M·A·C wraz z wiosną rusza z nowościami. W tym miesiącu w salonach pojawiły się między innymi limitowane kolekcje Toledo i Cinderella. Do sprzedaży na stałe weszły konturówki z kolekcji Pencilled In - w końcu gama CUDOWNYCH M·A·Cowych Lip Pencils została powiększona o kolejne świetne odcienie! Po cichutku natomiast na stronie pojawiła się kolekcja Bao Bao Wan, o której w sumie nie było zbyt wielu informacji. Na tyle było o niej cicho, że do momentu dostania Newslettera nie wiedziałam, że znajdują się w niej takie cacka.
Bao Bao Wan to pochodząca z Pekinu projektantka niezwykle pięknej biżuterii, która tak mówi o sobie: "Każda sztuka biżuterii, którą tworzę reprezentuje mnie, jak również całe pokolenie Chinek - kobiet niezwykle wrażliwych i delikatnych, a jednocześnie odważnych i szalonych" (źródło:KLIK). Przyznam szczerze, że ta kolekcja jest obłędna - począwszy od opakowań, na zawartości skończywszy. Skupmy się jednak na pudrze.
Puder Summer Opal rozgrzewa zmysły już samą nazwą. Ale zacznijmy od opakowania. To elegancki kompakt, na pierwszy rzut oka brązowy ale kiedy przypatrzymy się bliżej zauważymy, że w tym brązie zatopione są delikatne szmaragdowe drobiny. Już samo opakowanie opalizuje niczym szlachetne kamienie! Kompakt jest solidnie wykonany, nie ma lusterka - z jednej strony to może być minus, z drugiej jednak dzięki temu jest piękny! Bo przez okienko widać cały produkt :) Szczerze mówiąc tego typu produkty (mowa o rozświetlaczach) aplikuję i tak jedynie w domu rano, więc nie potrzebuję do nich lusterka w pudełku.
Pudru mamy aż 11,19g i jeśli jego wydajność jest choćby zbliżona do pozostałych pudrów / rozświetlaczy z M·A·C to starczy go na wieki!
Beauty Powders z M·A·C to dość dziwne produkty. Są w ten sposób bowiem nazywane pudry rozświetlające mocniej, delikatniej, wykańczające czy lekko brązujące. Summer Opal w świetle sztucznym błyszczy cudownie w opakowaniu, na skórę na szczęście ten błysk aż tak się nie przenosi. Jest subtelny, tworząc piękną taflę bez większych drobin. Można z nim przesadzić i uzyskać sztuczny "wyświecony" efekt jeśli damy go dużo za dużo, ale aplikowany lekką / normalną ręką świetnie wykończy makijaż i nada twarzy wymiaru. Nie wiem, czy latem nie będę używać go na całą twarz, delikatnie omiatając ją dużym pędzlem. Kolor jest dość specyficzny. Na mojej dość jasnej skórze jest delikatnie widoczny, lekko brązowo-różowo-złoty, opalizujący właśnie. Drobinki (a raczej ten delikatny shimmer) nie migrują, nie znajdują się nagle i niespodziewanie w okolicach, powiedzmy, żuchwy.
Da dłoni prezentuje się następująco:
A tutaj na policzku błyszczy tylko Summer Opal.
Puder jest piękny wizualnie (to opakowanie!!) i daje świetny efekt. Co prawda na maccosmetics.pl już go nie ma, ale moim zdaniem warto na niego zapolować :)

Po Twoim opisie Kasiu, chce go mieć jeszcze bardziej :-)
OdpowiedzUsuń:))) mnie tam to cieszy, że nie jestem sama w tym szaleństwie :D
UsuńWiesz, że ja też jestem szalona tylko trochę inaczej :-P
UsuńBardzo ladny efekt na twarzy. Nie mialam nigdy Beauty Powders z MAC, z tego co piszesz to jakby bardziej widoczna MACowa wersja meteorytow z Guerlain, zwlaszcza jesli lekko nalozymy beauty powder pedzlem na cala twarz? :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie różnie z tym bywa. Niektóre są bardziej widoczne, niektóre praktycznie tylko dają wykończenie bez koloru... dziwaczne są bo wiele jakby różnych formuł i idei podchodzi pod jeden "beauty powder".
UsuńPoczytalam troche o nich :) Tak myslalam ze o Beauty Powders to ja gdzies slyszalam i olsnilo mnie ze w limitce Cinderelli jest jeden beauty powder (ktory mi sie nie podobal, podobnie jak reszta kolekcji :P) Ciekawy produkt, bede wygladac na nowe limtki, bo ten ktory pokazujesz nie do konca by mi pasowal tez kolorstycznie chyba...
UsuńChętnie bym się na niego skusiła , jednakże chcę wypróbować minerały w kolorówce. Zobaczymy jak się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńmi jednak ciut łatwiej używa się chyba prasowanych produktów. jeszcze w kwestii rozświetlaczy czy podkładów mineraly lubię, ale na przykład mineralne róże mi osobiście nakłada się ciężko.
UsuńPrzepiękny jest :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny! <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ty też jesteś z niego zadowolona, więc jednak podjęłyśmy dobrą decyzję wtedy jak rozmawiałyśmy na wizażu, niezbyt sprawdzoną wcześniej na swatchach, ale jednak idealną :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTo był taki spontaniczny zakup jakich mało u mnie :D najpierw urzekło mnie opakowanie, potem opis koloru i dwa swatche obejrzane na smartfonie :D szybka ale dobra decyzja :) cieszę się, że i Ty jesteś zadowolona :)
Wrażenie robi :)
OdpowiedzUsuńMnie tam się nie podoba :P
OdpowiedzUsuńi tak się zdarza :D
UsuńŁał, naprawdę piękny! Daje świetny efekt, taki jak lubię - nie błyszczy się za bardzo, a jednak jest widoczny.
OdpowiedzUsuńtak, jest taki subtelny a jednocześnie robi różnicę :)
UsuńCiekawy jest ;-) Ładnie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuń:) jest śliczny :)
UsuńKasiu, on jest dostępny na maconline :) Bo niedawno sama się skusiłam i kliknełam ha ha :D
OdpowiedzUsuńno teraz widzę a jak pisalam post wczoraj to jeszcze sprawdzałam i nie było :D
UsuńNo bo wczoraj był Kopciuszek restockowany a dzisiaj Bao Bao :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie specyficzny kolor, ale prezentuje się ślicznie :)
OdpowiedzUsuńfaktycznię piękność z niego! <3 no i ma świetne wykończenie na buzi!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny! Kolekcja była chyba jakaś utajniona, bo do mnie nie przyszedł nawet newsletter :(
OdpowiedzUsuńno takim cichaczem weszła online ;)
UsuńPrezentuje się naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńDelikatnie ale coś w sobie ma :)
OdpowiedzUsuńLadny, ale jak dla mnie szalu nie ma :P
OdpowiedzUsuńChce go! Pięknie prezentuje się na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńPiekny, w sam raz do mojej opalenizny... ktora mam zamiar nabyc po przeprowadzce do cieplejszego kraju....
OdpowiedzUsuńhaha już tak na zapas :D
Usuńjaki cieplejszy kraj rozważasz? :)
Piękny jest. Na lato idealny.
OdpowiedzUsuń