To moje pierwsze spotkanie z lakierami A England. Jak się pewnie domyślacie, jeśli chociaż trochę mnie znacie, będzie z tego wielka miłość!
Długo nie były one w Polsce dostępne, później Royal Mail zaczął świrować z wysyłką lakierów i w końcu są! Na pierwszy ogień wybrałam trzy odcienie: Briar Rose, Saint George i Dragon (w tej kolejności leżą na zdjęciu powyżej), choć przyznam, że wybór był niesamowicie trudny... Od razu uprzedzam - lakiery holograficzne do najtańszych nie należą. Za sztukę zapłacimy od 38 do 42zł. Jeśli dla kogoś efekt holo na paznokciach jest "meh" to uważam, że z żadnego holo nie będzie zadowolony, nieważne czy będzie to Eveline za 5zł czy A England. Natomiast jeśli jesteście fanami tego typu lakierów - to nie lada gratka i uważam, że warto w emalie A England zainwestować.
W zgrabnych buteleczkach z iście rycerskim logo mieści się 11ml lakieru. Pędzelek jest dość drobny, wąski, bardzo wygodny. Osobiście preferuję takie pędzelki, o czym wielokrotnie pisałam przy okazji choćby recenzji lakierów Essie. Przy uważniejszym nakładaniu lakier Briar Rose mógłby być jednowarstwowcem, jednak ja w przypadku niemal wszystkich lakierów wolę nałożyć dwie cieńsze warstwy dla jeszcze większej głębi koloru. Briar Rose schnie bardzo szybko, nie robi smug przy nakładaniu, idealnie współgra z Seche - top nie zjada efektu holo.
Sam odcień to taki trochę kameleon. W cieniu zobaczycie jeżynowo-malinowy sorbet, delikatnie gdzieś w tle podbity miedzianym refleksem z miliardem magicznych srebrnych drobinek.
Sam odcień to taki trochę kameleon. W cieniu zobaczycie jeżynowo-malinowy sorbet, delikatnie gdzieś w tle podbity miedzianym refleksem z miliardem magicznych srebrnych drobinek.
W słońcu zaś, to prawdziwe dzieło sztuki! Błyszczy, mieni się, szaleńczo wibruje feerią barw! Tylko popatrzcie!
Siedział u mnie na paznokciach dwa pełne dni, ponad nawet. Lekkie starcie końcówek, żadnych odprysków. Bajeczne nakładanie, bajeczne efekty. Dla mnie nic więcej nie potrzeba!
Moje trzy sztuki kupiłam na allegro - u przemiłej Pani Izy - KLIK! Szybciutka wysyłka, duży wybór kolorów i bardzo bardzo fajne zdjęcia w aukcjach, które - powiem przewrotnie - nie ułatwiają wyboru (bo chce się WSZYSTKIE!).

Piękny! Oprócz piasków i matów....kocham wszystkie lakiery do paznokci :-)
OdpowiedzUsuńNo pięknie się mieni! Jednak u sibie go chyba nie widzę. Wiesz, że w kwestii paznokci jestem dość nudna i przewidywalna ;)
OdpowiedzUsuńCudny, no i tak pięknie się mieni *.*
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie trzy! Od dawna śnią mi się po nocach :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bomba !:)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor. Moje paznokcie ostatnio sa w kiepskim stanie
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie ciągnęło mnie do holograficznych lakierów ale ten jest przepiękny, szczególnie prezentacja w słońcu :D
OdpowiedzUsuńO mamo Katarzyno nie kuś! Bo ja ostatnio stałam się normalnie lakieromaniaczką i kupuję jeden za drugim, a te są cudne!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :-)
OdpowiedzUsuńGeorge i Dragon to jedyne dwa jakie posiadam. Myślę, że są nie do podrobienia. No i nie wchodzę na ich stronę od ponad roku, żeby mi się innych nie zachciało :)
OdpowiedzUsuńLubię holo efekt, ale jakoś ten kolor nie bardzo mi pasuje ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuńZupełnie mnie nie ciągnie do holo efektu.
OdpowiedzUsuńAle co kto lubi :)
Cudooo!
OdpowiedzUsuńEfekt przepiękny, w słońcu wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńKolor przepiękny! :) Na szczęście cena mnie odstrasza od zamówienia jakiegoś lakieru ;)
OdpowiedzUsuńCudny lakier :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny blyszczotek!!! Mi to sie ten srodkowy bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńprzepięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńLubię takie wykończenie w lakierach :)
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! :)
OdpowiedzUsuń