W poprzednim "odcinku" tej jakże pasjonującej poniedziałkowej serii pokazałam Wam mój ukochany podkład Studio Fix Fluid (KLIK). Powiem Wam tylko tyle - dzisiaj nałożyłam na twarz (fakt faktem, z odlewki ale dosyć sporej i świeżej) po raz drugi czy trzeci Diorskin Star. Podkład droższy od mojego ukochanego M·A·C o dokładnie 63zł. Mógłby M·A·Cowi co najwyżej buty czyścić. Nie wiem, może ja jestem przewrażliwiona, ale od podkładu za 190zł oczekuję, że przynajmniej znikał nie będzie. Ten zaś nie dość, że nieestetycznie się wyświecił, wlazł niemiłosiernie w pory skóry to jeszcze na brodzie i szczytach policzków po prostu zniknął. Te eksperymenty tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że Studio Fix Fluid jest w swoim przedziale cenowym bezkonkurencyjny. Ale ja nie o tym :)
Korektor. Temat rzeka. Ile ich mamy rodzajów i wykończeń, formuł, kolorów - ciężko zliczyć. Aktualnie po zakochaniu się w bohaterze dzisiejszej notki głębiej eksploruję M·A·Cowy asortyment z tej kategorii i nie ukrywam, że szykują się kolejni faworyci i kandydaci do zajęcia zaszczytnej pozycji w tej serii :) Pro Longwear to korektor opisywany przez M·A·C jako lekki a jednocześnie kryjący w stopniu od lekkiego do średniego, dający matowe wykończenie i utrzymujący się do 15 godzin. Postaram się Wam go opisać moimi słowami i zrobię wszystko, żeby nie było to jedno wielkie "zajebisty" :D
Zacznę od tego, że NC15 to kolor idealny dla mnie - bledziocha. Jest jaśniutki, beżowy, idealnie rozświetla okolice oka (rozjaśnia, bo nie zawiera żadnych drobin). Nie ma problemu z jego rozprowadzaniem - nie robi smug ani prześwitów, nie zastyga za szybko więc łatwo się z nim pracuje. Pokrywa skórę równomiernie i bardzo dobrze wyrównuje jej koloryt. Z moimi zasinieniami radzi sobie bardzo dobrze. Używam mojego już od około pół roku i nie zauważyłam, żeby przesuszał delikatną skórę wkoło oczu. Absolutnie nie jest to korektor ciężki. Nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla ich. W trakcie dnia praktycznie pozostaje w niezmienionym stanie. Czy 15 godzin? Trudno mi powiedzieć bo przeważnie zmywam makijaż po 12, maksymalnie po 14 ale wtedy nadal skóra jest wyrównana więc chyba działa? :) Przypudrowany jest tym bardziej nie do zdarcia. Można go rozprowadzać palcami, można puchatym pędzlem. Uwielbiam nakładać go trójkątem pod oczy, wyciągając aż w kierunku skroni. Dzięki temu twarz zyskuje wielowymiarowości. Jest diablo wydajny bo dzięki świetnej pigmentacji wystarczy kropelka wielkości małego ziarenka pieprzu na pokrycie całej interesującej nas powierzchni. Słyszałam, że niektórzy wizażyści wykorzystują go jako podkład właśnie dlatego, że ma tak fajne krycie i wydajność. Krycie można stopniować, mnie zadowala takie, jaki zobaczycie na zdjęciach
ale jeśli potrzebujecie większego krycia - można odczekać chwilę i
dołożyć warstwę nr 2.
NC15 - NC30
Ostatnio pokazałam Wam twarz bez makijażu oraz z samym podkładem (o zgrozo, mam nadzieję, że na OIOM nikt nie trafił!) a dzisiaj czas na zdjęcia, na których do tej umalowanej podkładem twarzy dodałam korektor Pro Longwear pod oczy.
Efekt przed i po:
I proszę nie mówić, że nie mam sińców pod oczami bo mam (zdjęcie z tej samej sesji co powyższe):
A tak wyglądają po użyciu korektora:
Czy ma minusy? Nie ma moim zdaniem produktów IDEALNYCH w 100% dlatego i tu znajduję jeden mały minus. A jest nim pompka. Trzeba ją wyczuć i jest to wykonalne, ale najczęściej zdarza się, zwłaszcza w pośpiechu, że wyciska się zbyt dużą jego ilość. Nie jest to jakaś totalna katastrofa, dlatego, że to, czego nie zużyję pod oczy zazwyczaj nakładam na brodę, czoło czy miejsca, które podkład pokrył nie do końca.
Czy go polecam - oczywiście! Pamiętajcie jednak, że ta seria to moje subiektywne odczucia. To moje hity, bez których nie wyobrażam sobie mojej kosmetyczki i ja się tutaj nimi tylko dzielę z Wami. Jest to dla mnie całkowicie oczywiste, że to, co przypasowało mi, niekoniecznie musi się spodobać Wam i w drugą stronę. Dlatego to nie tak, że prezentuję Wam tutaj "absolutnie najlepsze kosmetyki wszech czasów"! To są MOJE hity - czy staną się Waszymi? To zależy od Waszych preferencji i upodobań ale z mojej strony polecam się im choćby przyjrzeć.

to jest mój nr jeden w kategorii korektorów - bezkonkurencyjny - piekielnie trwały, wydajny, nic się nie zbiera, nie warzy, nie roluje. odcień nc15 bez zarzutu dla bladolicych i fakt, ja również często sięgam po ten sposób - na całą buzię BB, lub CC, a na newralgiczne punkty jedynie Pro Longwear. zgadzam się również z jego jedynym minusem - jeśli ktoś jeszcze pomyślałby nad udoskonaleniem tej pompki - byłby to produkt wszech czasów.
OdpowiedzUsuńa tak z innej beczki - cieszę się bardzo, że nie ja jedyna mam takie odczucia względem tego koszmaru od Diora. Gwiazda upadła - to, co on robi ze skórą i samym sobą po kilkunastu minutach po nałożeniu można wybaczyć podkładowi za 19pln, a nie 190 ;)
cieszę się, że nie tylko ja się nim zachwycam :)
UsuńDla mnie ten korektor jest niezawodny. Nad pompką można zapanować, ale jakże przyjemniejsze byłoby bezstresowe korzystanie z dobrodziejstw tego korektora... ;)
Co do Diora - ja wiem, że każda skóra jest inna... mi ten podkład mimo kilku prób na różnych kremach itp po prostu nie pasuje. Jest za ciężki, włazi w pory, zbiera się, tłuści. No nie. Wolę sprawdzone produkty.
ja się przy tej pompce wspominam po prostu pojemniczkiem od próbek, bądź jakąś zakrętką - i tak 'walę' korektor jeszcze pod Paint Poty na powiekę aż pod łuk brwiowy i później pod oko i okolicę, więc stresu nie ma i tak wszystko, co wypłynie wykorzystam, a w sumie to jak się człowiek postara, to da się wycisnąć minimalną ilość. ;)
Usuńja wiem, że każda skóra jest inna, ale Kasia - błagam, ten podkład to jest niewypał. Aplikowałyśmy go wielu klientkom, wiele brało próbki i w sumie nie widać, by wracały, pomijając już nawet te, z których to coś trzeba było migiem zmywać, bo aż żal było patrzeć na to, co on robi ze skórą. Ja naprawdę cenię Diora i jego dotychczasowe podkłady, ale Star sprawdza się na może w porywach 3% klientek, zdecydowana większość wygląda w nim po prostu brzydko i niechlujnie.
Genialny kosmetyk! Uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńcieszy mnie, że jest tu więcej jego fanek :D
Usuńw porównaniu ze mną nie masz sińców pod oczami :) dla mnie ten korektor jest dodatkowo po prostu tani :) ja wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na jednorazowy wydatek 70 zł na korektor, ale w porównaniu nawet z drogeryjnymi produktami wypada znacznie taniej po przeliczeniu gramy na złotówki!
OdpowiedzUsuńDo podkładów trudno mi się przekonać, ale do korektora pro longwear nikt mnie nie musi namawiać :)
tak, o tym nie pomyślałam, ale w sumie jak tak piszesz to kwestia ekonomiczna również jest istotna, kiedy się ją dokładniej rozpatrzy. Przy tej wydajności, po pół roku zużyłam jakiś 1cm z buteleczki. Będzie niezniszczalny.
UsuńMam ten korektor od niedawna ale też zauważyłam, że w pośpiechu za dużo mi się wyciska. Jednak mam nadzieję, że będę z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńno z nim sie nie można spieszyć :D
Usuńdelikatnie, chirurgicznie niemal, tak o tyle o ile - a serio - można dojść do wprawy!
Aktualnie poszukuję dobrego korektora pod oczy, ponieważ mam straszne sińce. MACzek ma niezwykle przyjemny odcień:)
OdpowiedzUsuńdwie warstwy tego i nawet straszne sińce powinny zniknąć :)
UsuńWszystko co zaproponowano mi w Mac w kwestii podkładów i korektorów było porażką. Macowe podkłady to tylko kolorówka więc gdy szuka się dodatkowo działania pielęgnacyjnego odpadają raczej. Moim zdaniem oferta dla młodych osób.
OdpowiedzUsuńdziałania pielęgnacyjnego szukam w pielęgnacji, bo jednak wychodzę z założenia, że nieważne jak "pielęgnacyjny" będzie kosmetyk kolorowy to na słabo zadbanej skórze cudów nie zdziała...
UsuńMalowałam produktami MACa kilka pań 40-50+ w tym wielokrotnie moją mamę i nie narzekały ale każdemu pasuje co innego :) dobrze,że mamy tak obfity rynek ;)
Tys widziała cienie pod oczami hahahaha : p a korektor na pewno kupie !
OdpowiedzUsuńnooooo :D bywaja większe, bywają mniejsze, zależy od dnia ;)
UsuńBardzo fajny efekt, ale ja wolę coś rozświetlającego z drobinkami :) Ale mi raczej nie zależy na mocnym kryciu, bo sińców samych w sobie nie mam, mam za to naturalnie bardzo głęboką "dolinę łez" i tylko rozświetlona wygląda trochę lepiej :)
OdpowiedzUsuńa to się zgadza - jak nie ma co kryć to po co przesadzać :)
UsuńTo może ten Lumi Magique właśnie z L'Oreala?
Pięknie odświeża spojrzenie! Muszę o nim opowiedzieć mojej siostrze, która ciągle narzeka na sińce pod oczami.
OdpowiedzUsuńja to w ogóle myślę, że korektor pod oczami - niby takie nic - a drastycznie zmienia twarz. Ożywia, rozświetla, odmładza :) fajny bajer :)
Usuńwidać dużą różnicę, działa idealnie;)
OdpowiedzUsuńna tyle idealnie, że mocno kryjących korektorów już nie szukam :)
UsuńKocham ten korektor. I rzeczywiście pompka dociśnieta do końca daje tyle produktu, że mogę go nałożyć na całą twarz i dopiero jak już opakowanie mi się kończy to zaczęłam się jakoś tak lepiej obchodzić z tą pompką, może z kolejny opakowaniem będzie już lepiej. U mnie trzyma się tak do 9 godzin. Ale to bardzo zadawalający czas, więcej mi nie potrzeba :) Był czas że trochę wysuszał mnie pod oczami, ale odpowiednie nawilżenie i z tym dało sobie radę.
OdpowiedzUsuńMyślałam o podkładzie Prolongwear skoro korektor mi podszedł, ale może rzeczywiście zdecyduję się na Studio Fix :)
ja sądze, że z tą pompką to naprawdę kwestia wprawy :)
UsuńPowiem Ci, apropos podkładu Pro Longwear, bo słyszałam dużo średnich lub nawet negatywnych opinii o nim a ostatnio wzięłam próbkę bo chciałam się przekonać na własnej skórze i nie wiem czy nie będę z nim zdradzać mojego ukochanego SF. Na pewno kupię butlę na próbę dogłębniejszą bo ja jestem oczarowana jego efektem na skórze. Tym jak się trzyma bez skazy przez cały dzień, tym że pięknie kryje a warstwy można dodawać. Głównym zarzutem wobec niego wszędzie jest, że zastyga, że ciasto robi, że się źle rozprowadza... Nie zauważyłam, ale wydaje mi się, że ja mam jakąś specyficzną skórę czy co... Bo Colorstay też niby problematyczny a u mnie wszystko z nim cacy. Ten prolongwear taki lepki trochę, trzeba go przypudrować ale jestem zachwycona efektem. A i na mojej skórze rozprowadza się bez problemu tylko ja z takimi podkładami lubię pracować palcami.
Mam! Uwielbiam! Kolor NW20 służy mi dzielnie nie tylko pod oczy ,ale i do neutralizowania tego co jest dla mnie za żółte.... :-) mam na myśli podkład.....oczywiście!
OdpowiedzUsuń:) ja NW20 mam z Mineralize, dla mnie drugi po PL :) genialny odcień :)
UsuńJa mineralize jeszcze nie miałam przyjemności próbować.
UsuńU ciebie ładnie wygląda, ale ja jakoś się go boję ;-) Sporo osób twierdzi, że wysusza i wchodzi w zmarszczki, a tego nie cierpię. Obecnie używam korektor mineralny z MAC, ale szału ni ma...
OdpowiedzUsuńMineralny jest fajny, warto go przypudrować wtedy powinien siedzieć pięknie na skórze!
UsuńNie zauważyłam w przypadku tego korektora ani wysuszania, ani wchodzenia w zmarszczki a nie mam nastu lat już ;)
Pani w MAC pomalowała mnie kiedyś tym korektorem jak podkładem - w zasadzie byłam bliska zakupu, ale...zakochałam się w bareMinerals;).
OdpowiedzUsuńw płynnym BareMinerals?
UsuńDroższy nie zawsze znaczy lepszy, to tak w kwestii podkładu. Korektor naprawdę bardzo ładnie wygląda nałożony pod oczy. Ale i bez niego nie ma tragedii.
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńBardzo bym chciała wypróbować DW z Estee ale tam nie ma dla mnie odcienia i płaczę :/ to taki jeden z niewielu wyższopółkowych podkładów, który mnie kusi.
Oj no tragedii nie ma, ale i tak przykrycie ich robi różnicę.
Z tą pompką i wydajnością to zgadzam się na 100%, przy pierwszym użyciu radośnie trysnęłam sobie całą pompę i mogłam tym całą twarz ogarnąć, na upartego nawet kota bym wymalowała:D
OdpowiedzUsuńW ogóle pod całym tym postem mogę podpisać się obiema rękoma i nogami.
Bardzo fajny korektor :)
OdpowiedzUsuńprawda :)
UsuńJa mam NW20 i też bardzo lubię, ale nie zwuważyłaś może lekkiego ciemnienia po zastygnięciu?
OdpowiedzUsuńnic takiego się z nim u mnie nie dzieje. :)
Usuńa ja jestem na tym punkcie przeczulona ze względu na kolor skóry.
Świetny efekt, pewnie przy okazji się skuszę. :) Z pompką zawsze są jakieś problemy, ;)
OdpowiedzUsuńto prawda :D gdzie są pompki tam jest problem. Jak nie ma czasem pompki (Colorstay) to też jest problem... ach te pompki :D
UsuńOd dawna mam na niego wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńpolecam go z czystym sumieniem bo mało znam osób, którym on nie pasuje choć no wiadomo - zawsze się znajdą - nie ma rzeczy uniwersalnych :)
Usuńja MACoholiczka od 2010, a dopiero niedawno kupiłam swojego pierwszego prolongweara :D oswajam się z nim powoli, póki co częściej sięgam jednak po korektor Mineralize ;)
OdpowiedzUsuńja też całkiem niedawno :) w trakcie kursu bo tam się nim zachwyciłam :)
UsuńTakże też jestem nówka jeśli o niego chodzi chociaż po pół roku zdetronizował wszystkie moje korektory.
dla mnie to hit hitów! denerwuje mnie ta pompka ale przy pełnym skupieniu daje radę haha :D
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię i obecnie lepszego na twarz nie znalazłam, mam dwa odcienie
OdpowiedzUsuńnatomiast pod oczami jest dla mnie dobry tylko na większe wyjścia, codziennie używany je podsuszał - ale to myślę kluczowa sprawa skóry u każdej z nas :) moja jest niesamowicie wrażliwa