze i voila!
W pełnym makijażu jako bonusik :D
Znacie te pomadki? A jakie są Wasze typy wśród tego typu produktów? Matowe szminki w płynie są aktualnie szalenie popularne, marki prześcigają się w ich tworzeniu, na pewno są jakieś, o których nie wiem! :)

Właśnie tego typu pomadek szukam na ślub :) Tylko na kolor jeszcze się nie zdecydowałam. Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńooo Czy mnie coś ominęło? Gratulacje! :)
UsuńTen kolor to taki bezpieczny bardzo. Ale na ślub fajna bo długo się utrzyma, a i poprawki nie będą skomplikowane.
Muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńWspaniały kolor, bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńDo Twoich ust pasuje każdy kolor ♥ też tak chcę !!!! Pięknie jak zawsze :D
OdpowiedzUsuń<3
Usuńmaaaaaało co u mnie źle wygląda, ale to jest chyba też kwestia tego, że w mało czym żle się czuję :) kwestia przyzwyczajenia się! polecam :)
nie znam, ale na zdjęciach prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńNie moja ;( chociaż DOC ma przepiękne odcienie ♥
OdpowiedzUsuńNoooooooooooooo cudnyyyy jest ten kolor *-*
OdpowiedzUsuńto niby jest nudziak, ale kurczę, chciałam znaleźć coś podobnego u siebie i ... ciężko. Jest bardzo nietypowy.
Usuńja się "czaję" na Jefree Star, ale o tych też słyszałam dużo dobrego :D Piękny odcień wybrałaś <3
OdpowiedzUsuńteż chyba mnie w końcu czeka jakaś jedna na próbę od JS. Tylko który kolor brać! czemu tego jest tak dużo :D
UsuńPiękny kolor. A Ty masz takie usta, że mogłabyś pomadki reklamować.Ostatnio kupiłam kredkę Lovely za całe 5 pln , ma podobny odcień i ją uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTo by była wymarzona robota! :)
UsuńHalooooo firmyyyy :D zgłaszać się!
a serio - mogłabym mieć wszystkie pomadki świata <3
Też mam jedną kredkę z Lovely i jest bardzo fajna!
Świetny kolor! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na ustach. Ja jakoś nie mogę się przekonać do matowych pomadek.
OdpowiedzUsuńja odkąd zaczęły być w modzie prawie się z nimi nie rozstaję... :)
UsuńJa jednak wole blyszczace wykonczenie. Als faktycNie pomadka ta dobrze sie prezentuje.
OdpowiedzUsuńMuszę znaleźć pomadkę w takim odcieniu ale w kremowym wykończeniu... Ten odcień jest absolutnie genialny!
UsuńGratuluję zasłużonego złota:) Szminka ma piękny odcień, ale za matem nie przepadam bo mam wąziutkie usta, ale w wersji błyszczącej takim kolorem bym nie pogardziła.
OdpowiedzUsuńwłaśnie trzeba będzie znaleźć wersję kremową albo błyszczącą...
Usuńogromnie dziękuję oczywiście! <3
Usuńoj tak zdecydowanie produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odcienie pomadek :-)
OdpowiedzUsuńKolor idealny. Podoba mi się, mogłabym go nosić codziennie. Mam jedną matową szminkę w płynie i bardzo podoba mi się ta formuła.
OdpowiedzUsuńja lubię w takiej formule fakt, że to zastyga i nie wylewa się za kontur. W PEWNYM wieku ;) kontur traci swoją elastyczność i się potrafią bogatsze formuły u mnie wylać.. A z matowymi jest spokój :)
UsuńAle piekny kolor! :)
OdpowiedzUsuńKolor jest przepiękny, idealny do chodzenia na co dzień. Właśnie takiej szukałam
OdpowiedzUsuńFantastyczna! A jeśli chodzi o maty, to ja lubię pomadki Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor! Uwielbiam matowe produkty do ust : )
OdpowiedzUsuńKolor ideał <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją sobie zamówiłam :) mam nadzieję, że kolor będzie ok. Tylko trochę mnie martwi, że może wysuszać - jak z tym u Ciebie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Właśnie ją sobie zamówiłam :) mam nadzieję, że kolor będzie ok. Tylko trochę mnie martwi, że może wysuszać - jak z tym u Ciebie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)