Czekałam na ten weekend z niecierpliwością! Dwa fantastyczne spotkania, ze znanymi mi już bardzo dobrze, jak i z tymi znanymi trochę mniej (ale wszystko jest do nadrobienia) koleżankami Blogerkami i kolegą Blogerem! Jedno z nich w pięknym Wrocławiu, drugie w moim ukochanym Poznaniu, w którym było nie było kawał życia przemieszkałam :) Postanowiłam połączyć oba spotkania w jednym poście, tak więc po kolei.
W sobotę wyruszyłam na spotkanie organizowane przez Kaśkę z bloga Let's Talk Beauty i Gośkę, autorkę bloga Candy Killer w klimatycznym klubie Turbulencja. Właściciele klubu wraz z organizatorkami stanęli na wysokości zadania zapewniając orzeźwiające napoje i lekkie pyszne przekąski. Troszkę byłyśmy podzielone bo w planach było patio, ale pogoda była hmm "dynamiczna" (jak to mówią w prognozach gdy już nie wiedzą sami co powiedzieć) więc dla bezpieczeństwa ulokowałyśmy się w środku w wygodnych kanapach. Turbulencja mieści się przy Placu Teatralnym 1, w pięknej kamienicy. Gorąco zachęcam do wizyty :)
W trakcie spotkania miała miejsce prezentacja nowości marki IsaDora, testowania, mazania, ochów i achów nie było końca :) Był też makijaż, a jakże :)
Anula - kocham Cię za tą minę a'la Pani Profesor :*
Niestety, nie zdążyłam zrobić zdjęcia nieruszonych pater z pysznymi snackami, ale musicie mi wierzyć na słowo - wszystko było niesamowicie smaczne, zdrowe, kolorowe i pięknie wyglądało :)
Był to mój drugi w historii zlot, na którym dziewczyny zadbały o to, aby poćwiczyć nasze bicepsy i tricepsy ;) Paczkom nie było końca, emocje olbrzymie, było co dźwigać. Na pewno nie będę w stanie wszystkiego przetestować, więc kilka rzeczy trafi do mojej Mamy ale z chęcią wypróbuję choćby piling enzymatyczny z Yoskine (jeśli jest choć w połowie tak fantastyczny jak jego szafirowy brat to będzie bosko!) czy kilka produktów Tołpy i Organique. Kolorowy tusz z IsaDory też mnie kręci :) Dostałyśmy jeszcze po drobiazgu z The Body Shop, ale mój żel pod prysznic akurat leżał w którejś ze siatek.. W szczegóły nie chcę się wdawać więc fota na szybciocha:
Wrocławska lista obecności prezentowała się tak:
3.LaNina
4. Spooky Nails
6. Marie
7. Jedwabna
8. Kosodrzewina
9. Anulaat
10. Zoila
11. Zakupowe Bestie
12. Agata Ma Nosa
13. Lady In Purplee
14. Marti
15. Zzielona
Niedziela zaś przygnała mnie do stolicy Wielkopolski, miasta, które w moim sercu ma specjalne miejsce... Poznań - co tu dużo mówić, kocham. Spotkałyśmy się w samo południe w Cafe Szpilka przy ulicy Żydowskiej. Z całego serca polecam to miejsce. Nie dość, że urokliwe, to jeszcze z dobrą kuchnią i miłą obsługą. Niech zdjęcia powiedzą resztę!
ta dbałość o detale! już wiem, gdzie następnym razem będę się umawiała w Poznaniu na kawy!
w zasadzie można było jeść oczami :)
podziwiałyśmy swoje łupy - tutaj kikacze Obsession - do obejrzenia TU
sprawczyni całego zamieszania - Dezmka czyli nasza Gosia :)
W Poznaniu natomiast udział wzięli (część osób niestety nie dotarła i z tego miejsca serdecznie Was dziewczyny pozdrawiam i mam nadzieję, że następnym razem się uda!!):
2. http://sweet-and-punchy.blogspot.com/
32. http://duzo-kosmetykow.blogspot.com/
33. http://bella-beauty-bella.blogspot.com/
34. http://madziakowo.blogspot.com/
33. http://bella-beauty-bella.blogspot.com/
34. http://madziakowo.blogspot.com/
Korzystając z wizyt w Poznaniu i Wrocławiu zaopatrzyłam się w małe co nieco :) W poznańskim Hebe upolowałam w całkiem niezłej cenie 70zł litr mojego ulubionego micela Biodermy ;) - micel to micel, zdjęcia zapomniałam zrobić. ;/
Pozostałe łupy prezentują się tak:
upolowane przez Patrycję :* Pati, dziękować :)))
to z kolei za pośrednictwem Krzykli :*
Obłędnie pachnąca linia cynamonowo-pomarańczowa w końcu trafiła w moje łapki! coś wspaniałego :) do tego zapas masła Shea i mydła Savon Noir do którego zaczynam się przekonywać :)
łupy z Sephory :) mają naprawdę super jakości kredki do oczu, w kilkudziesięciu fajnych odcieniach :) Do tego mini rodzinka Guerlain, która wkrótce się odrobinę powiększy... ;)
oraz gadżety do przetestowania od moich ukochanych Sephorzanek :* wiem, że mnie podczytujecie więc ślę pozdrowienia!
i kilka drobiazgów :)))
Myślę, że to chyba wszystko. Słowem podsumowania - weekend był niesamowity, intensywny, pełen wrażeń i bardzo się cieszę, że dane mi było się z Wami wszystkimi ponownie spotkać. Już nie mogę się doczekać kolejnych zlotów :)
P.S. Zgadnijcie co dzisiaj zagościło na moim stole!

Zazdroszczę udanego spotkania...;)
OdpowiedzUsuńspotkania były baaaardzo udane, tak naprawdę super jest się spotkać z ludźmi, którzy dzielą Twoją pasję... mnóstwo inspiracji, nowych pomysłów :)
UsuńZazdroszczę spotkania a łupy są imponujące. :))
OdpowiedzUsuńoj łupy się zebrały z jakiegoś okresu to nie tak że wszystko na raz kupione :) po prostu część odebrana :)
UsuńA spotkania - cóż, ja je uwielbiam :)
Dzięki za spotkanie, miło było :)
OdpowiedzUsuńP.S. Normalnie foch... Mogłaś mnie choć w swojej liscie ując :P
damn wiedziałam, że kopiując mam o kimś pamiętać :))) już naprawiam, w końcu pół spotkania przegadałyśmy :))))
Usuńjuz. Jesteś na honorowej "zerówce" :*
UsuńAlez milo sie czyta o takich spotkaniach:)
OdpowiedzUsuńspotkanie było bardzo fajne, miło było Cię poznać :) I oczywiście widzę, że popijasz ogórkowe orzeźwienie! ;)
OdpowiedzUsuńa jakże ! :)
Usuńogórki tego "lata" u mnie będą rządzić.
Aktualnie panują truskawki. Tak jak nigdy za nimi w wersji świeżej nie przepadałam, tak ostatnio mam ogromną fazę :))
:******
OdpowiedzUsuńO bosz... ta mina XD Następnym razem zastrzegę że trzeba mnie wypikselować na fotkach. Do następnego!! :*
OdpowiedzUsuńahaha mogę zamazać, nie ma sprawy tylko po co :))
UsuńWrocławskie spotkanie było świetne! :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :-) Sama chętnie bym się wybrała na takie spotkanie, gdybym miała możliwość ;-)
OdpowiedzUsuńByło bardzo przyjemnie, dzięki za spotkanie i do następnego :)
OdpowiedzUsuńja też piję koktajl :]
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia
Do następnego! :)
OdpowiedzUsuńKasiu piękne zakupy!!!!!!!!!!!!!!!!!! A jak podoba Ci się Manifesto????? Ja zakochałam się od pierwszego niuchnięcia!
OdpowiedzUsuńdzięki!
UsuńManifesto to mój musz mieć na okres jesienno-zimowy, a do tego ostatnio miałam w zasadzie od soboty do dzisiaj okrutną migrenę to wolałam go nie używać, coby mi sie później nie kojarzył źle. Ale jak tylko mi się głowa uspokoi, będę testować, ja się w nim zakochałam również od pierwszego niucha :))
Tak żałuję, że mnie nie było w Poznaniu:(
OdpowiedzUsuńbyło super :)
OdpowiedzUsuńTo drugie spotkanie... ale Was się uzbierało :). Kosmetyki, kosmetykami, ale jestem jeszcze bez śniadania więc to kolorowe jedzenie do mnie przemawia. I taki ładny lokal...
OdpowiedzUsuńahaha :)
Usuńno tak, jak sobie przypomnę ten morelowy sos balsamiczny <3 coś pięknego...
No jak zwykle było super :P
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiego weekendu ;D
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia, super gifty, gratuluję spotkania.
OdpowiedzUsuńMiło się tak spotkać z babami, które lubią to co my :)
OdpowiedzUsuńzawsze jest o czym pogadać :))
Usuńw sumie to nie tylko o tym co nas w to jedno konkretne miejsce zbiera.. :)
nie mogę się doczekać naszej kawki :*
;****)))))))
OdpowiedzUsuńświetne spotkanie, oby do następnego :)
OdpowiedzUsuńmiło było znowu się spotkać :)
OdpowiedzUsuńOjej faktycznie bardzo intensywny weekend :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że spędziłaś tak intensywny ale jednocześnie cudowny weekend
OdpowiedzUsuńNastępnym razem postaram się zjawić :*
no właśnie bo przecież Ciebie nie było :/
Usuńmam nadzieję, że na kolejnym spotkaniu już będziesz :)
A ja nic o spotkaniu w Poznaniu nie wiedziałam :((((
OdpowiedzUsuńej no jak to???
Usuńdziewczyny pisały przecieeee :/
Tarty Yankee dostałaś stacjonarnie w Poznaniu? Mogę wiedzieć gdzie;>?
OdpowiedzUsuńhej!
Usuńniestety, woski są z wrocławskiego Organique...
ale może niektóre Poznanianki będą wiedziały gdzie można YC dostać???? haloooo?
Nic tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńW tym roku nawet się nie zapisywałam, bo akurat kiedy miało być spotkanie ja musiałam iść do pracy. Przygotowywałam dla Was wyprzedaż :P Także teraz to zapraszam do Galerii Malta do H&Ma :P
OdpowiedzUsuńZestaw Biotherm na lato wygląda niezwykle apetycznie:D
OdpowiedzUsuńOj kasiaju, ja to chyba się z Tobą w końcu za żadnym zlocie nie spotkam, bo ciągle nam nie po drodze:/;)
Żałuję, że po zlocie nie udało nam się spotkać, może następnym razem ;)
OdpowiedzUsuńA koktajl z czego?
nono, super spotkania :)
OdpowiedzUsuńOj tak, to był weekend pełen wrażeń - na bogato :)
OdpowiedzUsuń