O tym, że uwielbiam fiolet w każdej postaci miałyście okazję się już niejeden raz przekonać. O tym, że lubię go na pazurach także wielokrotnie pisałam. Ten kolor to czysta fioletowa przyjemność. Dwie warstwy kryją pięknie, bez prześwitów, kolor ma niesamowitą głębię. To bardzo ciemna fioletowa baza z dodatkiem fioletowo-różowego shimmeru. Na zdjęciach możecie zobaczyć jak, w zależności od światła, jest cieplejszy lub chłodniejszy, w obu przypadkach jednak bardzo mi się podoba.
Nałożenie lakieru nie wymaga większej wprawy, choć przy moim wąskim paznokciu u małego palca szeroki pędzelek jest ciut za.... szeroki ;) Ale odrobina wprawy i daję radę. Lakier nie smuży przy nakładaniu, dość szybko schnie, ma konsystencję z którą bardzo łatwo pracować. Dla mnie to totalny muszmieć :)You know that purple is my favorite color - I've told you that so many times! I like it both in my makeup and on my nails. This shade is pure purple pleasure! You need two coats to cover the nail perfectly. The shade is so deep, dark and vampy, I simply adore it. It's a purple base with some fine purple and pink shimmer. In the pictures you can see that it shifts from cool to warm tones in different lighting and I love it both ways.
The application is easy, though I have experienced some difficulties at first when I was putting this on my pinkie, cause my nailbed is pretty narrow on that finger and the brush is just too wide for it. But with time it gets better. Anyway, this applies evenly, dries out pretty quickly, and it has a nice texture. For me, this is a must have.
A Wy lubicie fiolet na paznokciach? Polećcie coś ciekawego!
And do you like purple polishes? Do you have any favorites?

Też mam ten lakier, ale zastanawiam się czy nie puścić go w świat, bo chyba jednak nie jest "mój"...
OdpowiedzUsuńoj, myślę że sporo chętnych by się znalazło na niego... :)
UsuńJak zobaczyłam ten odcień na blogrollu, to nie mogłam oderwać wzroku:) Fiolety i czerwienie mają w sobie coś, co przykuwa moją uwagę:) Posiadam parę fioletów, ale żadnego z jagodowymi podtonami;) Chyba najtrwalszy jest ten z L`Oreal Resist&Shine Titanium nr 705.
OdpowiedzUsuńdla mnie taki fiolet jest niesamowicie elegancki. Taki jakiś, seksowny no :)
UsuńZ L'Oreala mam całkiem podobny odcień, ale nie jest według mnie tak łatwy we współpracy jak ten Essiak, a ja jakąś ogromną i zadeklarowaną fanką Essie nie jestem. Owszem, sporo mi ich przybyło, ale na podium u mnie nadal China Glaze, Zoya i Orly :) zerknę na ten, o którym piszesz :)
miałam, niestety kolor i wykończenie to kompletnie nie moja bajka mimo uwielbienia dla fioletu :( poszedł w inne rączki
OdpowiedzUsuńooo, tej, że Shimmeru nie lubisz? :)
Usuńnajważniejsze, że go gdzieś pokochano :))
ja uwielbiam :)
Ja uwielbiam wręcz takie szerokie pędzelki. Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńsą fajne, zwłaszcza jak się ma szersze paznokcie... u mnie są problematyczne, ale głównie na najmniejszym paznokciu :) także nie marudzę już :)
Usuńpiękny ten lakier jest;D
OdpowiedzUsuńKolor jest genialny, ale musiałam go puścić w świat. Nie dogadał się z moją karnacją, wychodziły jakieś dziwne tony.
OdpowiedzUsuńwiem, właśnie pamiętam jak mi mówiłaś :) na szczęście u mnie jest OK :)
UsuńFiolety to niestety nie moja bajka:(
OdpowiedzUsuńpiękny jest! zasadzałam się kiedyś na niego i nawet nie wiem czemu go ostatecznie nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się, na ile będzie podobny/niepodobny do Baptiste... :))
UsuńDawniej bardzo lubiłam, a ostatnio szał na fiolet mi opadł
OdpowiedzUsuńo rany, to w ogóle jest możliwe??
Usuńja odkąd pamiętam fiolet kochałam zaaawsze :)
alez cudowny kolor ,taki kameleon :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Zdecydowanie wolę takie mocniejsze kolory niż nude czy pastele!
OdpowiedzUsuńwitaj w klubie, Siostro ;)
Usuńbardzo mi się podoba- głęboki śliwkowy odcień :)
OdpowiedzUsuńjest bardzo głęboki, seksowny, lubię takie odcienie i na podobny całkiem właśnie czekam :))
UsuńFiolety jak najbardziej tak :) Szczególnie te w wersji z kremowym wykończeniem :)
OdpowiedzUsuńdla mnie w każdej wersji :))
Usuńchoć na kremik mnie teraz kusi, przez Cieeeebie! :))
lubię fiolety ale przy moich często zimnych i sinawych rączkach nie wygląda na paznokciach zbyt korzystnie :)
OdpowiedzUsuńmoje zwykle jeśli już to się czerwienią na mrozie, także aż tak źle to nie wygląda, gorzej za to z lakierami typu nude albo pastelami... na szczęście na pastele najczęściej mnie "bierze" latem ;)
Usuńlubię fiolety bardzo :D mój ulubiony też jest z Essie- to taka fioleto śliwka czyli DAMSEL IN A DRESS
OdpowiedzUsuńoj oj piękny ten Damsel <3 chyba trzeba będzie zapolować :)) dzięki za namiar!
UsuńLubię fiolety, ale nad tym dumam i dumam i jakoś kupić nie mogę :P
OdpowiedzUsuńFilet musi być :)
OdpowiedzUsuńhaha, nie zliczę, ile razy zrobiłam ten błąd :D
UsuńFiolet na paznokciach lubię :) Ale nie w perle ;)
OdpowiedzUsuńDee - to nie taka typowa typowa perła... perły mi się źle kojarzą a ten ma taki zupełnie delikatny shimmer... no nie wiem sama :D
UsuńPiękny jest ten lakier:)
OdpowiedzUsuńnie kupię tego lakieru, nie kupię tego lakieru..... :P
OdpowiedzUsuńnie dam się! :)
haha :)
Usuńno wieeeesz.... a może jednak?
Kolor sam w sobie ładny, ale wykończenie ''nie moje'' ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarze :)
OdpowiedzUsuńa może jest jakiś kolor, który chciałybyście zobaczyć? co lubicie, w jakim wykończeniu? może coś akurat fajnego znajdę :))
Dawajcie znać :)
Też mam ten kolorek i uważam, że jest cudowny. Ma coś w sobie. Nie przemawiają do mnie lakiery w kolorze nude. Ja uwielbiam wszelakie fiolety i czerwienie. Lubie też fuksję. Chętnie bym obejrzała jakąś krwistą czerwień z delikatnym shimmerem :)
OdpowiedzUsuńbędzie na życzenie niebawem i czerwień :)
Usuńwidzę że podobne kolorki lubimy!
ładny kolorek ;) mimo tego że nie lubie takich świecących tylko maty to ten mi sie podoba;)
OdpowiedzUsuńmaty w sensie że kremowe? czy maty że zmatowione? :)
Usuńte pierwsze też lubię, ale po prostu czasem mam ochotę na coś ciut innego. Za to powiem Ci, że jeśli chodzi o wykończenie matowe to bardzo mi się podoba ale na moich pazurach strasznie eksponuje suche skórki... :/ a szkoda.
Mam ten kolor w kolekcji, ale ciągle jeszcze nie miał u mnie premiery... ;)
OdpowiedzUsuńno, to raz dwa na paznokcie go!
Usuń:D
pięknie się prezentuje! :)
OdpowiedzUsuńChyba będę mało oryginalna... Wprost ubóstwiam fiolety!
OdpowiedzUsuńCię będę teraz obserwowała!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTeż uwielbiam fiolet na paznokciach. Bardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńKasieńko mam nadzieje, że zechce Ci się zrobić :)
OdpowiedzUsuńhttp://dezemka.blogspot.com/2013/01/tag-stresowi-powiedz-nie.html
Przecudowny fiolecik :) Ostatnio zastanawiałam się w jakim kolorze powinien być mój pierwszy Essie...teraz już wiem :)
OdpowiedzUsuńŁadne masz Kaśku pazurki:) Ten fiolecik też ciekawy, w temacie fioletów - fajny jest Rimmela, taki lekko pastelowy, liliowy, z tym, że jest dość jasny, nie każdemu się spodoba:)
OdpowiedzUsuńliliowe też lubię :) ja ogólnie oprócz typowych nude lubię wszystko na paznokciach. A i czaaaasem się ładny nudiak zdarzy (czyt. taki co nie podkreśli czerwonych skórek)
UsuńZdecydowanie nie mój kolor.
OdpowiedzUsuńI nie moje wykończenie ;)
bywa i tak :D
Usuńza to bardzo moje i jedno i drugie, co poradzę :))
Skusiłam się i ja i wcale nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńlubię fiolety, chociaż póki nie policzyłam moich lakierowych zbiorów, nie domyśliłabym się :D zazwyczaj sięgam jesienią i zimą po te ciemniejsze, chociaż typowa milka z dodatkiem brokatu na lato jest w sam raz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A