Wracam do Was z M·A·Cową serią. Wiem, że przynajmniej kilka osób czeka na kolejne posty niecierpliwie, więc oto jestem :) Dla szybkiego przypomnienia, to już 11 post z tej serii. Poniżej, dla zainteresowanych, linki do poprzednich 10:
- pigment Vanilla (KLIK)
- cień Copperplate (KLIK)
- fluidline Blacktrack (KLIK)
- szminka Show Orchid (KLIK)
- tusz Studio Sculpt Lash (KLIK)
- podkład Studio Fix Fluid SPF15 (KLIK)
- korektor Pro Longwear (KLIK)
- paint pot Painterly (KLIK)
- szminka Brave (KLIK)
- płyn do czyszczenia pędzli (KLIK)
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać cień Stars N' Rockets - produkt, który naprawdę polecam jeśli zastanawiacie się nad jednym z pierwszych cieniowych zakupów. Jak wszyscy wiemy, M·A·C ma świetną bazę podstawowych, neutralnych cieni - beżów, brązów, itp. Ale jeśli chcecie zaszaleć - Stars N' Rockets to idealny wybór.
Cienie M·A·C to jakość sama w sobie. Oczywiście, jak wszędzie, tak i tu znajdą się mniej udane odcienie czy wykończenia (jak choćby Lustre, więcej TU na samym końcu notki) dlatego warto przed zakupem nieco zasięgnąć języka. Na pewno pokażę Wam kiedyś moje ulubione zestawienie neutralnych spokojnych odcieni. Wracając jednak do tematu notki. Stars N' Rockets ma wykończenie Veluxe Pearl. Jest bardzo dobrze napigmentowany, trwały i po prostu piękny.
Sam odcień jest dość unikatowy. To delikatnie różowy fiolet z niesamowitym duochromowym błękitnym połyskiem. Uwielbiam go jako uzupełnienie fioletowych makijaży, takie ożywienie ich. Ten cień, chyba dzięki temu, że jest kameleonem, pasuje do niemalże każdej tęczówki. Uwielbiam go u siebie, bo fajnie wydobywa niebieskie pigmenty w moich szaroburonijakich tęczówkach. Malowałam nim również moją brązowooką siostrę i zielonookie koleżanki. U każdej cień cudownie wydobywał lub podkreślał kolor oczu. W dodatku, jak to w przypadku duochromów, nałożony na czarną bazę staje się zupełnie innym cieniem. Sami zobaczcie!
Wykonałam z tym cieniem caaaaałe mnóstwo makijaży odkąd go mam, uwielbiam go i naprawdę jest to dla mnie taki odcień, który każda fanka makijażu powinna mieć w kosmetyczce. Dwa przykłady poniżej. W obu przypadkach Stars N' Rockets nałożony jest na prawie całą powiekę, przyciemniony jedynie w zewnętrznym kąciku.
Co sądzicie o tym cieniu? Dałybyście się przekonać do niego? Wiecie doskonale, że uwielbiam fiolety i ten jest idealnym jasnym fioletem pasującym wielu typom urody. Jesteście ciekawi co jeszcze mam dla Was w zanadrzu? :)
Zapomniałabym!
Dzisiaj właśnie Marta z bloga Lusterko.net opublikowała ranking najpopularniejszych polskich blogów kosmetycznych. Marta raz na jakiś czas bawi się statystyką czego efektem jest stworzenie zestawienia popularnych w sieci blogów. Spieszę poinformować, że to dzięki Wam po raz drugi mój blog, moje malutkie miejsce w internecie, znalazł się w srebrnej pięćdziesiątce - a więc wśród 100 najpopularniejszych. Udało mi się dowiedzieć, że uplasowałam się w sumie na 56. pozycji co daje mi niesamowitą radość i frajdę. DZIĘKUJĘ Wam, moi Czytelnicy, że współtworzycie tego bloga ze mną. Co tu dużo mówić - nigdy bym nie powiedziała, kiedy 5 lat temu zakładałam bloga, że da mi on tyle dobrego :)

Mam bardzo podobny kolorek w pigmencie Violet :) Bardzo fajnie nadaje sie na dolna powieke , przy mocniejszych makijazach :)
OdpowiedzUsuńrównież uwielbiam używać takich wyrazistych barw na dolnej powiece, tym bardziej jako posiadaczka wkurzającej opadającej powieki ;)
UsuńGratuluję i mega zazdroszczę!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) rób swoje bo robisz to dobrze - wiesz przyszłość należy do młodych gniewnych ;)
UsuńSamodzielnie mi się nie podoba, zupełnie nie mój odcień. Ale ta zabawa ze zmianą koloru bardzo przypadła mi do gustu :D.
OdpowiedzUsuńtakie czary-mary :D
UsuńGratuluję :) maczek ma coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńogromnie dziękuję :))
UsuńMACzki w ogóle w większości mają coś w sobie ;)
Yhmm fajny makijaż oka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)))
UsuńCień piekny i gratki ogromne!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję Słońce :*
UsuńMam! I bardzo go lubię szczególnie w towarzystwie innych fioletów :)
OdpowiedzUsuńOn jest cudny i z fioletami, i z różem, i z żywą zielenią i turkusami <3
UsuńCudowny kolor. A właściwie to nawet dwa, skoro tak pięknie potrafi się zmienić. Gratuluję miejsca na liście :)
OdpowiedzUsuńdzięki :*
Usuńpodejrzewam, że przy innych odcieniach bazowej kredki może być jeszcze piękniej :)
Tak, to taki kolor, ktory pasuje prawie każdemu. Mi fioletu tez pasuja, ale ostatnio raczej stawiam na neutralny makijaż oczu
OdpowiedzUsuńtak, dla mnie to zdecydowanie cień uniwersalny. Jeśli nie na całe oko to każdemu chyba będzie pasował jako akcent na dole na przykład do nude makijażu oka.
UsuńJaki on ładny...
OdpowiedzUsuńpozostaje mi się zgodzić :)
UsuńPrzepiękny makijaż:) Ja uwielbiam fiolet i najchętniej stosowałabym go w makijażu dziennym, ale niestety zaszaleć nie mogę:/
OdpowiedzUsuńpraca czy nie lubisz? Bo jeśli to drugie to polecam się przekonać! :)
Usuńdzięki!
śliczny jest:) fajnie by chyba wyglądał przy szaroburonijakozielonych tęczówkach - w takim razie to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńhaha :) no ja mam wrażenie, że jak tęczówka jest jakby to ująć, niezdecydowana, to on wydobywa z niej kolor. Takie czary-mary :)
UsuńMega wykończenie, świetnie podbija inne cienie i ogólnie cały makijaż oka :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńDzięki! :)
Bardzo ciekawy cień, nie mam podobnego w swojej kosmetyczce, a bardzo lubię wszystko, co zawiera domieszkę fioletu:)
OdpowiedzUsuńpolecam go bo jest bardzo unikatowy :) ja też fiolety uwielbiam!
UsuńSam w sobie jest ładny ale to jak się kolor zmienia jeszcze bardziej go uatrakcyjnia :)
OdpowiedzUsuńprawda! :)
UsuńTy wiesz, że ja bardzo kocham fiolety. Z przykrością muszę stwierdzić ,że S-N-R w żaden sposób nie przypadł mi do gustu :-(
OdpowiedzUsuńGratuluję srebrnej 50-tki!!!!
eee to ta miłość jakaś taka... :P
Usuńja kocham wszystkie fiolety bez wyjątku <3 nawet Traxa ;)
dzięki! :*
super wygląda!
OdpowiedzUsuńNo i gratuluję ;)
dziękuję i ... dziękuję :))) <3
UsuńAaaale boski makijaż !!! też bym chciała tak umieć :) a ja beztalencie jestem w tej dziedzinie :(
OdpowiedzUsuńoj taaaaaaaaaaaaam! Każdy się musi nauczyć :) u mnie jeden na milion makijaży się nadaje na pokaz jako taki ;)
Usuńja się ciągle uczę, ja to bym z kolei chciała malować jak Candy Killer albo Grayek <3
Blog jest popularny, bo piszesz bardzo ciekawe notki, pokazujesz interesujace produkty, no i recenzje sa szczere, w ogole zdjecia ladne - mnie tutaj wszystko sie podoba :) A MACowa serie bardzo lubie. Ten cien faktycznie pieknie podbija kolor teczowki, nie pomyslalabym, ze bedzie pasowal do niebieskich oczu - a tu takie zaskoczenie :D
OdpowiedzUsuńKitty.... <3 dziękuje za bardzo aale to bardzo miłe słowa :)) aż mnie wzruszyłaś, seriooo :) Strasznie się cieszę, że Ci się u mnie podoba :) jak tak patrzę na moje pierwsze notki, stare zdjęcia, makijaże itp to faktycznie widzę, że zrobiłam postępy ale ja to jestem taka, że mi się wiecznie coś nie podoba i wiecznie bym zmieniała, douczała się, ulepszała...
Usuńbo w ogóle fiolety pasują do niebieskich oczu :) zresztą - sama wiesz, jak dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych w makijażu ;)
Miałam ten kolorek ale go sprzedałam i po przeczytaniu Twojego posta chyba żałuję ;) Ja mam jedną paletę MACowych niudziaków i kolejna 15stke samych "oryginalnych" kolorków MACowych :)
OdpowiedzUsuńdlatego ja nie sprzedaję kosmetyków ;) bo kto wie kiedy mi się odwidzą ;)
Usuńno ja MACowe cienie ubóstwiam ;)