To już trzecia i ostatnia część moich poleceń ROSSMANNOWYCH. Do 20 listopada możecie uzupełnić zapasy kolorówki do makijażu twarzy - podkłady, pudry, korektory, róże, bronzery, rozświetlacze... Wchodzą też bazy (ja sprawdzałam przy kacie rozświetlającą z L'Oreala).
Co warto kupić z kategorii oczy - co się u mnie sprawdziło :)
Tradycyjnie już - poniżej zdjęcia z ulubieńcami z drogeryjnej półki i krótki ich opis.
- Podkład Revlon Colorstay. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Ja z moją skórą z przebarwieniami i niedoskonałościami jestem jego wielką fanką. Chyba doczeka się obszerniejszej recenzji. Jako jeden z niewielu podkładów dostępnych w Rossmannie ma odpowiedni dla mojej jasnej cery odcień (Buff 150) który zimą planuję mieszać z Ivory. Polecam, zwłaszcza wersję do cery tłustej.
- L'Oreal True Match w nowej formule kupiłam po zachwytach koleżanek po fachu. Odcieniowo podkład prezentuje się super, jest jasny, nie różowy. Pasuje idealnie, ma shimmerowe wykończenie ale nie błyszczy się jak swego czasu Rimmel Recover (pamiętacie???). To naprawdę przyzwoity podkład, wystarczająco trwały. Krycie można budować - na lepsze dni mojej skóry jest bardzo dobry!
- Ponownie L'Oreal, tym razem słynny już korektor Lumi Magique. Jeśli nie macie dużych cieni pod oczami i chcecie ich okolicę delikatnie rozświetlić oraz odrobinę ujednolicić - to świetny korektor. Można też go zmieszać z czymś bardziej kryjącym lub wklepać na inny maskujący produkt.
- Rozświetlacz Lovely Gold Highlighter - zdecydowanie wolę go od równie popularnego brata z Wibo. Mam wrażenie, że jest subtelniejszy, nie ma większych drobin. Piękny efekt na policzkach.
- "Czekoladka" z Bourjois czyli Delice De Pudre Bronzing Powder. Fajny niezbyt pomarańczowy odcień i zapach czekolady z rana - świetny pomysł, prawda? Jest dość twarda, więc nie ma obaw że będzie pylić albo nabierać się w zbyt dużej ilości. Nie robi plam.
- I wreszcie róże - moja kolekcja liczy sobie trzy sztuki róży MaxFactor Creme Puff Blush. Bardzo je polubiłam za nietypowe odcienie i dobrą jakość. Są dość miękkie więc trzeba z nimi ostrożnie bo mogą pylić - no i koniecznie strzepcie lekko nadmiar z pędzla. Ale blendują się super, są bardzo satynowe, miłe w dotyku i subtelne na policzkach. Warto zerknąć.
Na co polowałam?
Kupiłam trochę nowych produktów: podkłady Healthy Mix z Bourjois czy korektor z MaxFactor Mastertouch. Oprócz tego do koszyka wpadł rozświetlacz Lovely w odcieniu Silver, dwa odcienie róży z Bourjois (próbuję przekonać się do ich mocnego nachalnego zapachu), jeszcze jeden z MaxFactora. Być może jeszcze uda mi się pójść raz - chciałam dokupić korektor z Bourjois Healthy Mix, jeszcze jeden odcień różu MaxFactor, może jakiś korektor.
To już ostatni post z tej serii. Nie wiem czy jest sens pokazywać swoje zakupy w osobnym poście, bo chyba już wszyscy jesteśmy przesyceni tematem Rossmanna ;) W planach więc trochę odskoczni i kilka innych marek. Trzymajcie rękę na pulsie, będzie też konkursowo w tym przedświątecznym okresie :)

Ja kupiłam sobie tylko sławny rozświetlacz z Wibo i puder Max Factor dla mamy.
OdpowiedzUsuńi jak testy rozświetlacza? mi jakoś bardziej te z lovely przypadły do gustu. :) a ten srebrny z lovely - ogień :D
UsuńLubię podkład z Revlon :) Wpadnę jednak tam dopiero w grudniu. Buziaki :***
OdpowiedzUsuńpolecam w tej kwestii zakupy z Minti ;) jeszcze tańsze niż w Rossmannie w trakcie promocji ;)
UsuńSerio True Match lepszy od poprzedniej wersji? Bo tamta dla mnie to niewypał... :/
OdpowiedzUsuńRóże MF uwielbiam, mam 15 i 20 i bardzo często po nie sięgam ;) Na Revlona patrzę tylko gdy kogoś maluję, moja skóra go nie znosi, a szkoda. A Lumi dla mnie zbyt mało rozświetlający uwielbiam naprawdę lekkie korektory z mocnym rozświetleniem takim trochę dewy a ten taki nie jest. Lovely mam i czasem sięgam ale raczej aktualnie króluje u mnie ABH i Mary - Lou ;) Powiem ci, że zaszalałas na tej promocji :)
czeeeeekaj bo aż poleciałam sprawdzić czy porównałam go w poście do poprzedniej wersji ale tak jak myślałam, niestety nie. Nie znam i nie używałam poprzedniej wersji więc nie odpowiem na tę wątpliwość. :/
UsuńJa lubię Revlona, na szczęście moja skóra też i jest to mój codzienny podkład. Korektory to sama wiesz, no dla siebie lubię mocniejsze krycie, chociaż czaaaasem jak jestem wyspana to Lumi naprawdę daje radę :)
Byłam dzisiaj w Rossmannie... Nie wiem jak w Galerii ale w tych Rossmannach w centrum to bida straszna. Dobrze, że byłam w piątek w pierwszy dzień promocji na twarz bo tak to bym dzisiaj nic z tych rzeczy nie kupiła co bym chciała. :D
OdpowiedzUsuńhaha no właśnie ja też byłam na samym początku. A wczoraj wszystkie szafy Bourjois wymiecione. Maaasakra :D
UsuńKorektor z Healthy tyłka ci nie urwie, już lepsze L'oreal True Match albo Affinitone Maybelline z tych średnio i mocnokryjących ;p Nowy True Match i moim ulubieńcem, już go kończę powoli :) Na róże z Maxa zaczaję się chyba w końcu i ja, bo wzdycham i wzdycham do nich :)
OdpowiedzUsuńDzięki za cynk, jednak rozmyśliłam się co do tego korektora, za to wzięłam affinitone bo wydawał się mi fajnie kryjący :)
UsuńOj zaczaj się na te róże, naprawdę są godne polecenia :)
Ja niestety przegapiłam podkłady z Bourjois. Te wymiotło w pierwszej kolejności ze wszystkich wrocławskich Rossmannów :P. Ale za to kupiłam, jak się okazuje, całkiem niezły podkład z Autora :).
OdpowiedzUsuńTo prawda! Dzisiaj niby u mnie mieli mieć dostawę, ciekawe czy coś do jutra zostanie...
Usuńsporo tego, ja na szczęście nie dałam się i nic nie wpadło w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuń:) w moje trochę wpadło, nie wszystko tak typowo dla mnie też. ;)
UsuńNie mogę nigdzie znaleźć rozświerlacza Gold z Lovely.
OdpowiedzUsuńu mnie ich pełno! jutro idę jeszcze po dwie rzeczy.
UsuńNie polecam korektora Healthy Mix z Bourjois - strasznie wchodzi w załamania i wygląda jak ciastko :P
OdpowiedzUsuńdzięki za ostrzeżenie, nie zdecydowałam się jednak na niego :D dobrze Was czasem posłuchać :)
UsuńZastanawiam się właśnie nad podkładem i korektorem z Bourjois :]
OdpowiedzUsuńkorektora jednak nie wzięłam. Na podkład muszę znaleźć chwilkę, żeby go dobrze przetestować :)
UsuńJa kupiłam tylko podkład Healthy Mix dla siebie i dla mamy i puder z Bourjois. Więcej mi do szczęścia nie trzeba! :)
OdpowiedzUsuńhehe no to widocznie ja jestem bardzo nieszczęśliwa :D ;)
UsuńJa też się o kupiłam i postawiłam na bazebi podklad z max factor
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Marcelka na jaki podkład? :D
UsuńA ja nic nie kupiłam prócz tuszu milion laszes heheh, aa i paletki nowe z Wibo ale to do boxa do konkursu u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jutro robię mały napad na Rossa i na szczęście to już koniec :D
UsuńJa zrobiłam trochę zakupów w 2 i 3 tygodniu - na pierwszy się nie załapałam :( Miałam w łapkach Delice De Pudre Bronzing Powder Bourjois i nie wzięłam ... i znając życie jak zobaczę Twoją recenzję to będę żałować ;) Pokazuj szybko ;)
OdpowiedzUsuńło,nie wiem czy on się doczeka publikacji...
UsuńJestem ciekawa co tam capnęłaś :)
Ja teraz na promocji kosmetyków do twarzy nie skusiłam się na nic ! :( To co chciałam to niestety już nie było :(
OdpowiedzUsuńno właśnie wiele półek wymiecionych! mam nadzieję, że jutro jeszcze co nieco będzie.
UsuńTe róże z Maxfactora są cudowne, najlepsze na rynku!
OdpowiedzUsuńna pewno najlepsze z drogeryjnej półki jak dla mnie :)
UsuńTeż kupiłam ten rozświetlacz z Lovely :)
OdpowiedzUsuńi jak wrażenia?
UsuńWidzę, że zakupy udane gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńoj w sumie udane :)
UsuńZnam Revlon i bardzo lubię. A kolor 150 Buff to także mój kolor :-)
OdpowiedzUsuńto piąteczka :D
Usuńjuż myślałam, że tylko mi się aż tak sprawdza :)
Dwa podejścia robiłam do podkładów Revlona. Za pierwszym razem przy szafie spotkałam panią, która chyba za punkt honoru postawiła sobie wymieszać wszystkie buteleczki, nie ważne czy z testerem czy z zapakowanym produktem, nie ważne do jakiej cery. Stała tam tylko po to, żeby każdą buteleczkę podnieść i przestawić. Po chwili miałam ochotę trzepnąć ją po łapach, bo sama już nie wiedziałam, który tester widziałam a który nie.
OdpowiedzUsuńZa drugim razem podkładów na półce już prawie nie było. Zostały same bardzo ciemne odcienie, a że widziałam, jaki chaos w sklepie panuje, nie chciałam paniom ekspedientkom problemu robić, żeby mi szukały upatrzonego odcienia. Ledwo dorwałam wypróbowany podkład Maybelline Affinitone i uciekłam do kas.
polecam Ci zrobić podejście online :)
UsuńMniej stresu, sam podkład tańszy (wiadomo, wysyłka dochodzi) ale pewność, że nietykane.
Rozświetlacz Lovely i róż MF też kupiłam :)
OdpowiedzUsuń