Post obrazkowy ;) Ponieważ nic tak mnie nie cieszy, jak zakupy. A w ciągu ostatnich kilku tygodni trochę się tego nazbierało. Parę rzeczy jest jeszcze z grudnia. To jedziemy :D
Colorowo (KLIK) jeśli ktoś nie zna - polskie lakiery o światowej jakości :) Plus wygodny pędzelek, niezła trwałość i piękne holo! Polecam! Moim łupem padły świąteczne holo i kilka odcieni z poprzednich kolekcji - korzystałam z promocji świątecznej - rabat sięgnął 40% :)
Poszalałam również w MACu. Ale to nic. W marcu - to dopiero będzie szaleństwo :)
Kilkakrotnie odwiedziłam moją stacjonarną Perfumerię Małolepsza (KLIK). Ostatnim razem w tym tygodniu celem nabycia jakichś nowości makijażowych z wiosennych kolekcji. Bez szału. Z Chanelowo-Diorowych nowości moje serce skradł tylko lakier Perle. Ale żeby z prawie pustymi rękoma nie wyjść, dorzuciłam jeszcze liner z YSL. Powiem Wam, że po prostu uwielbiam te linery. W sumie są trzy: duochromowy niebiesko-fioletowy, fiolet i brąz. Dążę do posiadania wszystkich. Armani Diamonds - odkąd wyszedł ten zapach, spodobał mi się tak bardzo i tak bardzo pragnęłam go kupić, ale co chwilę wypadało coś innego. Jakieś zapachowe nowości i inne cuda na kiju. Tym razem w końcu dopięłam swego i w ramach prezentu ode mnie dla mnie pogwiazdkowo nabyłam własną butelczynę :)
W trakcie nalotu na Sephorę w sezonie przecen zaopatrzyłam się w parę drobiazgów. Wszystko, co widzicie na większym zdjęciu było grubo przecenione. Płyn do pędzli to był wydatek rzędu 23zł! Piasek około 30zł. Cienie smashboxa również oscylowały w granicach 50% standardowej ceny (około 70zł). Nie zastanawiam się nad tym ile wydałam. Myślę, ile zaoszczędziłam ;) Róże i tusz pokazywałam szybko TUTAJ.
Zamówiłam również trzecią paletę cieni Glazel. W ramach współpracy do zamówienia dorzucono mi kilka produktów, które chciałam wypróbować. Pierwsze testy mam za sobą, póki co w ruch idą wieżyczki - zapowiadają się bardzo obiecująco!
Tutaj z kolei różnie - od wyprzedażowych łupów z Yvves Rocher (2 w cenie 1) czy The Body Shop, przez zamówienie z Biochemii (KLIK) i Lucy Minerals (KLIK) na pierwszym zamówieniu w życiu z ebay.com kończąc :D Tak. Te ozdoby do paznokci to moje pierwsze w życiu zamówienie z ebay. Chyba będą kolejne ;)
Na koniec jeszcze raz współpracowo a także bardzo miłe akcenty. Jakiś czas temu dostałam mail z propozycją przetestowania kremu Egyptian Magic (KLIK). Przyznam szczerze - nie słyszałam wcześniej o tym wynalazku. Ale ponieważ propozycja była bardzo profesjonalna i jednocześnie - od razu to piszę - dano mi pełną swobodę w wyrażeniu własnego zdania (a przemiły pan Wojtek zapewniał mnie kilka razy, że zależy im na szczerej i rzetelnej opinii) zdecydowałam się wypróbować ten specyfik. Zwłaszcza, że skład kremu prezentuje się bardzo ciekawie (6 naturalnych składników) i podobno, jak to w samej nazwie jest zasugerowane - działa cuda ;) Zobaczymy.
Do tego poszczęściło mi się ogromnie i to dwukrotnie - najpierw wygrałam u Kaśki (Obsession blog KLIK) a po chwili Phenome postanowiło nagrodzić kilka osób które w odpowiednim momencie udzieliły się na ich FP (KLIK). Udało mi się zgarnąć podwójnie cudowności Phenome. Będą testy :)
Ostatnim, jakże miłym gestem jest paczuszka niespodzianka od mojej Kochanej Agi - Czytelniczki i wieloletniej już współwizażanki :) Aga - merci!
Jest co testować. Postaram się powrócić do Was jak najszybciej z kolejną porcją recenzji! Miłego wieczoru!

Niezle te nowosci ! :))
OdpowiedzUsuńWydawało mi się czy kasiaj mówiła coś o oszczędzaniu? Ile z tego odłożyłaś na konto oszczędnościowe? ;)
OdpowiedzUsuńNabytki niezłe, ale chyba wolę stare tasiemcowe posty - przynajmniej mogłam się powślepiać w zdjęcia i nie dopytywać co tam nabyłaś z BU :P
Hehe ja chyba na kosmetykach oszczędzać nie umiem :)))
UsuńKonta oszczędnościowego nie posiadam ;)
na specjalne życzenie z chęcią dodam zdjęcie szczegółowe :)
Nie musi być zdjęcie, wystarczy, że napiszesz co tam nakupowałaś z Biochemii :D
Usuńkupiłam Paula dwa hydrolaty (lipowy i truskawkowy), olej tamanu (druga butelka moja już), tonik mleczny z kwasami, potrójny żel hialuronowy i maski w tabletkach :)
UsuńIle piękności, wspaniałości:):) Wszystko bym przygarnęła;)
OdpowiedzUsuńwooow ile cudeniek :D
OdpowiedzUsuńjaaa, jakie fajne te rzeczy! chyba wszystko bym chciała!
OdpowiedzUsuńFajne podejście - myslisz ile zaoszczedzilas :P
OdpowiedzUsuńNo ba :D dużo prościej a jak milej się żyje od razu ;)
UsuńCiekawa jestem "Egipcjanina" :D:D.
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze - ja też. Póki co zauważyłam tylko, że fajnie "zaleczył" strupki z którymi się zmagalam od paru tygodni...
UsuńOch Ty znowu kusisz paletą Glazel <3 Piękne zakupy i inne nowości :)
OdpowiedzUsuńKarola a to jeszcze nie ostatnie słowo w kwestii tych palet. Aktualnie kumam czy by nie wziąć jeszcze 15stki perłowej. :D fajnie się ze sobą łączą :)
UsuńSzalona :D
Usuńsporo tych nowości:)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam Diamonds Armaniego! <3 Zakupy w MAC cudne :D
OdpowiedzUsuńCzytałam na którymś z blogów o Egyptian Magic i była to recenzja baardzo pozytywna ;) Szkoda tylko, że cenę ma dosyć sporą.
OdpowiedzUsuńokoło 100zł. Wiesz, mało i dużo z jednej strony... dla mnie nie jest to górna granica jaką umiem dać za krem ale pod warunkiem, że działa. Ten dodatkowo jest baaaardzo wydajny bo odrobina wystarcza żeby pokryć kremem całą twarz. Jestem ciekawa długofalowego działania ;)
UsuńStrasznie dużo dobroci!
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości, nie wiem co mi się tu najbardziej podoba, bo wszystko cudne! :3
OdpowiedzUsuńPhenome ciekawi najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPoczekam na recenzje.
Jesteś szalona ;-) A tak poważnie to super zakupy oraz zdobycze :-) Jestem szczególnie ciekawa kosmetyków Phenome!
OdpowiedzUsuńZakupowy szał :) Ale same przyjemne rzeczy to i miło się ogląda :D
OdpowiedzUsuńNieźle u Ciebie obrodziło :) Będę czekać na pokaz lakierów Colour Alike, oczywista Phenome i BU.
OdpowiedzUsuńA co się stało że się na ozdóbki do paznokci skusiłaś? :)
OdpowiedzUsuńco się stało, Spook się stał. Zaczęła kusić i wykusiła ;)
UsuńIle cudowności!! Wszystko mi się podoba :-) Ale Ci się poszczęściło z Phenome :))
OdpowiedzUsuńz tym Phenome miałam niesamowite szczęście, zwłaszcza, że baaaardzo lubię tę markę, mam z niej kilka ulubionych produktów i z chęcią przetestuję nowe :)
Usuń:-* Ja już nie wspomnę kto tu jest bardziej Kochany!!! A kremu Egyptian Magic zazdroszczę bo już się troche obsłuchałam na jego temat i ciekawa jestem co to za cudo jest :-) Poza tym zakupy jak zawsze cieszą serce i oko.
OdpowiedzUsuńno no :) nie będziemy sie licytować :)))
Usuńten krem mnie totalnie zaskoczył, bo śmiem twierdzić, że mało jest na kosmetycznym rynku produktów, o których nigdy nie słyszałam a tu proszę :)
Koniecznie daj jak najszybciej znać jak się "magiczny" krem sprawuje :-)
Usuńwow, mnóstwo ciekawych rzeczy! :)))
OdpowiedzUsuńEeeeeej daj większe zdjęcia, bo nie do końca widzę do czego się ślinię :P
OdpowiedzUsuńPS. MAC pokaż w osobnym poście prrrrrrrrrrrrroszę :)
pokażę :)
Usuńoj tam nie wymyślaj :D
takie poglądowe miały być :)
Same fajności :D Ja się czaję na taką dużą paletę z Glazela, bo mam kilka cieni i naprawdę je lubię. Także czekam na jakieś swatche czy coś :D
OdpowiedzUsuńAsiu - będą swatche :) A trochę już było tutaj:
Usuńhttp://sweet-and-punchy.blogspot.com/2013/12/cienie-matowe-glazel-visage.html
:)
Zazdroszczę Phenome, od dawna chcę wypróbować coś od nich :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten egipski krem. Widzę, że to takie rozwiązanie typu all-in-one i do wszystkiego.
coś w tym stylu, choć ja odważnie zaczęłam od twarzy :)
UsuńPhenome jest świetne <3
wow oczopląsu dostałam ;) same wspaniałości !
OdpowiedzUsuńjak to zwykle u Ciebie - szał ciał :D
OdpowiedzUsuńco nie mówiłaś, że szukasz Diamondsa? właśnie mam dwie butle (wersja klasyczna i ta druga) i nie wiem co z nimi zrobić, bo mi się znudziły :)
<3
Usuńano, nie ogłaszam się nigdzie z listą chciejstw ;) nie wierzę we wróżki spełniające marzenia a tu proszę :)) :* moja osobista wróżka :D
Tyle wspaniałości <3
OdpowiedzUsuńOjjj duzo wszystkiego i pieknego, ale maczek najbardziej przypadl mi do gustu ;)))
OdpowiedzUsuńO mamo jakie ogromniaste zakupo-łupy :) Diamencika kocham, ale Intense, a przez te MAczki dostaję oczopląsu :)
OdpowiedzUsuńJak dużo tego!
OdpowiedzUsuńniezłe szaleństwo! ;-)
Sporo nowości :)
OdpowiedzUsuńej mówisz, że w marcu dopiero będzie szaleńs two,a ja tu już widzę pełno:D
OdpowiedzUsuńw marcu będzie typowo MACowe :)) tyle cudów wchodzi do sprzedaży (sporo na szczęście do stałej oferty bo bym się chyba musiała zadłużyć) :)
UsuńCo za łupy :) Perfumerię Małolepszą odwiedzam tylko w necie, nie ma u mnie stacjonarnej, a szkoda...
OdpowiedzUsuńoni stacjonarnie są tylko u mnie, sese.
Usuńto lokalny biznes, nie sieciówka. :)
:( no to masz się dobrze :)
UsuńMają tam całkiem fajne ceny ;)
O boziu... muszę stąd jak najszybciej się ewakuować, bo odczuwam zazdrość, tyle tych cudowności w jednym miejscu naraz! Colour Alike, MAC, Sephorowe zdobycze, Glazel, TBS, BU, Phenome.... rozpływam się...
OdpowiedzUsuńNos poszalała:) Przyznaje racje ze YSL linerki tez kocham miłością wielką, są boskie i wieczneee
OdpowiedzUsuńTe kremy z YR są super. Mam bardzo suche dłonie i one są dla mnie dosłownie wybawieniem ;) Myślę, że możesz być z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie ładne obrazki :) i czekam aż zmalujesz coś douglasami :)
OdpowiedzUsuńIle nowości ! ^^ Super :))
OdpowiedzUsuń