Zamknijcie oczy. Wyobraźcie sobie magiczny ogród. Oczy relaksują się od soczystej zieleni, w pełnym słońcu wielobarwne motyle rozpościerają skrzydła a w orzeźwiającym cieniu można znaleźć schronienie w upalny dzień. Oddajcie się delektowaniu otaczających Was aromatów, woń kwiatów jest upajająca...
A teraz przenieście się w czasie i przestrzeni. Jest noc, gorąca letnia noc, wchodzicie do klubu, gdzie tańczy się seksowną salsę i pije najlepsze gatunki rumu, ginu, whiskey. Jest duszno, atmosfera napięta, w powietrzu czuć elektryczność... Już wiecie, oj będzie się działo!
Te dwie sytuacje w mojej dziwnej głowie łączy jeden element, niczym jakieś unikatowe spoiwo... Intensywny, świeży, wibrujący... Przecudny. Fiołek. W interpretacji kreatorów marki Gucci.
Pierwsze spotkanie z tym zapachem było oszołomieniem. Myślałam, że fiołki w towarzystwie irysa i zamszu to nie do końca moje klimaty (rzadko który zapach bez bergamoty w składzie brzmi dla mnie atrakcyjnie). Okazuje się jednak, że to jak najbardziej trafiona propozycja. Od pierwszego niucha wiedziałam, że ta zgrabna buteleczka musi być moja.
Mimo, że zarówno irys jak i fiołek są opisywane jako nuty pudrowe, to perfumy same w sobie nie są uciążliwie duszące ani mdłe. Są świeże na początku, a gdy ta świeżość przemija robią się przyjemnie ciepłe, nie jednak na tyle, aby przestawały pasować latem. Według mnie ten zapach idealnie łączy to przejście ze świeżość w delikatny woal przyjemnego kojącego aromatu. Dlatego kojarzą mi się z nim dwa tak skrajnie różne obrazy - sielankowy ogródek i klub w którym tańczy się latynoskie tańce...
Wiem, że dobrze zrobiłam inwestując w tę butelczynę. Już dawno nie zdarzyło się, żeby obcy ludzie lub ludzie, z którymi na co dzień nie rozmawiam o zapachach, komplementowali mój dobór perfum. W przypadku tej kompozycji w ciągu tygodnia usłyszałam kilka bardzo pozytywnych komentarzy.
Generous Violet to woda toaletowa, pochodząca z gamy wód Flora by Gucci. Obecnie w gamie znajdziemy również wariacje na temat mandarynki (Glorious Mandarin), tuberozy (Gracious Tuberose), gardenii (Gorgeous Gardenia) i magnolii (Glamorous Magnolia). Trwałość oscyluje w granicach kilku godzin. Po całym dniu w pracy wymaga ponownej aplikacji ale nie mam jej tego za złe. Jest z gatunku zapachów, które trzymają się dość blisko skóry.
Polecam zerknąć do internetowej Perfumerii Małolepsza. Ich stacjonarna siedziba jest w moim mieście, bywam tam ostatnio bardzo często i ręczę, że sprzedają tylko oryginalne produkty - sama u nich kupuję. Mają bardzo fajne ceny, miłą i szybką obsługę i spory asortyment :)

Nie znam tego zapachu, ale zazwyczaj perfumy Gucci niestety nie trafiają w mój nos:)
OdpowiedzUsuńa widzisz :D to ja od nich kilka zapachów bardzo lubię, m.in. Envy Me ten różowy albo Florę edt. Może po prostu coś w nich jest co jednych odstrasza a innych przyciąga? :)
UsuńBardzo lubię klasyczną Florę :-) Z tą w/w opisaną nie miałam jeszcze przyjemności się poznać :-)
OdpowiedzUsuńO też uwielbiam :D
Usuńedp czy edt?
ten zapach to stosunkowa nowość na polskim rynku, wszedł do sprzedaży w 2012 a do nas chyba dopiero trafił, bo jeszcze go nie widziałam ani w Sephorze, ani w Douglasie...Jest koleżanka Mandarynka, ale Fiołka nie widziałam.
Staram się zawsze mieć edp, bo niestety są na mojej skórze trwalsze.
Usuńniestety ja również nie znam tego zapachu ale na pewno jest wyjątkowy, ładny, elegancki flakonik
OdpowiedzUsuńwłaśnie podobają mi się te proste klasyczne flakoniki florowej serii :)
UsuńZwykle trzymam się od pudrowych zapachów z dala. Ale musiałabym poniuchać, żeby zobaczyć czy mi odpowiada ;) Ale buteleczka zgrabna :)
OdpowiedzUsuńKochana, ten właśnie nie jest mocno pudrowy, jest bardzo przyjemny ale oczywiście trzeba to samemu zniuchac bo każdy nos jest inny :)
Usuńtwój wstęp bardzo mi się podoba :P
OdpowiedzUsuńnie jestem jakaś wielce natchniona do opisywania zapachów ale ten naprawdę tak mi się kojarzy :)
Usuńjeżeli ten zapach jest tak interesujący jak Twój wstęp to chcę go! ;**
OdpowiedzUsuńhaha polecam przynajmniej powąchać :)
Usuńcyba narobiłąs mi ochoty na niego, a ja teraz poluje na Flowerbomb Viktor&Rolf :)
OdpowiedzUsuńKwiatowa Bomba V&R kurczę dla mnie jakoś trochę za mocna, choć zawsze tylko pobieżnie niuchałam, muszę się jej przyjrzeć z bliska :)
Usuńjuż po samym opisie mam ochotę go powąchać :)
OdpowiedzUsuńgorąco zachęcam :)
Usuńuwielbiam zapach fiołków, baaaardzo mnie zaciekawiłaś tą recenzją! pewnie pachnie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie pachnie bardzo intrygująco, mam w domu sporo flaszek, ale żadna nie pachnie choćby odrobinę podobnie :)
UsuńChętnie obwącham jak będę w jakiejś perfumerii:)
OdpowiedzUsuńkleo :))) dawno Cię nie widziałam! :)
Usuńja właśnie nie wiem czy on już jest czy nie ma go jeszcze, podobno data wyjścia ma być w Polsce przewidziana na 2014r, tylko kilka perfumerii ma taką jakby przedsprzedaż... ale Fragrantica podaje, że to seria z 2012r. Więc już sama się gubię. Tak czy siak - polecam powąchać jak już go zlokalizujesz :)
Ciekawe :) Aj ja nie umiem opisywać zapachów:)
OdpowiedzUsuńja się dopiero uczę, choć to nie jest takie proste... :/
Usuńoho, cos dla mnie, nie wachalam, ale na pewno spradxze!
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
Usuńjest bardzo miły dla nosa (i oka) :)
Uwielbiam zapach fiołków, więc skusiłabym się na niego z pewnoscia :)
OdpowiedzUsuńmam więc nadzieję, że podobnie jak mandarynka szybko trafi do obiegu :)
Usuńja dokładnie tak samo miałam z Gucci Gorgeous Gardenia :) powąchałam i wiedziałam, że to MÓJ zapach :) uwielbiam !!! mam nadzieje, że będzie jeszcze przez 100 lat bo jak nie to będę musiała zrobić zapasy chyba:D
OdpowiedzUsuńGardenia tez piękna, ale na mnie jednak ładniej rozwija się fiołek :)
Usuńwiem jak to jest jak się namierzy "swój" ukochany zapach... Choć akurat w przypadku tego mojego "NAJ" jest bardzo mała szansa że kiedykolwiek przestanie być produkowany ;)
Aż mam ochotę powąchać. Może kiedyś nadarzy się okazja :)
OdpowiedzUsuńszczerze polecam :)
UsuńPójdę obwąchać :). Fiołka się trochę boję, łatwo go przesłodzić i ukisić :D
OdpowiedzUsuńPoproszę przepis na ukiszony fiołek ;)
Usuńahaha Zoila i kiszone fiołki :) ale z Ciebie fikuśnik no :)))
UsuńMiałam ten zapach w formie próbki 10ml. Okropny tyle mogę powiedzieć. Pierwsze niuchnięcie było przyjemne ale zapach strasznie rozwijał się z minuty na minute. Mocny i duszący
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od skóry. Ja go bardzo polubiłam.
Usuńpróbki 10ml? w sumie to kurczę pierwsze słyszę? gdzie dają takie fajne próbki? :)))
Usuńzapachy to bardzo, bardzo indywidualna sprawa - to co dla jednych jest piękne i warte polecenia, dla innych będzie "okropne" i odwrotnie. Tak to już z nosami bywa :)
Pewnie przypadłby mi do gustu;)
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać :)
OdpowiedzUsuńLubię te perfumy, a szczególnie Gardenię i Magnolię :)
OdpowiedzUsuńPierwsze co mi się skojarzło to J Del Pozo Haloween , które najpierw kochałam, a potem oddałam, bo mnie męczyły. Tej pozycji nie znam i chyba długo nie poznam, bo ostatnio perfumy są dla mnie zbyt męczące ;) Wyjątkiem są Ck one summer typowo owocowe, choć też mam dzień, że od razu lecę się myć po spryskaniu ;)
OdpowiedzUsuńahh wyobrażam sobie zapach ^^ chcę i to bardzo :D
OdpowiedzUsuńśliczna buteleczka ;)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa zapachu
OdpowiedzUsuńjesli go znajde z boots musze powachac
x x x
Ty jak zwykle kusisz ;)
OdpowiedzUsuńJa mam sentyment do każdej Flory:P A ten zestaw bardzo lubię:)Fiolki, irys to moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńpo twoim opisie sama mam na ten zapach ochotę :) chociaż zapachy tej marki nie do końca mi pasują, to przy pierwszej okazji "zasięgnę nosa" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale propozycja bardzo ciekawa...
OdpowiedzUsuńZ Gucci uznaję tylko jedne perfumy - Guilty.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę perfumerię :)
OdpowiedzUsuńkażdy niemal z tej serii pięknie pachnie na papierku i każdy na mojej skórze nabiera nieciekawego smrodkowego wymiaru. Strasznie mnie to smuci :(
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale z tego co czytam moglibyśmy się polubić :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChyba by mi sie spodobał ten zapach. :)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się, chociaż (naprawdę!) nigdy nie miałam żadnego zapachu od
OdpowiedzUsuńGucci. Boję się, że na mnie mógłby się krócej trzymać...:(.
pozdrawiam,
Ania
www.spinkiiszpilki.blogspot.com
mnie się podoba ta lekko różowa wersja :)
OdpowiedzUsuńJa mam Flora by Gucci Eau Fraîche, który uwielbiam :) jestem ciekawa jak pachnie fiołkowa wersja
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że fiołek i irys mogą bardzo dodać pudrowości (mi to w zasadzie nie przeszkadza :)) Ciekawi mnie ten zapach, bo znam wszystkie wersje Flory poza tą :)
OdpowiedzUsuńPS: "rzadko który zapach bez bergamoty w składzie brzmi dla mnie atrakcyjnie" hah właściwie to mam bardzo podobnie :)