Do kosmetyków Organique mam sentyment. Wszystko co z nimi związane bardzo mi się zawsze podoba. Od wnętrza sklepu, przez przesympatyczną obsługę (najczęściej we wrocławskiej Magnolii), wybór produktów, zapachy, skończywszy na seriach. Uwielbiam kupować pielęgnację seriami - żel pod prysznic, do tego tak samo lub podobnie pachnący peeling, masło do ciała itp.
Ostatnia moja wizyta w Organique zakończyła się zakupem duetu nowości z linii Rytuały Owocowe (KLIK): musu do ciała i peelingującego żelu z linii melonowej. Obydwa kosmetyki mają w swoich składach między innymi ekstrakt z melona, glicerynę roślinną, kwas fitowy, witaminę E w mikrokapsułkach.
Żel ma konsystencję galaretki, trochę jest to mało praktyczne bo potrafi spłynąć z dłoni, ześlizgnąć się, ale opanowanie go to po prostu kwestia wprawy. Ma delikatne drobinki, nie powiedziałabym, że mocno ścierają ale robią przy okazji mycia ciała przyjemny masaż. Zostawia na skórze taką leciutką jedwabistą powłoczkę, sprawiając że nie muszę biegiem pędzić po smarowidła. Zapach określiłabym jako soczysty i owocowy, jednak szybciej niż melona wyczuwam w nim gruszki i jabłka, dopiero potem coś melonowego.
Mus pachnie dużo bardziej melonowo jak na mój nos. Ma przyjemną konsystencję bardziej jednak treściwego balsamu niż musu, co nie zmienia faktu, że jest bardzo dobrym kosmetykiem. Rozprowadza się świetnie, bez smug i białych placków (wiecie jak to jest, czasem im bardziej masujemy tym więcej białych smug się robi). Wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia lepkiej warstwy więc spokojnie sprawdzi się w upały. Skóra jest świetnie nawilżona, świeżutko pachnąca i apetyczna.
Jeśli lubicie owocowe zapachy - zachęcam do zapoznania się z tą serią. Ja pewnie dokupię inną wersję przy kolejnej okazji :) W linii znajduje się jeszcze maseczka do twarzy.
Żel ma konsystencję galaretki, trochę jest to mało praktyczne bo potrafi spłynąć z dłoni, ześlizgnąć się, ale opanowanie go to po prostu kwestia wprawy. Ma delikatne drobinki, nie powiedziałabym, że mocno ścierają ale robią przy okazji mycia ciała przyjemny masaż. Zostawia na skórze taką leciutką jedwabistą powłoczkę, sprawiając że nie muszę biegiem pędzić po smarowidła. Zapach określiłabym jako soczysty i owocowy, jednak szybciej niż melona wyczuwam w nim gruszki i jabłka, dopiero potem coś melonowego.
Mus pachnie dużo bardziej melonowo jak na mój nos. Ma przyjemną konsystencję bardziej jednak treściwego balsamu niż musu, co nie zmienia faktu, że jest bardzo dobrym kosmetykiem. Rozprowadza się świetnie, bez smug i białych placków (wiecie jak to jest, czasem im bardziej masujemy tym więcej białych smug się robi). Wchłania się bardzo szybko, nie pozostawia lepkiej warstwy więc spokojnie sprawdzi się w upały. Skóra jest świetnie nawilżona, świeżutko pachnąca i apetyczna.
Jeśli lubicie owocowe zapachy - zachęcam do zapoznania się z tą serią. Ja pewnie dokupię inną wersję przy kolejnej okazji :) W linii znajduje się jeszcze maseczka do twarzy.

Uwielbiam Organique i bardzo kusi mnie ta seria :)
OdpowiedzUsuńJa sie boje zobaczyć jak to pachnie, bo obawiam sie kupna całej linii w hurtowych ilościach!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowania:))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu :D
Nosem wyobraźni czuję jak to pachnie <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach melona w kosmetykach. Nie miałam dotychczas produktów z tej firmy więc kusisz mnie bardzo :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi przyjemnie. Żel w konsystencji galaretki faktycznie może być problematyczny, ale przez zapach do wybaczenia :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z produktami Organique, a jak dodać do tego zapach melona - miodzio! ;)
OdpowiedzUsuńBrałabym mus, oj brałaaaaa!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten mus :)
OdpowiedzUsuńLubię takie owocowe zapachy, zawsze bardzo mnie kuszą. Chętnie wypróbuję tę serię :)
OdpowiedzUsuńJa się skusiłam na mus ananasowy, chociaż najchętniej kupiłabym wszystkie :D
OdpowiedzUsuńTeż mam do nich sentyment. Pamiętam jak kilkanaście lat temu powstała ta firma w Koninie był jeden z pierwszych sklepów. Niestety już go nie ma 😕 Ja bardzo lubię ich masła do ciała i peelingi cukrowe.
OdpowiedzUsuńAleż zapachniało melonem, muszę koniecznie powąchać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zachodzić do Organique swoim mieście - przemiła obsługa, która naprawdę zna się na tym, co sprzedaje. :)
OdpowiedzUsuńLubię Organique :) Świetne te produkty ;d
OdpowiedzUsuńMus do ciała chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za delikatnymi peelingami i lekkimi smarowidłami, jak już się peelingować i smarować to porządnie ;D Ale podejrzewam, że zapach przypadłby mi do gustu ; )
OdpowiedzUsuńKuszą mnie teraz płyny do kąpieli z Organique :)
OdpowiedzUsuńOd nich mam obecnoe waniliowy olejek ale ta seria kusi :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty :)
OdpowiedzUsuńKupiłam z tej serii maseczkę do twarzy tylko ze względu na zapach melona :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię owocowe kosmetyki więc pewnie ta seria by mi przypadła do gustu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkie, owocower masła do ciała. Żele też, ale ich zapachy z reguły są krótkotrwałe. Smarowidła to co innego, całą noc można się rozkoszować zapachem.
OdpowiedzUsuń