Pokazywałam Wam wczoraj moje targowe łupy, ale oprócz produktów kupionych na targach zgarnęłam jeszcze kilka innych kosmetyków. Są to głównie zakupy od Marty i Justynki a także kilka drobiazgów zakupionych w Poznaniu. Tak czy inaczej, wśród kosmetyków które dofrunęły do mnie z samej Irlandii, znalazł się lakier Illamasqua - ot taki eksperyment. Jako, że do zdobień wszelakich mam dwie lewe ręce, lubię lakiery które same w sobie są ciekawe (oczywiście te "zwykłe" też lubię). Speckle mnie skusił, choć do końca nie wiedziałam, czego się po nim spodziewać. Założyłam, że lakiery z Illamasqua są boskie no i zaryzykowałam. I nie żałuję!
Yesterday I showed you what I got during the latest beauty forum in Poznan. Apart from all these things I also got some stuff that Marta and Justyna bought for me. Among those items, straight from Ireland, was this Illamasqua polish. An experiment. I am not very gifted when it comes to nail art, so I like polishes that are interesting on their own (of course I love the plain polishes as well). Speckle was a huge temptation, and I had no idea what to expect. But I assumed that all Illamasqua polishes have so far been great and I gave it a try. No regrets!
Speckle to delikatna pastelowa fiołkowa baza z maleńkimi czarnymi drobinkami, większymi czarnymi kropkami i o ile dobrze to rozróżniam czarnymi hexami (poprawcie jeśli się mylę). Wszystkie te dodatki są matowe, nic się nie mieni. Na zdjęciach widzicie dwie warstwy Speckle i warstwę Poshe. Pierwsza warstwa jest mocno przejrzysta, ale druga ładnie wyrównuje kolor. Nie mam dużego doświadczenia z glitterami ani drobinkowymi topami, ale mogę powiedzieć, że problemów z rozmieszczeniem wszystkich "dziabągów" z tego lakieru nie miałam :)) Rozkładały się równomiernie. Przypomina to wszystko wygląd przepiórczego jajka. Ja jestem zauroczona, nie mogę się przestać gapić na te paznokcie :) Jeśli chodzi o inne właściwości - lakier nie jest ani za rzadki, ani za gęsty, nie wylewa się na skórki, szybko schnie (pierwsza warstwa wręcz natychmiastowo). Nie jest chropowaty. Na pewno jeśli tylko nadarzy się okazja dokupię kolor różowy i zielony!
Speckle is a soft pastel lilac base with tiny black particles, larger black dots and black hexagon-shaped glitter. All those particles are matte, nothing shines here. In the photos below you can see two coats of Speckle with one coat of Poshe top coat. The first coat was very sheer, but the second one evened everything out. I rarely use glitters or glitter top coats, but I had no problems with putting all the elements of this polish in the right place. :)) They distributed very evenly. It looks like a quail's egg. I am enchanted by this polish, can't stop staring! When it comes to the features of this polish - it has perfect texture, not too thick, not too thin, it's not runny, it dries quickly (the first coat dried almost immediately!). You cannot feel the texture, the surface of the nail is smooth. I need this in the pink and green version!
Co sądzicie o takim dziwadełku? Mi się bardzo spodobał! :)
What do you think about it? Kind of odd but I guess that's why I like it! :)

strasznie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńoglądałam te lakiery w necie i za każdym razem myślałam, że ślinotoku dostanę;)!
kasiajku mogłabyś mnie wykasować ze swojego blogrolla i na nowo dodać? bo przez zmianę nazwy, to coś się teraz porobiło i notek nie aktualizuje:/
Dimek, done! :)
Usuńpowinno być ok :*
nosz są śliczne! :) słodziaki :)
ja tez na nie chorowalam - bardzo mi sie podobaja!!!
Usuńdzięki:):*
Usuńbardzo ładnie wygląda! jak schnie natychmiastowo to już go chcę!
OdpowiedzUsuńMoniś, przynajmniej pierwsza warstwa, na drugą i tak dałam Poshe więc szybko poszło :) ale myślę że obie szybko wyschną!
Usuńbrzmi idealnie :D
UsuńAaaaaa! Chcę! Generalnie cała ta kolekcja fajna jest :-)
OdpowiedzUsuńno :) u mnie by tylko chyba źle wyglądał ten beżowy :/
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńUwielbiam brokaty w pastelowej bazie, choć niestety mało ich na rynku.
no niestety... te są cudne, gdyby tylko było takich więcej :)) fajnie wyglądalyby tez neony :))
UsuńJusta, to Justynka, a ja zwykla Marta.. Phi.. foch
OdpowiedzUsuńNie fochuj. Tak pieszczotliwie Martuś do staruszków się mówi ;)
UsuńLakier fajny chociaż mógłby mieć mniej czarnych kropek ;)
Bo zmienię na Martulenieńka :*
UsuńJusta - Ty weź nie kombinuj :P Do staruszków to my wszystkie równo mamy, nie pamiętasz że tyle co nam 21 lat minęło? ;)
foch i już! :P
UsuńDołączam do Waszego starczego grona, bo z tego co obserwuję też już wiekowa jestem jak na blogosferę :P
UsuńOj tam wiekowa, tu chyba nie ma żadnych ograniczeń, ja się na swój wiek nie czuję... ;)
UsuńJest genialny!
OdpowiedzUsuńnoooo:P i teraz człowieka będzie męczyło żeby na niego polować;)
Usuńno jest jest, z chęcią dorwę jego braci :D
UsuńDalmatyński lakier, bardzo ładnie, ciekawie wygląda:) Illamasqua ma te pomysły:)
OdpowiedzUsuńJaki on fajny :D Podoba mi się, jest mocno oryginalny :)
OdpowiedzUsuńfajny ale wolę kupić Nubar taki czarny i sobie nakladac z takimi lakierami roznymi niz kupowac fafnascie wersji z glitem :D
OdpowiedzUsuńwiesz, że ja do glita generalnie mam daleko, nawet jak je mam to rzadko używam a ten na bank się u mnie nie zmarnuje. Poza tym - nic nie poradzę, że mi się po prostu nie chce tak jak Tobie ;P wolę rozwiązania proste i nieskomplikowane ;)
UsuńPiękny !
OdpowiedzUsuńWiesz, że mnie też z przepiórczym jajem się skojarzył? Piękny jest! <3
OdpowiedzUsuńTen okaz wpadł mi w oko:) Mam słabość do fioletów, a w propozycji Illamasqua odnajduję powiew wiosny;) Podobnie jak Ty nie przejawiam zdolności manualnych, więc lubię oryginalne emalie. Ostatnio chodzą za mną kuleczki do kawiora, bo ten jest prosty w wykonaniu:)
OdpowiedzUsuńkuleczki do kawiora - kurczę dla mnie to już kolejny level... ;) ale widziałam wczoraj w Douglasie przecenę Anny -50% na wybrane produkty i właśnie był tam też ich komplet z kawiorem... no i essence wypuściła jakąś limitowaną kolekcję i są ozdoby do paznokci, między innymi kawiorek... :) to tak jakbyś była zainteresowana :)
UsuńGenialnie się prezentuje! Muszę mieć te lakiery :)
OdpowiedzUsuńWidziałam coś takiego w bieli i czerni ale za cholerkę nie mogłam sobie wyobrazić jak to to na paznokciu wyjdzie... Teraz żal :)
OdpowiedzUsuńa w bieli i czerni musi być fajnie klasycznie tak :) tym bardziej że to połączenie znów w modzie :))
UsuńPiękny jest!:)
OdpowiedzUsuńJejku przecudowny!!!pierwszy raz widzę takie piękne cudo:)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny! :D
OdpowiedzUsuńAwangarda ale fajna :)
OdpowiedzUsuńKukułcze jajeczka :) Ale ładne.
OdpowiedzUsuńJak się dziabągi równo rozkładają to najważniejsze :) I racja od razu skojarzył mi się z jajeczkiem :)
OdpowiedzUsuńdziabągi muszą się fajnie rozkładać to podstawa :))
Usuńciekawy lakier :)
OdpowiedzUsuńFajne te ciapki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :) I ten kolor!
OdpowiedzUsuńale genialny lakier :)
OdpowiedzUsuńzakochałam się!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie takie lakiery
OdpowiedzUsuńNajfajniejszy kolor z gamy ,którą oglądałam na stronie Illamasqua :-) Nowy cudak w mieście :-)
OdpowiedzUsuńchyba tak, choć inne mogą być równie ciekawe :)) ale wiesz że ja i fiolety równa się lowe ;D
UsuńKasiu a można inaczej z fioletami ???? :-)
Usuńwiele razy widziałam i wzdychałam do tych lakierów na zagranicznych blogach. super.
OdpowiedzUsuńTak, tak. Wiele razy już go widziałam i od razu mi się spodobał. Niestety trzeba szukać polskich odpowiedników - trudno :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńświetny jest ten lakier! :) widziałam go już na kilku blogach i wciąż się nie mogę napatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny piegusek. Faktycznie przypomina przepiórcze jajeczko!
OdpowiedzUsuńŚwietny lakier :)) Taki optymistyczny :D
OdpowiedzUsuńSuper, super efekt :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, uwielbiam wszelkie fiolety. ;)
OdpowiedzUsuńTak, takie dziwadełka są bardzo na plus! Chętnie widziałabym takiego u siebie tylko na serdecznym w otoczeniu jakiegoś jasnego kremu :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że jedna jego warstwa na jakiś fioletowy krem też by dala radę :D dobry pomysł :)
UsuńWygląda jakby ktoś nasypał maku do butelki, mi się podoba, jest nietuzinkowy :)
OdpowiedzUsuńDo mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńAaaa wygląda bosko :D
OdpowiedzUsuńa bardzo ładne to dziwadełko :) kojarzy mi się troszkę ze skorupką jajka :D
OdpowiedzUsuńŚwietny lakier :)
OdpowiedzUsuńmieszane uczucia mam względem tej serii. Niby kanapkowy mani mi pasuje (a to trochę zalatuje), a z drugiej strony ciągle widzę przepiórcze jaja :D
OdpowiedzUsuńjestem lakierowym ignorantem może, ale co to jest "kanapkowy" mani? :) uświadomienia mi potrzeba ! :)
UsuńStrusie jajko ;) Ale ładne :)
OdpowiedzUsuńJejku, jaki świetny! Naprawdę pięknie wygląda na paznokciach, w buteleczce zresztą też :) Można zapytać o cenę takiego cudeńka? :)
OdpowiedzUsuńJolu, lakiery Illamasqua normalne są po 13funtów, Speckle są po 14,50. tak teraz patrzę, bardzo kurde drogo, niestety :/ dlatego czekam na jakąś fajną promocję żeby dokupić jeszcze ze dwa odcienie, Illamasqua często robi jakieś wyprzedaże, trzeba polować :) no i niestety, przez kogoś i tylko z dowozem do Polski bo Royal Mail nie wysyła lakierów :/ szkoda, że taki trudny do nich dostęp u nas :/
UsuńNie pasują mi czarne drobinki z tym kolorem :)
OdpowiedzUsuńładny :D
OdpowiedzUsuńlubię "dziabągi"
Lubisz szalone i kreatywne wyzwania? Twoją pasją jest makijaż lub zdobienie paznokici? Jeśli tak to zapraszam Cię do dołączenia do nowego projektu: CRAZY MAKE-UP CHALLENGE. Uśmiech, szaleństwo i zabawa gwarantowane ;)
OdpowiedzUsuńhttp://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/2013/04/nowy-projekt-doacz-juz-teraz-crazy-make.html
ooooooooooooooo fajny :) przyjemny na oka i idealny na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda to na pazurkach !! ; ) Podoba mi się ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;D