Całkiem niedawno na FB pokazywałam Wam pierwszą partię MACowych nowości jakie do mnie dotarły. Cały zestaw zawierał: róż w kremie Tease Your Tastes (z kolekcji Indulge), szminkę Fixed on Drama (Retro Matte), paint pota Stormy Pink oraz kredkę Strong Willed (Pro Longwear) i tusz In Extreme Dimension 3D Black Lash. Większości z tych kosmetyków użyłam już nie raz w różnych zestawieniach ale dzisiaj pokusiłam się o użycie ich wszystkich w jednym makijażu. Zanim Wam jednak te luźne niedzielne bazgroły pokażę - kilka słów o poszczególnych produktach.
Róż w kremie Tease Your Taste to kosmetyk u mnie całkowicie nowy! Możecie wierzyć lub nie, ale to pierwszy mój róż w kremie w życiu. Bałam się go, użyłam go dwa razy jak dotąd także proszę o wyrozumiałość. Jednak dzisiaj używając MACowego skunksa 188 odkryłam, że róż ten jest bardzo delikatny i chętnie współpracuje :) Nawet chyba za delikatny, bo na zdjęciach makijażu niezbyt dużo widać :) Do zrobienia tego mejkapu użyłam podkładu MAC Studio Fix w "moim" odcieniu NC15. Na co dzień używam minerałów, na których jeszcze nie miałam okazji użyć tego różu ale chyba to nadrobię już wkrótce. Tak czy inaczej, róż ładnie się wtopił w skórę, nie zrobił plam ani placków.
Odcień jest opisany jako "miękki róż" - jak dla mnie jest on lekko brązowawy, jednak bardzo mocno naturalny. I choć w opakowaniu wygląda intensywnie - to jednak zobaczcie jak swatch się pięknie rozmazał na dłoni i jak delikatnie wyszedł on na polikach - mimo, że nałożyłam go tak naprawdę dwiema warstwami. Dla mnie jako MACowej maniaczki to tak naprawdę i dobra, i zła wiadomość. Dobra, bo mam kolejny MACowy produkt, który mi odpowiada... A zła to taka, że jeśli w przyszłych kolekcjach pojawią się jakieś ciekawe róże w kremie - to tym razem być może już tak łatwo nie odpuszczę.
Kolejnym kosmetykiem jest szminka z kolekcji Retro Matte. MAC niedawno popracował nad formułą swoich matów czego efektem są szminki matowe o przyjaznym dla ust kremowym wykończeniu. Wykończenie retro matte to starej generacji dość suche maty. Są lekko toporne w aplikacji stąd najlepiej nakładać je pędzelkiem. Wiecie, że lubię usta w mocnym kolorze. Tutaj MAC wytacza najcięższą
artylerię - odcień opisany jako "wino"... Rzeczywiście, coś w tym jest
:)
Na oku zobaczycie w sumie trzy produkty z linii Pro Longwear - Paint Poty w odcieniach Stormy Pink i Perky oraz kredkę Strong Willed. Paint Poty MACa uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez nich makijażu oka bo świetnie przedłużają trwałość moich naocznych malunków. Używam ich jak wszystkich innych cieni w kremie czyli na bazę. Wyrównują koloryt powieki i służą mi najczęściej za bazę makijażu podbijając kolor cieni. Przyznam Wam szczerze, że ponieważ makijaż ten miał być minimalistyczny to paint pota użyłam solo, jako cienia w kremie. Aby nie było monotonnie roztarłam go tylko u góry odcieniem Perky i delikatnie roztarłam pod łukiem brwiowym jasny beżowy satynowy cień. Obydwa odcienie Paint Potów nie są typowo matowe, to raczej satyny z maciupeńkimi ledwie widocznymi drobinkami.
Pro Longwear Paint Pot Perky
Pro Longwear Paint Pot Stormy Pink
Kredka Pro Longwear w odcieniu Strong Willed to ciemny bakłażan. Jest dość sucha, trzeba trochę wprawy, żeby zrobić nią równą kreskę, ale jest to wykonalne. Jest niesamowicie trwała, nie odbija się na powiece, nie blednie w trakcie noszenia. Na zdjęciach raz jeszcze Paint Pot Stormy Pink.
A na rzęsach rozgościła się maskara In Extreme Dimension 3D Black Lash. Maskara ma sporo plusów jak dla mnie. Ma wygodną szczoteczkę, piękny czarny kolor, jest trwała (choć nie jest wodoodporna, ale wytrzymuje bez osypywania i pandy dużą wilgotność powietrza czy łzy), dobrze się zmywa i wymywa do końca i można nakładać ją warstwami. Jej działanie oceniam bardzo wysoko bo rzeczywiście zgodnie ze wszystkimi recenzjami jakie wcześniej czytałam ta maskara pięknie rzęsy rozdziela, wydłuża, podkręca. Mogę wreszcie powiedzieć "WOW mam rzęsy!" :) I może to nie są takie firany jak u Martuli (KLIK) ale są jak dla mnie bardzo ładne. Jeszcze nieraz zobaczycie ją w akcji bo ostatnio się do niej przyczepiłam i nie chcę się odczepić. Maskara ma dla mnie jedną jedyną wadę. Mam wrażenie, że otwór tuszu jest za duży albo za duża jest ta część w środku, która powinna zbierać nadmiar tuszu ze szczoteczki... niestety czasami (choć też nie zawsze) na szczotce zbierają się glutki tuszu i trzeba ostrożnie manewrować szczotką aby nie nałożyć tego nadmiaru na rzęsy.
Uf :) A więc uczestnicy makijażu przedstawieni - możemy przejść do mejkapu. Zaznaczam - nie ma tu cieniowania, nie ma cudów. Ot taki zwykły dzienniak do siedzenia w domu. Oko delikatne, usta konkretne. To nie jest nic na wyjście. Chciałam tylko pokazać te wszystkie cuda w akcji.
I zbliżenia na poszczególne elementy :) Myślę, że nawet nieźle ze sobą współgrają :)
zoom na usta...
...na policzek...
...i oko :)
I co Wy o tym sądzicie? Nie było szans wystraszyć niezapowiadanego gościa bo niedzielę spędziłam nadrabiając internetowe zaległości, klikając zamówienie na Pat&Rub (do dzisiaj mają zniżkę 20% na cały asortyment na hasło VIVA lub FLESZ, która łączy się z innymi rabatami!) itp.
Pozdrawiam Was znad sałatki, jutro znów do pracy... Ale pewnie wkrótce uraczę Was kolejną porcją nowości, także zostańcie u mnie :)
Pozdrawiam Was znad sałatki, jutro znów do pracy... Ale pewnie wkrótce uraczę Was kolejną porcją nowości, także zostańcie u mnie :)

Szminka - cudo!!!!:)
OdpowiedzUsuńserio? a wydawało mi się, nawet dla mnie, że za odważna :) ale może jeszcze o niej troche napiszę bo mam na nią też inny sposób :)
Usuńno świetnie, różu w kremie też się boję, ale daje delikatny efekt. najbardziej ciekawi mnie jednak tusz :)
OdpowiedzUsuńdaje niesamowicie delikatny efekt, kurczę ledwie widoczny, spokojnie mogłam sie nim jeszcze pobawić :)
UsuńTusz jest ekstra! tylko trzeba z nim ostrożnie :) pierwsze podejście i ubrudziłam sobie cały makijaż. teraz już jest ok :)
kocham takie tusze z drama efektem :D A do różu może się przekonam... kto wie...
Usuńno on mocno podkreśla rzęsy bo moje naturalne to cienkie strączki... a z nim na rzęsach to przynajmniej je widać :)
UsuńMAC najbliżej mam w Krakowie... ;C
OdpowiedzUsuńja we Wrocławiu, jakieś 100km :)
Usuńdla chcącego... :)
Musze trochę pomarudzić to może otworzą w Katowicach. W sumie by mogli w Silesia City Center. Wszystko tam jest tylko MACa brakuje.
Usuńten róż jest cudowny :>
OdpowiedzUsuńbo niewidoczny prawie ;) hehe :)
Usuńmam tą kredkę, jest cudowna. Ostatnio też jej użyłam, ale nie uwieczniłam tego na fotce. Chciałam się najpierw z nią oswoić :) A tusz kupię jak tylko wykończę te, które mam teraz pootwierane :)
OdpowiedzUsuńno z nią sie trzeba oswoić - ta druga którą mam, Devotion, ma trochę bardziej przyjazną konsystencję :)
UsuńPięknie Ci w tym makijażu:) Kolor kredki jest świetny!
OdpowiedzUsuńdzięki Magda :)
Usuńkredeczka jest fajna tylko trzeba się z nią bliżej zaprzyjaźnić :)
ta pomadka! jest cudna!
OdpowiedzUsuńpopatrz, a ja sądziłam, że ona sie nie będzie podobać :) bo taki trochę potworek z niej jest na pierwszy rzut oka :)
Usuńkusi mnie bardzo Fixed on Drama. lubie takie kolory :)
OdpowiedzUsuńwarto wypróbować :) tylko ona nakładana ze sztyftu jest trochę przerażająca :) ale faktycznie pędzelkiem daje radę :)
UsuńMam ten tusz, jak dla mnie to jedna z gorszych rzeczy, jakie kupiłam w ciągu ostatnich miesięcy. Nie jestem zadowolona. Może nie jest najgorszy na świecie, ale tańszym Max Factorem osiągam na mych rzęsach o niebo lepszy efekt.
OdpowiedzUsuńbywa i tak - co rzęsy to inna maskara im pasuje :) Ja jestem z tego tuszu zadowolona bardzo, jestem ciekawa jak będzie się zachowywał w przyszłości. Póki co na moich bardzo marnych rzęsach świetnie daje sobie radę - biorąc pod uwagę, że one są praktycznie niewidoczne jak nieumalowane... :)
Usuńmrau jakie sucze usta <3
OdpowiedzUsuń<3 :D
Usuńrzęsy mnie przerażają, ale za to usta są piękne! ;)
OdpowiedzUsuńa możesz napisać coś bliżej bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z tymi rzęsami?
Usuńdziękuję :)
Pomadka wygląda genialnie! ;)
OdpowiedzUsuńno proszę :)
Usuńwidzę, że pomadka bije rekordy popularności :)))
O pomadeczka jest super:) muszę ją koniecznie wypróbować a pain pot Stormy pink to mój codzienny ulubieniec. tusz też mnie zachwycił choć też mam problem (czasami) zbyt dużą ilością tuszu na szczoteczce, chyba jest za świeży :)
OdpowiedzUsuńu mnie na co dzień sprawdza sie Painterly... :) Ale Stormy Pink pod wszelkie fiolety, szaraczki jest idealny :)
Usuńmożliwe, że tak jak Marti pisze - trzeba mu dać pooddychać :)
Wszystko z MACa jest cudowne <3
OdpowiedzUsuńno... nie wszystko raczej, ale tak 95% rzeczy :D
UsuńAle Ty masz oczy! :D
OdpowiedzUsuńw życiu nie usłyszałam żadnego komplementu dotyczącego oczu :) jesteś pierwsza <3 :))) dzięki :)
UsuńPiękne kolory! Szminka cudna!!! ;)
OdpowiedzUsuńdzięki - jak tak ją wszystkie chwalicie to chyba sie do niej przekonam ostatecznie :)
Usuńnormalnie dziewczyna jak wino hehe
OdpowiedzUsuńniestety Martuś, bo wino im starsze tym lepsze... a ja się z wiekiem sypię ;)
Usuńnabieram coraz większej ochoty na stormy pink ;P
OdpowiedzUsuńnabieraj nabieraj, jest bardzo ciekawy :) i taki miluuuuuuuusi :)
UsuńJa też jeszcze nie dorobiłam się różu w kremie :)
OdpowiedzUsuńTen cudnie wygląda na Twoim buziaku!
no widzisz - może pierwsze koty za płoty jak to mówią (i teraz przed oczyma mi przelatują te wszystkie róże w kremie z limitek, które totalnie do m nie nie przemawiały formą ale bardzo kolorem)...
UsuńPooomadka to mi się podoba :D Może dlatego, że takiej właśnie potrzebuję? :P
OdpowiedzUsuń:D
Usuńoczywiście, że jej potrzebujesz :D
Ten róż ma taki "mój" kolor :D. Szminka też wygląda bosko :).
OdpowiedzUsuńbo prawie niewidoczny? ;)
Usuńdzięki :)
nie sądziłam, że będzie się cieszyła takim uznaniem :)
ten róż jest świetny, myziam się nim od kilku dni :) a tuszowi daj troszkę, podeschnie i będzie jeszcze lepszy :) ja go wielbię ponad wszystko! :)
OdpowiedzUsuńa jak długo u Ciebie wytrzymuje? nie testowałam go na trwałośc jeszcze :)
Usuńo Mamo, on może być jeszcze lepszy?
spokojnie kilka godzin, potem zaczyna delikatnie blaknąć :)
Usuńno lepszy będzie, bo się te klejuchy nie będą na szczotę ładować.. i będzie lepiej rozczesywał i wydłużał :)
to ciekawe :) będę musiala w takim razie sprawdzić ten róż w bardziej ekstremalnych warunkach :)
UsuńPomadka przypadła mi do gustu. Teraz będzie mi się śniła po nocach. Uwielbiam takie intensywne odcienie:) Myślę, że usta w odcieniu wina będą współgrały z moim typem urody:)
OdpowiedzUsuńona jest baaaaaaaaaaaardzo intensywna! :)
Usuńjeśli takie odcienie lubisz to z ręką na sercu - przetestuj bo można ją ładnie okiełznać :)
a ja nie miałam jeszcze szansy używać MACowych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńnigdy nie mówiłam nic na temat Twojej fryzury - odważna :D ja bym chyba się nie przełamała na tak krótkie włosy :)
zawsze można nadrobić :) polecam!
Usuńbardzo Ci dziękuję - tu akurat jest ekstremalnie krótko bo dzień po fryzjerze :) Moje włosy bardzo szybko rosną i już kilka dni po mam je sporo dłuższe :) A takie krótkie są niesamowicie wygodne w utrzymaniu!
Pomadka jest MEGA! świetnie się prezentuje i nie muszę dodawać, że jest bardzo, bardzo Twoja :)))
OdpowiedzUsuńO tuszu myślałam, lecz u mnie daje taki sobie efekt :( Chyba poza Zoom Lash nie ma maskary w MAC'u która byłaby dla mnie....
dzięki Hexx :)
Usuńz początku sądziłam, że nawet dla mnie będzie chyba zbyt hardcore ale wszystkie te pozytywne opinie tylko mnie utwierdziły w przekonaniu, że muszę jej częściej używać :)
Co do tuszu - każdy ma swój ideał, albo kilka nawet :) jestem ciekawa jak ten będzie się zachowywał z czasem :) na pewno zdam relację!
Wow, pomadka wygląda bosko <3
OdpowiedzUsuńdzięki :) wow. kolejny pozytyw odnośnie tej szminy!
Usuńoczka bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję, dziękuję :)
Usuńpasuje ci pomadka, ja czekam na mac w poznaniu:)
OdpowiedzUsuńpodobno już całkiem niedługo, całkiem :)
UsuńPomadka wygląda genialnie, kocham takie kolory, chociaż sama się w nich nie widzę :-/
OdpowiedzUsuńhm a w jakiejś bardziej stonowanej wersji też nie?
UsuńSzminka jest genialna, ja własnie "choruję" na taki odcień ciemnego wina :)
OdpowiedzUsuńbo on taki jesienny, idealny na teraz :)
UsuńSzminka idelanie pasuje do Ciebie :), ładny makijaż, jak dorwę ten tusz to kupię :)
OdpowiedzUsuńon za parę tygodni powinien już być w sprzedaży! MAC chyba nie przewidział takiego popytu na ten tusz, a wystarczyłoby, żeby zobaczył rzęsy Marti :)
UsuńPasuje Ci ta szminka!
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńŚliczne kolorki tych paint potów. Bardzo zazdroszczę Ci tuszu, jak ja chciałam go zakupić to nigdzie go już nie było. Miałam kiedyś Macowy róż w kremie, ale tak naprawdę nie umiała go obsługiwać, w końcu wklepywałam go w usta i przykrywałam błyszczykiem.
OdpowiedzUsuńa czym go nakładałaś na policzki?
UsuńJa użyłam skunksa :) ale może być też chyba bardziej puchaty pędzel typu 168? chanelową bazę brązującą tak radzą wpracowywać :)
Tusz się pojawi myślę że z czasem :) nie przewidzieli takiego zainteresowania pewnie :)
Kupiłaś dokładnie to co ja bym kupiła - także mam stormy pink i tusz extreme i sobie chwalę. Także czaję się na szminkę bo takowej z MAC jeszcze nie posiadam, waham się jedynie jakie wykończenie do dziennego makijażu będzie najlepsze (ogólnie jestem mało szminkowa, bardziej balsamowa ale też nie błyszczykowa). Może ktoś by mi coś polecił? Z lekkim kolorem ale tak żeby można było i ozy wymalowac i nie czuć się przemalowaną :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o szminkę która będzie miała delikatne wykończenie to polecam Ci w pierwszej kolejności zerknąć na wykończenie Lustre i Cremesheen. Te pierwsze są niemal błyszczykowe, dadzą kolor ale tez mokry połysk, nie trzymają się jakoś szałowo, powiedzialabym że standardowo jak lekkie pomadki, ale mają ładne kolory i są komfortowe w noszeniu. Cremesheeny bywają toporne ale to warto przetestować. Natomiast gdybyś chciała się skusić na konkretniejszy kolor to polecam Amplified - kremowe w wykończeniu ale mocno napigmentowane. Przejrzyj ogólnie na początek wykończenie Lustre - może Syrup, albo Sweetie albo Cocnkey która jest piękną czerwienią :) wybór jest ogromny ;) zawsze chętnie poradzę jakby co :)
Usuńsuper makijaż, najbardziej mi się kredka podoba :)
OdpowiedzUsuńjest fajna, ale wymaga niestety sporej wprawy... ale kolor rekompensuje ten ból ;)
UsuńUsta <3 Wyglądasz bosko!
OdpowiedzUsuńDziękuję Anetko :*
UsuńSzminki kolor jest idealny dla Ciebie moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńzaskakujecie mnie, co komentarz to jeszcze mocniej... :) nie sądziłam, że ona aż tak będzie do mnie pasowała!
UsuńLubięw yraziste usta, ale ten kolor dla mnie nie będzie dobry:P Tobie ślicznie pasuje;) Ładne zakupy;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńDotychczas lubowałam się bardziej w czerwieniach, fuksjach, różach ale widzę że i w takim wampowatym jest dobrze :)
Wspaniała ta pomadka!
OdpowiedzUsuń:D i przez Was coraz bardziej mi się podoba!
UsuńNo to teraz w Paint Pocie się zakochałam :)
OdpowiedzUsuń:D sesese :D
UsuńPaint Pot Perky jest pociągający ^^
OdpowiedzUsuńon już kiedyś daaaawno w MACu był i znów się pojawił.. bardzo ładny leciutki lekko koralowy odcień :) ,e gusta!
UsuńRóż jest fenomenalny! :)
OdpowiedzUsuńże też Wy go tam widzicie :D bałam się, że będzie totalnie niewidzialny... to dobrze w sumie, że jednak nie jest :)
UsuńPomadka w kolorze wina jest piękna ;) Kredki też mają fajne kolory. Rozmarzyłam się ... :)
OdpowiedzUsuńhaha :) dzięki!
Usuńkredka jest dość ciekawa, muszę ją spróbować sobie porównać z innymi fioletami jakie mam :) ale na punkcie fioletów to ja mam świra więc tego ;) nigdy za wiele :)
ja bym się na taki kolor ust nie odważyła, ale Tobie bardzo pasuje;)
OdpowiedzUsuń