Ten lakier pierwszy raz zobaczyłam u Majki z bloga Kosmetyczny Kuferek Burn i po prostu nastąpiło wielkie love :D I mówię to JA, wielbicielka koloru, im wyrazistszego, tym lepiej... Merino Cool jest jednak tak ładnym odcieniem, tak jesiennym i tak eleganckim, że zdobył moje serce :) Lakier kryje idealnie przy dwóch warstwach, nie smuży, nie rozlewa się na skórki. Kolor to w zależności od światła brudny zgaszony fiolet, lekko fioletowa szarość lub zaciągnięty fioletem brąz. W każdym wydaniu pięknym kremem!
I first saw this polish on my friend's blog: Kosmetyczny Kuferek Burn and I fell in love totally! And yes, it is still me, the huge fan of color, the brighter, the better... Nevertheless, Merino Cool is such a pretty shade, it is so elegant and fall-ish that I simply adore it! :) I applied two layers of the polish, as you can see, it is fully opaque and the coverage is very even, no smudges. The color differs depending on the light: it shifts from a dirty toned down mauve, to a mauvey grey, to a purple tinted brown. In each version it remains a creme.
Dacie mu szansę tej jesieni? Po głowie chodzi mi jeszcze ostatnio Demure Vix zaprezentowany właśnie dzisiaj, jakby specjalnie na pokuszenie, na blogu Make Up Holics. Co myślicie o tych dwóch kolorkach?
Will you try it out this fall? I've also been thinking about Demure Vix, and surprise, surprise, the note about it was just posted on Make Up Holics. A coincidence? :) What do you think about these two?

piękny jest, uwielbiam takie kolory na jesień :)
OdpowiedzUsuńspoko kolor, taki brudny jak lubię:)
OdpowiedzUsuńDamure Vix mogę polecić z ręką na sercu! A nad Merino Cool ciągle się zastanawiam, ale mam wrażenie, że posiadam już podobne odcienie ;/
OdpowiedzUsuńmasz jakieś konkretne odcienie na myśli?
UsuńFajnie wygląda ;] Pod każdym kątem inaczej ;]
OdpowiedzUsuńwłaśnie to dodaje mu uroku mam wrażenie :)
UsuńKasia jest sliczny, ale nie emure Vixen i tak jest dla mnie numerem 1:)
OdpowiedzUsuńnoooo to jak już Ty to mówisz! Właśnie pamiętałam że u Ciebie też go widziałam, chyba się w niego jednak zaopatrzę, tak dla świętego spokoju :D
UsuńJest piękny! :) ja za moment będę malowała paznokcie odcieniem: chinchilly. Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńoo a Chinchilly to kolejny taki "sławny" lakier od Essie :) tylko z moją skórą takie szarości zupełne różnie się komponują. Musze go obadać! Dobrze kryje?
UsuńLove nastąpiło i w moim przypadku ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie fioletowe szaraki.
Nie zastanawiaj się tylko bierz Demure Vix, bardzo niejednoznaczny i na paznokciach 100 x piękniejszy niż w buteleczce :)
OdpowiedzUsuńoj tam no, a kysz kusicielko :P ;)
Usuńto już wiesz gdzie pójdę następnym razem jak się spotkamy (mam nadzieję że już niedłuuuugo!!) :))
Piękny, muszę kupić w końcu kiedyś. I Demure też. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek, kupię sobie w grudniu, bo będę miała przypływ gotówki ;)
OdpowiedzUsuńna prezent mikołajkowy jak znalazł ;)
UsuńLubię takie kolory :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się i nie podoba. Oglądałam ostatnio szafkę Essie i nic mnie nie zachwyciło :/
OdpowiedzUsuńcieszę się, że macie co do niego podobne odczucia jak ja :) Na jesień taki szaroburofiolet jest świetny :)) uciekam zaraz pomalować pazury w końcu jakąś czerwienią, coby Marti moją kochaną uszczęśliwić :)))))
OdpowiedzUsuńNoooooo :D
UsuńCudeńko, uwielbiam takie zamglone fiolety.
OdpowiedzUsuńMam słabość do takich brudnych fioletów. Bardzo dobrze się w nich czuję. Poza tym nadają się na każdą okazję, ponieważ wyglądają elegancko:)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba.... ja teraz poszłam ostro z Essie- Butler Please;)
OdpowiedzUsuńŚliczny fiolet - uwielbiam takie! Ciągle jednak zastanawiam się nad tym kolorem, bo mam już kilka podobnych Essiaków :)
OdpowiedzUsuńkurcze to już trzeci - obok DV i IH - zakup konieczny. ;) niepostrzeżenie staje się maniaczką lakierów ;P
OdpowiedzUsuńaaa kiedy juz mi sie wydaje, ze mam wszystkie essiaki, jakich mi do szczescia potrzeba okazuje sie, ze mialam racje - wydawalo mi sie ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, jakis czas uzywalam colour alike, mialam ich peeeelno, potem stwierdzilam, ze nie sluza moim pazurom i zakochalam sie w essie. tlumaczylam sobie, ze co tam, ze sa drozsze, ale bede miala podstawowe kolory ich tylko iiiii obecnie mam ok 10 tych podstawowych kolorow :P i ciagle kusza kusza kolejne...
ciezkie jest zycie kobiety... ;)
Mam na niego ogromną chrapkę!
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPiękny. Ja mam Demure Vix i też jest fajny :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie mnie tu nie bylo ale juz bede bywac :)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo gadać? Jest piękny!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor *,*
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj publikowałam paznokcie w moich lakierach w tej kolorystyce (dla zainteresowanych: http://rumsugarlimemint.blogspot.com/2012/11/botkowy-mani.html) - zdecydowanie jestem na TAK :D
OdpowiedzUsuńpiękny kolor lakieru
OdpowiedzUsuń