Scorching Haute to najnowsza propozycja MACa na upalne lato. Lakier, który z każdą kolejną warstwą (ja dałam ich w sumie trzy) staje się piękniejszy aby na sam koniec wywołać ekstatyczny zachwyt! Na pewno nada się jako wierzchnia warstwa na jakiś inny lakier, ale ja wolę go nałożonego w dużej ilości i pokrytego topem. Efekt jest dyskotekowy. Lubię to! :) Nakładanie go nie jest problematyczne, jest tak napakowany drobinkami, że praktycznie nie robi prześwitów, nie trzeba się jakoś specjalnie męczyć z rozkładaniem brokatu równo na całej powierzchni paznokcia.
Lakier siedział u mnie trzy dni, potem przeszłam do zmywania. Przez ten czas nie starł się, nie odpryskiwał, sądzę, że wytrzymał by jeszcze dłużej, ale znacie mnie - lubię często zmieniać kolor na pazurach. Zmywanie go nie jest proste, ale każdy zaznajomiony bliżej z metodą "na folię" poradzi sobie z nim w kilka minut (kto nie zna sposobu - niech odwiedzi bloga Spooky Nails ---> Jak zmyć brokatowy lakier?)
Tak czy inaczej, jest to bardzo ciekawa propozycja dla tych, którzy podobnie jak ja, nie mają talentu do wykonywania skomplikowanych zdobień a chcą od czasu do czasu mieć na paznokciach coś ekstra. No i oczywiście, pisałam Wam już o tym w moim poście o paletkach z kolekcji Temperature Rising, szałowa jest ta satynowa brązowa zakrętka :) Ale to drobiazg ;)
This polish screams hot summer night to me! I applied 3 coats, the glitter is easy to distribute. It looked pretty sheer in one coat, probably be nice to layer it on some other creamy opaque polish, but I rarely do this. It stayed on my nails in perfect condition for three days and then I removed it. Three days is already a lot for me! ;) Visit Spooky Nails to see her post about a great glitter removing method ---> How to remove glitter polish. Then, removing this nail polish won't be a problem :) I think this is an awesome option for those of you who, like me, don't have any special manicure skills. Plus, I truly love the packaging!

Nie ma jak fiolet!!!
OdpowiedzUsuńA do zmywania spróbuj, zmywacza z Inglota, zawiera w składzie olejki i jak przytrzymasz wacik kilkanaście sekund to brokaty puszczają. Ja kocham brokaty i pracowałam dla Inglota także mam wszystko przetestowane :-)
o no co Ty! muszę zerknąć w takim razie na ten inglotowski zmywacz :) choć metoda na folię jest banalnie prosta :)
UsuńFolii co prawda nigdy nie próbowałam, ale mam przetestowane różne lakiery i z tym zmywaczem NIGDY nie było większych problemów z usunięciem.
Usuńpiekny... uwielbiam taki efekt na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńja właśnie z brokatami nigdy nie byłam zbyt blisko ;) ale odkąd znam tę metodę łatwego ich zmywania to polubiłam nawet taki blink blink od czasu do czasu :)
Usuńten brązowy podoba mi się jednak bardziej :>
OdpowiedzUsuńmasz go w swoim posiadaniu?
Niestety Kasiek, z brązami na pazurkach mi totalnie nie po drodze :/ zresztą podobnie jak z brązami na ustach :)
UsuńNie pomogę więc. Ale gdzieś u kogoś mi mignął ostatnio, podejrzewam, że jakościowo będzie taki sam :)
http://kosmetasia.blogspot.com/2013/05/macowy-blask.html
Usuńo rany! jaki piękny fiolet!
OdpowiedzUsuńpiękny piękny :)
UsuńŁadniutki ale zmywanie mnie przeraża :)
OdpowiedzUsuńe tam przeraża. Płatki masz? Masz. Folię aluminiową masz? na pewno. To co Cię przeraża :)
Usuńhmmm zainteresował mnie ten sposób zmywania z użyciem folii, idę czytać dalej.
Usuńbardzo ładny lakier. też mam brokatowe podobne ale nie lubię ich zmywać, stwarzają opór.
Wspaniały :):)
OdpowiedzUsuńw rzeczy samej Droga Pani :)
UsuńTen lakier rzeczywiście ma w sobie coś wyjątkowego:) Od lat darzę fiolety ogromną sympatią. Takiego jeszcze nie mam w swojej kolekcji:) Obawiam się, że zmywanie tego lakieru wystawiłoby moją cierpliwość na ciężką próbę;)
OdpowiedzUsuńpolecam metodę na folię :) to działa.
Usuńa lakier jest taki... elektryzujący... Ty wiesz, że ja fiolety ubóstwiam :)
o dupe Orly Bubbly Bombshell ;p
OdpowiedzUsuńoooojjj, myślałam że on bardziej w moim stylu będzie.. ale coś nie jest :/
OdpowiedzUsuńNiestety, zupełnie nie trafia w moje upodobania.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo się podoba! Czekam na jakąś propozycję połączenia z innym lakierem :)
OdpowiedzUsuńprześliczny, zazdraszczam:) Uwielbiam takie wykończenia i nie wiem czemu mam słabość do lakierów MAC choć róznie z nimi jest:P
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! Już go sobie wyobrażam w jakiejś dyskotekowej scenerii :) W ogóle ta kolekcja MACa bardzo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKocham fiolety i brokaty, ale ten lakier jest dla mnie 'za bardzo' ;)
OdpowiedzUsuńKolorek ładniutki.
OdpowiedzUsuńO jak ja lubię fiolety :) Ten kolor lakieru jest piękny :)
OdpowiedzUsuńosz kurczę, ale piękny *.*
OdpowiedzUsuńdorastam do błyskotek, to normalnie kryształy na palcach <3
OdpowiedzUsuńfajny lakier ;)
OdpowiedzUsuńŁadny, ale jak dla mnie zbyt sylwestrowy:) Chyba się starzeję.
OdpowiedzUsuńAż zęby zbierałam z podłogi, bo taki piękny ♥
OdpowiedzUsuńPiękny ale nie odważyłam się na zakup. Już widzę jak mi odpada płatami od paznokci :(
OdpowiedzUsuń