Jakiś czas temu obiecałam Wam prezentację nowości, jakie padły moim łupem w ciągu minionych miesięcy... Warszawa (trzykrotnie!), Wrocław, Poznań i moja lokalna Perfumeria Małolepsza - to główne składniki mojego przepisu na totalną rozpustę :) Dodajmy do tego szczyptę "internetów" i zakupów poczynionych dla mnie w różnych momentach przez moje kochane Dobre Dusze i mieszanka wybuchowa gotowa :)
Ale po kolei. Nie kombinuję - wrzucam miastami, żeby jakoś to uporządkować :) Podpisywać nie będę, bo siedziałabym do rana, ale jeśli tylko macie jakieś pytania dotyczące produktów to pytajcie śmiało :) Zaznaczam, że wiele z tych rzeczy kupowałam na promocjach, wiele po bardzo okazyjnych cenach, także nie jest to warte tyle na ile może wyglądać. U mnie w trakcie zakupów wszelkie kupony, zniżki, rabaty idą w ruch. :) To są zakupy głównie z lipca, sierpnia i września. :)
Warszawsko (zakupy ratami bo w trakcie trzech pobytów):
O jednym z tych Essie możecie przeczytać TU :)
Za co i dlaczego kocham zapach Pink Chiffon - KLIK.
(świeca była gratisem za punkty, więc się nie liczy)
Paleta Antonio Lopez już dla Was zrecenzowana O TU!
Poznańsko:
Wrocławsko:
Małolepszowo:
Fiołkowa Flora została zrecenzowana w TYM poście.
Od Dobrych Dusz, które czasem upolują co nieco u siebie, w promocji, na lotnisku - Marti, Kamil - merci :)
Balea od mojej kochanej kuzynki z Niemiec :)))
Zakupy lokalne:
i najnowsze nabytki z wczoraj :D mam fizia na punkcie sanitizerów więc musiałam wypróbować ten melonowy z Natury :)
Dożyli do końca? Podać tlen? Kroplówkę? Leki na zawał? :D
Żartuję :)
U mnie to tak się odbywa, że do wielu rzeczy nie mam dostępu stacjonarnie, więc jak jestem to korzystam. :) A jak to jest u Was?
Coś Wam szczególnie wpadło w oko z tych zakupów? Część rzeczy jest w trakcie używania, część czeka na swoją kolej, jeśli jesteście bardzo bardzo czegoś ciekawi, mogę zrobić wyjątek w kolejce i zabrać się za ten produkt w pierwszej kolejności :) Mam
nadzieję, że choć trochę uspokoiłam Wasze zakupowe wyrzuty sumienia.
Idźcie i kupujcie - jest tu taki świrek co też szaleje, więc możecie być
spokojni :) W końcu pieniądze szczęścia nie dają, ale zakupy już jak najbardziej ;)

jezuuuu Katarina ale bogactwo i dobrobyt!!!!
OdpowiedzUsuńpotrzebuje kogos zeby mi szczene podniosl z podlogi wow ale zakupy, wszystko bymprzygarnela ,szczegolnie maczki essiaczki i bath and bodyworks
OdpowiedzUsuńWow! Ale się obłowiłaś! :) Można dostać oczopląsu, ale popieram - jak trafiają się okazje, to trzeba z nich korzystać :)
OdpowiedzUsuńmiód na moje serce :)
Usuńciężko oprzeć się promocjom :)
Oj ciężko! Ale czasami naprawdę warto! Ja do tej pory jestem dumna z moich wyprzedażowych zakupów w Bath & Body Works! Ceny były tak szalenie poobniżane, że żal było nie kupować, więc tym sposobem zaopatrzyłam się w sporo produktów z wishlisty jak np. wody toaletowe Sweet Pea i Paris Amour (-50% i mniej :)), zapas pianek i kilka innych świetnych produktów :) No kto jak kto, ale zamiłowanie do BBW, to Ty na pewno zrozumiesz :)
UsuńTeraz przymierzam się do jakiejś świecy, ale może uda mi się do tej pory dozbierać brakujące pieczątki i świeca sama wpadnie :)
Palec mnie boli od przewijania ;P
OdpowiedzUsuńKurczę, też mi trzeba płynu antybakteryjnego do rąk...ach ta skleroza...
A ogólnie zakupy... widać, że są udane ;D
a jakże :) i tylko miejsca w szafce zaczyna brakować, więc biorę się intensywnie za zużywanie. :)
UsuńZerknij na tego antibaca w Naturze, kosztował 8zł niecałe i nie jest naprawdę najgorszy, choć może ten od BBW jest ciut bardziej gęsty... :)
Dorwałam tego melonowego i jestem zachwycona <3
UsuńZużywanie również zaczynam stosować, ale opornie mi to wychodzi ;)
WWWWWWow, sporo tego :)
OdpowiedzUsuńAle polecialas ;)))
OdpowiedzUsuńhoho to sie zbiory powiekszyly widze. fajne zakupki :D
OdpowiedzUsuńJak nie jeździ za giftami, to kupuje jak głupia jakaś...
OdpowiedzUsuńNo nie, miało być z anonima :D. Czaiłam się na tę neutralną paletkę z Benefita, bo przeceniona w Sephorze była, ale nie śmierdziałam wówczas groszem. Czekam na prezentację :D
Usuńeh zoila Ty masz coś problemy z tym wylogowywaniem się ;P
UsuńPaletka jest bardzo spoko, tylko chyba trafiłam na odkręcony albo źle dokręcony jeden cień bo strasznie suchy a one takie nie są... :/
Masakra ja przez rok tyle nie kupuje kosmetyków ;D
OdpowiedzUsuńuuu u mnie przez rok to sporo sie uzbiera. Często kupuję też "na zapas" bo czasem przydają mi się w najmneij oczekiwanym momencie jako np. prezent (a że moja rodzina się już nauczyła, że ode mnie to głównie kosmetyki, to oczekiwania są ;) ) hehe. Ale sama też używam na potęgę :)
UsuńZazdroszczę tyle cudowności :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy Kasieńko, aż oczy się radują. Mnie najbardziej podobają się oczywiście Maczki :-) Zdradź też co masz w pudełeczkach z Make up For Ever i Illamasqua......bo tego jestem bardzo ciekawa. A i zapomniałbym jeszcze koniecznie daj znać jak podoba Ci się seria miodowa z The Body Shop :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Agula :**
Usuńnapisać Ci co tam siedzi? Bo wszystkiego od razu nie zrecenzuję :) ale mogę zdradzić co to :)
co do serii miodowej - mnie ona zaskoczyła zapachem, bo jest zupełnie inna niż to sobie wyobrażałam no i dla mnie nie pachnie wcale miodkiem tylko kwiatami... :) ale jest to zapach z tych zdecydowanie milszych nosowi :)
dojszlam do konca:P polowe bym skradlaaa heheh
OdpowiedzUsuńRozpusta ;) świetne kosmetyki!!!
OdpowiedzUsuńSporo się nazbierało :) Śliczne kolory lakierów Essie ;)
OdpowiedzUsuńPotrzebny mi lewarek by pozbierać szczękę z podłogi.
OdpowiedzUsuńTo się nazywa haul :))))
Nie znam fiołkowej Flory, za to namiętnie używam tuberozy. Muszę zapoznać się z jej siostrą. A nuż przypadnie mi do gustu. John Friedy niebawem sięgnie dna, więc muszę uzupełnić braki;) Nieważne, że dysponuję 10 różnymi flakonami;) Ich liczba nie może maleć, ponieważ lubię mieć wybór:)
OdpowiedzUsuńoj bo to czasem od nastroju nawet zależy :) ja też lubię mieć wybór w pachnidłach :) nie wiem tylko, czy one już są dostępne w regularnej sprzedaży ;) w sumie nie patrzyłam za nimi nigdy w Sephorze :)
UsuńAle giga haul - wow :D
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała z bliska zobaczyć te make up for ever... i maczki,,, czuję zazdrość :)
Jest fejm i bogactwo! Tyle dobrego *.* i ładnego :D
OdpowiedzUsuńMój brat nie jest taki dobry i mi z Niemiec dostaw nie robi ;C
ahahah Avida ale mnie podsumowałaś :D lol
Usuńdodając do tego mojego osobistego hejtera (którego z tego miejsca pozdrawiam gorąco) - aż dziw że jeszcze nie robię zagranicznej kariery :D
udało mi się załapać na "dostawę z Niemiec" jak rodzinka do nas na weselicho zjeżdżała :) dodam, że kupiłam jeszcze proszek i płyn do płukania :D
Dobrze, że leżę już w łóżku bo nie miałby mnie kto z podłogi podnieść :D
OdpowiedzUsuńPiękne zakupy ;)
Ja kroplówkę poproszę....
OdpowiedzUsuńCuda!!!
Oj nie wiem na czym oko jedno zawiesić, a na czym drugie. Tyle tego jest, mój ukochany Cicalfate, szampony L'Occitane które uwielbiam, Balea przy której nie jednej osobie mocniej bije serce. Essie, The Body Shop, będzie czym walczyć z jesienną chandrą.
OdpowiedzUsuńo ja ! zazdroszczę ! ;O
OdpowiedzUsuńHihihihi ja ci polowe szminek oddam jak ty mi polowe tego dasz : *
OdpowiedzUsuńpoka te szminki :D
Usuńwow, to poszalałaś :P Tyle dobrodziejstw ^^
OdpowiedzUsuńfju szaleństwo :) Szkoda, że internetowa Małolepsza nie ma już odbiorów osobistych :( dobre ceny mieli i szeroki wybór produktów.
OdpowiedzUsuńteż nad tym ubolewam :/
UsuńNo wiadomo, że zakupy boskie, ale mnie oczy zawsze się świecą do lakierków, więc te kolorowe essiaki cudne ♥
OdpowiedzUsuńJaacie kręce :D Też zakupiłam japan resort :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy! Aż nie wiem na co mam patrzeć:D
OdpowiedzUsuńWszystko cudowne:) Ciekawa jestem tego szamponu Loccitane:)
OdpowiedzUsuńO mamo...... Tlenu! Karetkę! Umieram! Cudowne łupy! :D
OdpowiedzUsuńnie wiem co napisać ;O
OdpowiedzUsuńmoje wakacyjne łowy ograniczyły się do kilku sztuk ;)
napiszę tylę ... NA BOGATO !! :P
OdpowiedzUsuńjak tego dużo, nawet nie wiem co napisać :D
OdpowiedzUsuńDożyłam do końca! :)
OdpowiedzUsuńNiech Ci wszystko dobrze służy!
niesamowita ilość niesamowitych kosmetyków! :)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała o czym dla nas pisać :D
jejku.... ale dużo :)))) czasem nie przesadziłaś ? :P
OdpowiedzUsuńraczej nie :D
Usuńu mnie nie ma czegoś takiego jak "przesada" :)
wooooooow chcę wszystko :D aż mi się oczy zaświeciły i świecą jak neonki, widzisz, widzisz? <3
OdpowiedzUsuńCzuję się dzięki Tobie rozgrzeszona na kolejne zakupy :D
OdpowiedzUsuńproszę bardzo :)
Usuńzapraszam częściej :) ;)
mm matko, czyste szaleństwo:)
OdpowiedzUsuńIle cudeniek!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę lakieru do ust Shisheido :)
Żele Balea! I Illamasqua, bo jeszcze nic z niej nie miałam :D I świeca :D
OdpowiedzUsuńpisaaałam, że świeca sie nie liczy ;) hehe :D
UsuńCHCĘ TE ESSIACZKI ;c
OdpowiedzUsuńposzlac po calosci, chce polowe z tych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńNo to jedziemy :))
OdpowiedzUsuńbardzo Wam dziękuję za komentarze! Wszystkie bez wyjątku, nawet te sugerujące w podtekście chorobę głowy ;)
cieszę się, że moje zakupy Wam sie podobają i że wskazałyście kilka produktów, które chciałybyście zobaczyć na blogu :) Szampon z L'occitane czy zakupy z MUFE z pewnością jako jedne z pierwszych pójdą na tapetę. nie omieszkam też napisać czegoś kolejnego o MACzkach, bo wyjątkowo mnie urzekła ta kolekcja Indulge :) Będzie na pewno słówko o Fluidline'ach czy cieniach pojedynczych. To wszystko wkrótce :) I zapewne jeszcze dużo dużo więcej :) w końcu jest co recenzować :)
Bardzo, bardzo Wam dziękuję jeszcze raz za zrozumienie i komentarze :) uwielbiam podczytywać Wasze opinie :)))
p.s. mam nadzieję, że kroplówki i karetki zadziałały i nikomu nic sie nie stało ;)
matko i córko, ja poproszę w pakiecie tlen i kroplówkę :P haha
OdpowiedzUsuńsame skarby! no więszkość :P
super zakupy, ach mieć chociaz czesc tych wspaniałości
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO tak, bardzo się uspokoiłam:) Uwielbiam takie szaleństwo! Genialne. Interesują mnie produkty L'occitane i Organique - wszystko co naturalne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
swietne zakupy! ciekawi mnie bardzo puder super matte z MUFE :D
OdpowiedzUsuńIstna rozpusta:))) Cały dzien bym ogladała:P
OdpowiedzUsuńkroplówkę poproszę :D no kurde....
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości:)) A to ja myślałam, że dużo kupiłam! Ja bardzo chętnie poczytam o Make Up For Ever i Organique :-)
OdpowiedzUsuńjeejuu jakie gigantyczne te zakupy
OdpowiedzUsuńOooo widzę Pure Color Blush Estee Lauder, którego właśnie zrobiłam recenzję :*
OdpowiedzUsuń