Być może już Wam mówiłam, że moja przygoda z essie nie zaczęła się zbyt przyjemnie. Nie poddałam się jednak i nie żałuję, bo wśród popularnych "essiaków" znajduję od czasu do czasu prawdziwe perełki :)
Jedną z nich jest bohater dzisiejszej krótkiej notki. Madison Ave-hue to słodki cukierkowy kremowy lilaróż z mnóstwem maleńkich migoczących drobinek. Lakier jest genialny w obsłudze, kryje po dwóch warstwach, nie smuży, jego gęstość jest dobrze wypośrodkowana. Ot - taki przyjemniaczek. W zależności od światła wpada bardziej w róż lub ciepły fiolet. Migotki w nim zawarte są jak widać dość dyskretne, nie dają specjalnie po oczach. I tak jest zarówno w świetle dziennym jak i w słońcu. Uważam, że jest to bardzo ciekawa opcja dla tych z Was, które ciężko przekonać do mocnego koloru czy zwariowanych efektów :)
A tak prezentuje się w pełnym słonku:
Powoli, choć niepewnie (nauczona obsługi cienkich pędzelków Chinek) przyzwyczajam się do szerokich płetwowatych ;) pędzli essie. Moje paznokcie, zwłaszcza ten u małego palca, są dość wąskie, ale już mniej więcej ogarnęłam technikę nakładania lakieru. Nie mam jakichś specjalnych faworytów jeśli chodzi o lakierowe pędzelki, jakoś mniej więcej wychodzi mi posługiwanie się każdym z nich. A jak to jest u Was?

Ale śliczna fuksja z drobinkami :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor :)
OdpowiedzUsuńja z kolei wolę te szersze pędzelki, essiakowe są idealne :)
ja mam niestety dość wąską płytkę więc lepiej mi się manewruje węższymi ale nie narzekam na essie - wszystko można opanować :D
Usuńprzepiękny kolorek!
OdpowiedzUsuńsliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJa preferuje pędzelki "płetwowe", którymi szybciej i wygodniej nakłada się lakier. Kolorek ładny :)
OdpowiedzUsuńhmmmm chyba nawet on mojowy :D choć nie wiem czy na te migotki nie jestem za stara :P
OdpowiedzUsuńte w Diablotine są niewiele mniejsze :) myślę, że migotki byłyby do przejścia dla Cie :)
Usuńza stara. Matko i córko.
ale piękny <3
OdpowiedzUsuńCudo ! <3
OdpowiedzUsuńświetny jest!:)
OdpowiedzUsuńładny kolor:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńJeden z moich faworytów :)
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na Twoje pytanie - zdecydowanie wolę szeroki i płaskie pędzelki. Cienkimi wszystko rozmazuję, bo za dużo razy poprawiam ;)
a w ten sposób na ten problem nie patrzyłam... choć na mojej dość wąskiej płytce i tak tych ruchów nie jestem w stanie zrobić zbyt wiele :)
UsuńKolor piękny, ja ze względu na dużą i długą płytkę paznokcia preferuję pędzelki szersze bo takimi jest mi łatwiej manewrować ale jeśli znajdę ładny kolor to i cienkim potrafię ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :) ja sądzę, że dla chcącego nic trudnego :))
UsuńPiękny!!! nie dość, że różowiusi to jeszcze delikatnie migoczący :D, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńsłodziaczek, nie? :) bardzo mi się te drobinki w nim podobają, sprawiają, że "zwykły różowy" lakier nie jest taki "zwykły" :)
Usuńświetny kolor! :) Te drobinki ładnie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię te szerokie pędzelki Essie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, jednak te drobinki mi "nie leżą" ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie sprawiają, że "coś się w nim dzieje" :D
Usuńnie mój kolor, ale Essie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTe drobinki...:(
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, uwielbiam Essie. :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja wolę Essie Professional, pędzelki są chudsze, a kolory maja te same, różnią się cena, chociaż na targach są w tej samej.
OdpowiedzUsuńale je można dostać tylko na targach? i pewnie w salonach? czyli jedno i drugie dla mnie mało osiągalne...
UsuńMi się te drobinki podobają:)
OdpowiedzUsuńładny kolorek. Ja zdecydowanie wolę szerokie pędzelki w lakierach ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam pędzelki Essie ponad wszystko. Chciałabym ich mieć mnóstwo, szczególnie tę jesienną kolekcję, ale jak wiadomo kasa, kasa i kasa;p Ten róż śliczny ;]
OdpowiedzUsuńmi też się ta jesienna kolekcja bardzo podoba :)
UsuńBardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńKocham Essiakowe pędzelki!
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Essiaki, przede wszystkim za te szerokie pędzle ;)
Pięknie współgrają z tym kolorem te drobinki :]
OdpowiedzUsuńKolor bombowy ;) A pędzelki Essie, to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek, ja mam słabość do Essiaków, aczkowliek teraz próbuje innych:)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze! Widzę, że większości z Was pasują bardziej te szerokie pędzelki :) ja tam sądzę, że nawet jak mi coś nie pasuje w pędzelku a kolor jest szałowy to jestem w stanie się poświęcić :) wszystkiego można się nauczyć podobno ;)
OdpowiedzUsuń