Przełom kwietnia i maja obfituje w MAC w nowe kolekcje - na stronie maccosmetics.pl naliczyłam ich aż 9! Można z radości zwariować! Ja na moje zakupy wybieram się w weekend, ale już co nieco z nowości do mnie dotarło i chciałam Wam je dzisiaj zaprezentować. Tuszowi Studio Sculpt poświęcę osobny post bo skubany na to zasługuje :D Tymczasem pozwólcie, że rozpocznę prezentację :) Będzie to prezentacja produktów połączona ze wstępnymi obserwacjami - to nie jest pełna recenzja, ale chciałam Wam napisać kilka słów o tych produktach zanim znikną z półek, bo wszystko to są kosmetyki z kolekcji limitowanych!
Patentpolish lip pencil to MACowa odpowiedź na wszelkiego rodzaju kredki do ust w rozmiarze jumbo. To gruba wysuwana kredka-ołówek. Na usta nakłada się ją banalnie łatwo, jest bardzo mocno kremowa a jej formuła, przynajmniej w pierwszym odczuciu i w przypadku odcienia, który mam czyli Patentpink jest bardzo bogata i z gatunku tych bardziej pielęgnujących.
Niestety - odcień nie jest do końca mój, opisany przez MAC jako "liliowy" i w zasadzie nic tu więcej nie trzeba dodawać. Jest bardzo chłodny, w świetle dziennym na mnie dosłownie odrobinę zbyt chłodny. W świetle słonecznym i sztucznym jest zdecydowanie piękniejszy. I zwykle niestety z takimi odcieniami jest tak, że przy fotografowaniu już w ogóle robią się chłodne i trupie. Na żywo jeszcze by uszły... Niemniej sama formuła jest ciekawa i z chęcią przyjrzę się bardziej "kasiowym" kolorom.
Kolejnym doustnym produktem jaki trafił do mojej kosmetyczki jest błyszczyk z kolekcji Alluring Aquatic w odcieniu Water Deities.. Ach jak bardzo podoba mi się ta kolekcja! To coś niesamowitego, co MAC zrobił z opakowaniami kolekcji Alluring Aquatic. Jestem MACowym starym wyjadaczem, widziałam już sporo kolekcji limitowanych, od 7 lat kocham MACa i chyba jeszcze tak bajeranckich opakowań nie widziałam! Zarówno opakowania zewnętrzne jak i części bezpośrednich opakowań są w morskim odcieniu a pokrywa je trójwymiarowa imitacja kropelek wody. K O C H A M!
Sam błyszczyk to klasyczny lipglass - lekko klejący, zdecydowanie bogatszy w konsystencji, trwały i pielęgnujący. Na moich ustach nawet, kiedy się "zje", zostawia delikatną powłoczkę, która sprawia, że usta nie są wysuszone. Odcień Water Deities opisany jest jako lekko brązowy róż. Błyszczyk w świetle dziennym jest, rzekłabym, bardzo normalny. W świetle słonecznym za to (a pamiętajmy - to kolekcja letnia, więc przeznaczona na słoneczne dni) dzieje się magia! Usta mienią się miliardem mikrodrobinek, to bardziej shimmer niż drobiny, ale jest go sporo więc efekt na ustach jest dość wyraźny. Sądzę, że do wyrazistego makijażu oka sprawdzi się doskonale.
Szminka Red Balloon to ostatni doustny bohater bieżącego posta. Z kolekcji Playland to właśnie na nią stawiałam! Choć w nazwie ma czerwień, tak naprawdę Red Balloon to ciepła malinowa fuksja. W dodatku jest to moje ukochane wykończenie Amplified = kolor, kremowa konsystencja, mocna pigmentacja, świetna trwałość i pielęgnacja w jednej szmince! Czego chcieć więcej?
Cienie z kolekcji Studio Sculpt Shade and Line niezbyt mnie ciągnęły, aby być z Wami całkiem szczerą. Uważałam je za takie trochę dziwadełka. Zwróćcie jednak uwagę, że piszę to w czasie przeszłym. Dlaczego? Ano dlatego, że cienie trochę mnie do siebie przekonały. Każde pudełeczko jest skomponowane z trzech części: dwóch cieni do powiek i matowego linera w różnych kolorystycznych kombinacjach.
Na liner jeszcze nie znalazłam innego sposobu jak tylko wtarcie go na sucho nad linią rzęs krótkim zbitym pędzelkiem. Nie powalił mnie na kolana ale liczę na jakieś fajne wskazówki od moich znajomych MACówek. Natomiast cieniami z dwójki Ebony Blend jestem baaaaardzo pozytywnie zaskoczona! Ok, być może skrząca biel nie jest jakaś odkrywcza, niemniej takich odcieni nigdy za wiele, idealnie sprawdza się pod łukiem brwiowym czy w zewnętrznym kąciku oka. Natomiast szarość... Nie jestem wielką fanką srebrnych szarości. Ta na szczęście jest bardzo niejednoznaczna, ma w sobie odrobinę fioletu, bardzo podoba mi się na powiece.
A w makijażu prezentuję Ebony Black poniżej. Na pierwszym zdjęciu cała górna powieka jest zrobiona tym trio - szarość, roztarta bielą i nad linią rzęs matowa czerń ze środka. Na pozostałych zdjęciach do szarości i bieli dodałam trochę turkusu - ot takie dziwaczne zestawienie - a do tego turkus na dole, turkus na rzęsach ;) Zobaczcie co dzieje się z tą szarością w słońcu! Piękna!
Co sądzicie o nowościach, jakie na sezon wiosenno-letni proponuje nam MAC? Osobiście nie moge się już doczekać wizyty w salonie i ogromnego MACania! Wpadło Wam coś w oko?
Na liner jeszcze nie znalazłam innego sposobu jak tylko wtarcie go na sucho nad linią rzęs krótkim zbitym pędzelkiem. Nie powalił mnie na kolana ale liczę na jakieś fajne wskazówki od moich znajomych MACówek. Natomiast cieniami z dwójki Ebony Blend jestem baaaaardzo pozytywnie zaskoczona! Ok, być może skrząca biel nie jest jakaś odkrywcza, niemniej takich odcieni nigdy za wiele, idealnie sprawdza się pod łukiem brwiowym czy w zewnętrznym kąciku oka. Natomiast szarość... Nie jestem wielką fanką srebrnych szarości. Ta na szczęście jest bardzo niejednoznaczna, ma w sobie odrobinę fioletu, bardzo podoba mi się na powiece.
A w makijażu prezentuję Ebony Black poniżej. Na pierwszym zdjęciu cała górna powieka jest zrobiona tym trio - szarość, roztarta bielą i nad linią rzęs matowa czerń ze środka. Na pozostałych zdjęciach do szarości i bieli dodałam trochę turkusu - ot takie dziwaczne zestawienie - a do tego turkus na dole, turkus na rzęsach ;) Zobaczcie co dzieje się z tą szarością w słońcu! Piękna!
Co sądzicie o nowościach, jakie na sezon wiosenno-letni proponuje nam MAC? Osobiście nie moge się już doczekać wizyty w salonie i ogromnego MACania! Wpadło Wam coś w oko?

Boziu Boziu Boziu....... jakie cudowne produkty *.*
OdpowiedzUsuńwszystkie są świetne <3
Ale najchętniej zgarnęłabym 1 szminezczkę i cienie <3 *.*
Nic jeszcze z Maca nie miałam, ale planuje :D
szminka najlepsza zdecydowanie ;)
OdpowiedzUsuńmasz bardzo ładne usta :)
Same wspaniałości, ale pomadka Red Balloon najpiękniejsza. Aj marzy mi się w ogóle jakaś szmineczka z MAC'a, może kiedyś się dorobię. :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sinawo wyszła ta kredka na ustach. Za to pomadka Red Ballon jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńno niestety, nie jest mi zbyt dobrze w tego typu odcieniach :/ pewnie niektóre z Pań będą fajnie odświeżały, ale u mnie mam wrażenie bardzo gaszą.
UsuńPrześliczne kolory i makijaże. :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej spodobała mi się szminka :) Ma boski kolor :)
OdpowiedzUsuńSzminka cudowna! A faktycznie nie taki kasiowy kolor tej kredki, trochę cie gasi : (
OdpowiedzUsuńRed baloon cudowna!
OdpowiedzUsuńOpakowania tej wodnej kolekcji są niesamowite.
OdpowiedzUsuńPomadka na zdjęciu w opakowaniu wydaje mi się bardziej czerwona/pomarańczowa, a na ustach prezentuje się zupełnie inaczej. Dużo korzystniej.
Myślę Anetko, że to przez ten bez. Trochę inne tło dał i szminka zrobiła się cieplejsza. Zdecydowanie kolor jest bliższy temu, co na ustach. :)
UsuńRed balloon cudna, bardzo moj kolor, ale wykonczenie nie moje tzn boje siego kupic. Mam Iimpassioned I okropnie wysusza mi usta.nierowno schodzi...kicha.
OdpowiedzUsuńa widzisz a u mnie nic z tych rzeczy się nie dzieje, mało tego, Amplified nadzwyczaj sobie cenię. Nie wysuszają moich ust, zjadają się co prawda od środka, bo są dośc kremowe, ale ponowna aplikacja nie sprawia problemów.
UsuńImpassioned jest w formule według mnie chyba mocniej kremowa.
Poproszę wszystko oprócz cieni ;D ja niestety nie mam Maca nigdzie w pobliżu ;(
OdpowiedzUsuńniestety, ja równiez nie mam :/ do najbliższego ponad stówka. Ale zawsze zostaje sklep online :)
UsuńRed Balloon piękny no i zdecydowanie to jest Twój kolor :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią :)
UsuńZakochałam się w kolorze tej ostatniej szminki, chociaż to może za sprawą kształtu Twoich ust tak mi się podoba :P :)
OdpowiedzUsuńRed Balloon jest piękna, to na pewno :)
UsuńTe Twoje makijaże są cudowne, takie normalne, nieprzerysowane i nie poprzerabiane, człowiek wie gdzie co położone i można spapugować :) a nowości wspaniałe
OdpowiedzUsuńIwonko, niezmiernie mi miło :) bo historia moich makijaży jest prosta. Mam nowość. Idę do pracy. Próbuję użyć nowości tak, żeby miała ręce i nogi. :) To wszystko makijaże na co dzień. a przerabiać nie umiem bo ... sierota ze mnie ;/ pewnie dałoby się je ładnie podkręcić... Ja jedynie czasem podkręcam kontrast leciutko i rozjaśniam. Bo nie zawsze warunki do focenia są idealne.
UsuńSzminka ma świetny kolor ;)
OdpowiedzUsuńSzminka po prostu robi tak ogromne wrażenie, że na resztę nie zwracam uwagi.
OdpowiedzUsuńSzminka Red Balloon rzeczywiście świetna! Piękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńszminka jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńA mi się kolorki podobają, ten "chłodny " liliowy też:)
OdpowiedzUsuńOczko bardzo ciekawie zrobiłaś :)
dziękuję :) czasem lubię pokombinować z dziwnymi zestawieniami :)
UsuńOstatnia pomadka mój faworyt ! Nie mogę się oprzeć od napisania Ci że, tak chwilę zatrzymałam się na Twoim zdjęciu i powiem Ci że masz tak nietuzinkowy wyraz twarzy, tak intrygujący i pełen tajemnic !! :) Dawno nie widziałam takiej buźki !!! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
powiem Ci, Paula, że pierwszy raz usłyszałam tego typu komplement. Strasznie nie lubię pozować do zdjęć, na wszelkich spotkaniach, wydarzeniach, itp zawsze unikam fotografów ;) tym bardziej jest mi miło :) dzięki!
UsuńZazdroszczę, mi się marzy ciągle szminka Rebel od MACa, ale to w chwili obecnej jedynie marzenia...
OdpowiedzUsuńPiękne nabytki. Bardzo byłam ciekawa tych kredek do ust, ale w sumie najbardziej spodobała mi się pomadka Red Ballon. Przyznam szczerze, że jestem trochę rozczarowana Macowymi kolekcjami, bo zauważyłam ,że coraz więcej kosmetyków ze stałej kolekcji ubranych w nowe opakowania trafia do sprzedaży.
OdpowiedzUsuńano Aga, marketing... choć czasem to dobrze... zbliżają się taaaaaaaaaaakie kolekcje, że aż się cieszę, że dwa z sześciu cieni mam już bo musialabym kupić wszystkie a tak "tylko" 4... ;)
UsuńŚliczna jest ta pomadka Red Baloon ! :)
OdpowiedzUsuńcienie totalnie nie moje kolory ale szminki piękne :)
OdpowiedzUsuńMnie się ta kredka do ust bardzo podoba i myślę, że Ci pasuje, ale jeśli się w niej źle czujesz to nie ma o czym mówić ;-)
OdpowiedzUsuńona jeszcze nie jest tak totalnie zła. Mooooże i to nie mój klimat do końca, ale jedną taką też warto mieć :)
Usuńbłyszczyk i pomadka - wow - piękne ;)
OdpowiedzUsuńSzmineczka- wow! Kolor idealny dla mnie :D Chetnie bym taki odcień znalazła w swojej toaletce :) P.S. Przy okazji zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńTen błyszczyk wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńszminka Szminka Red Balloon! <3 cudownie u Ciebie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńTe bąbelkowe opakowanie są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tym fioletowym oku *.*
Ale Ci zazdroszcze tej pomadki:))) Cudnaa, ja dzisiaj poprobuje reszty:)
OdpowiedzUsuńPooodoba mi się wszystko ! Najbardziej chyba błyszczyk i szminka Red balloon :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej mi się podoba szmineczka :) piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńRed Balloon baaardzo kusi ;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk bardzo mi się widzi :)
OdpowiedzUsuńta,ta srebrna szarosc jest cudna!
OdpowiedzUsuńszminka Red Balloon genialna!
OdpowiedzUsuńOstatnia pomadka powaliła mnie kolorem, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńNajładniejszy kolor ma szminka, pozostałe trochę za jasne. Cienie bardzo ładnie komponują się z turkusem. Ostatnie zdjęcie jest świetne.
OdpowiedzUsuńbo te jasne mnie rozjaśniają za bardzo nie? też tak sądzę :D ja to muszę z przytupem !
UsuńDziękuję ślicznie!
Mam wrażenie, że na Twoich ustach wszystko dobrze wygląda :D Z nowości MAC najbardziej podobają mi się.... opakowania wodnej kolekcji :D i bronzery, są piękne :)
OdpowiedzUsuńTa szminka mnie urzekła ;) Wygląda świetnie na Twoich ustach! ;)
OdpowiedzUsuńRed Balloon jest cudowna! <3 i Twoim ustom w niej pięknie :D
OdpowiedzUsuńKochana czy już były wyniki konkursu? :D
OdpowiedzUsuńRed Balloon i cienie do powiek - CUDEŃKA <3
OdpowiedzUsuńPiękne kolory : )
OdpowiedzUsuńWspaniałe łupy, bardzo podoba nie się pomadka Red Balloon :)
OdpowiedzUsuńMalinowa szminka i cienie najbardziej mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńSzminka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńNatomiast kredka zupełnie nie pasuje kolorystycznie do mojego typu urody..\nie wyglądam dobrze z takimi odcieniami na ustach :P
uwielbiam Twoje piękne usta :)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty super :) bardzo kolor szminki mi się podoba i aż mam ochotę pojechać do sklepu coś z Maca kupić
OdpowiedzUsuńteraz nie trzeba nawet jeździć. Jest sklep online. Warto zerkać i zapisać się na newsletter, bo przeważnie od połowy/pod koniec miesiąca robią darmową wysyłkę każdego zamówienia. Czyli praktycznie jakby w salonie kupić :)
UsuńWow Jestem zakochsna w porduktach Mac w zeszłym tygodniu kupiłam pomadkę Matte Pink Plaid.<3 jest niesamowita:) Bardzo podobają mi się twoje zdjiecia masz moze konto na Dresscloud.pl? jesli nie to myśle że portal ci sie spodoba:) Twoje zdjecia pewnie zrobiły by furorę:) Pozdrawiam Kochana:)
OdpowiedzUsuńhej! nie mam tam konta, za to można mnie śledzić na Instagramie :) kasiaj85 :) nick taki jak na blogu :) zapraszam!
Usuńcieszę się, że kolejna MACoholiczka w rodzinie :)))
Ta pomadka jest śliczna. Jednak ta kredka wzbudza we mnie obawy
OdpowiedzUsuńTa druga szmineczka ma cudny kolor, już wpadł mi w oko :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i szminka i błyszczyk, udane bardzo ;)
OdpowiedzUsuńfajowe zdjęcia i masz piekne usta;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
nie wiem jak to sie ostatnio dzieje, ale jakoś na śmierć zapominam odpowiadać na komentarze przy niektórych postach.. chyba jestem tak zaaferowana pisaniem kolejnych, że nie ogarniam świata! Dziękuję za Wasze komentarze! na wszelkie pytania konsekwentnie odpowiem. To chyba przez te wyjazdy majowe.
OdpowiedzUsuń