Zapach, który sprawił, że niemal zawyłam z zachwytu! I na tym zdaniu mogłabym skończyć, jednak muszę coś Wam o nim bliżej powiedzieć, nie mogę być aż tak lakoniczna :)) Ta kompozycja to autentyczny prawdziwie karaibski akcent w samym środku naszej złotej polskiej jesieni. Jest tak przyjemny, tak wesoły, tak niesamowity, że od razu polepszył mój podły nastrój. A nastrój miałam najpodlejszy z podłych w ten dzień, kiedy zdecydowałam się go użyć (problemy i stres w pracy). Tak czy inaczej, posmarowałam się nim po gorącym oczyszczającym umysł i ciało prysznicu i ... odpłynęłam... aloha!
W przypadku tego balsamu, pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją, kiedy nazwa w zasadzie mówi nam, czego możemy się spodziewać. Bath & Body Works zwykle nie zdradza w nazwie co znajdzie się w zapachowej kompozycji. Tutaj zamiast kombinacji w stylu "Beach Party" albo "Bahama Cruise" mamy po prostu oddaną kwintesencję aromatu: kokos + limonka i dużo świeżości!
This is a scent that made me gasp in amazement! And I could finish here, cause it is totally fabulous, but I should probably say a bit more in a review :)) This fragrance is a truly caribbean breeze especially now that we are surrounded by fall leaves, fogs and melancholy. It is so nice, so calm, so wonderful that it immediately made me feel better when I applied it. And the mood that day was bad. Really bad - I had some problems at work and a very stressful time. Anyway, I put this on after a warm relaxing shower and there I was... far far away... aloha!
When it comes to this scent it is the first time that Bath And Body Works actually names the composition plain and simple. There's no "Beach Party" or "Bahama Cruise" in here. What you get is coconut and lime and a lot of fresh breeze!
Cóż nas zatem czeka po otwarciu balsamu Coconut Lime Breeze? Przede wszystkim bardzo świeże czyste i rześkie połączenie aromatu kokosa i limonki. Trudno powiedzieć, która z tych nut dominuje, dla mojego nosa tworzą one swoisty warkocz, przeplatają się, raz jeden wychodzi na pierwszy plan, raz drugi. Jest to zapach słodki lecz przyjemny, rześki lecz fantastycznie otulający. Przywodzi mi na myśl jakiegoś egzotycznego drinka - aż zaczęłam się zastanawiać, jak smakowałoby Malibu połączone z mlekiem i sokiem z limonki... ;) Kiedy czytałam o tym zapachu w internecie, skusił mnie głównie bergamotą, która jest moją ukochaną nutą w perfumach. Gdy już ucichnie kłótnia kokosa z limonką faktycznie czuć tę delikatną cierpkość, którą tak sobie cenię w perfumach. Przyjemny aromat prosto z tropików długo utrzymuje się na skórze i jest wyraźny. Nie jest męcząco słodki, można przy nim spokojnie zasnąć :)
So, let's open the Coconut Lime Breeze body lotion! What you get is a very fresh and invigorating combo of coconut and lime. It's hard to say which note is stronger, they seem to coexist, creating a very harmonious scent. It is a fragrance that is very sweet and yet pleasant, refreshing and yet cosy. It brings to my mind an exotic drink of some sort. Makes me wonder how would Malibu mixed with milk and lime juice taste. ;) I decided to get this scent when I read that one of its components is bergamot - I adore this note in perfume, so I thought this will be just perfect. Well, once the coconut-lime little chit-chat gets a bit quieter, I think I do smell this tiny amount of that bergamot-like tart. It is there, but it's very very subtle. The smell that seems to have come straight from the tropical islands lingers on my skin for a long time and it is strong. But at the same time it is not overpowering, you can easily fall asleep with this balm on. :)
W przypadku tego balsamu, pierwszy raz mamy do czynienia z sytuacją, kiedy nazwa w zasadzie mówi nam, czego możemy się spodziewać. Bath & Body Works zwykle nie zdradza w nazwie co znajdzie się w zapachowej kompozycji. Tutaj zamiast kombinacji w stylu "Beach Party" albo "Bahama Cruise" mamy po prostu oddaną kwintesencję aromatu: kokos + limonka i dużo świeżości!
This is a scent that made me gasp in amazement! And I could finish here, cause it is totally fabulous, but I should probably say a bit more in a review :)) This fragrance is a truly caribbean breeze especially now that we are surrounded by fall leaves, fogs and melancholy. It is so nice, so calm, so wonderful that it immediately made me feel better when I applied it. And the mood that day was bad. Really bad - I had some problems at work and a very stressful time. Anyway, I put this on after a warm relaxing shower and there I was... far far away... aloha!
When it comes to this scent it is the first time that Bath And Body Works actually names the composition plain and simple. There's no "Beach Party" or "Bahama Cruise" in here. What you get is coconut and lime and a lot of fresh breeze!
Cóż nas zatem czeka po otwarciu balsamu Coconut Lime Breeze? Przede wszystkim bardzo świeże czyste i rześkie połączenie aromatu kokosa i limonki. Trudno powiedzieć, która z tych nut dominuje, dla mojego nosa tworzą one swoisty warkocz, przeplatają się, raz jeden wychodzi na pierwszy plan, raz drugi. Jest to zapach słodki lecz przyjemny, rześki lecz fantastycznie otulający. Przywodzi mi na myśl jakiegoś egzotycznego drinka - aż zaczęłam się zastanawiać, jak smakowałoby Malibu połączone z mlekiem i sokiem z limonki... ;) Kiedy czytałam o tym zapachu w internecie, skusił mnie głównie bergamotą, która jest moją ukochaną nutą w perfumach. Gdy już ucichnie kłótnia kokosa z limonką faktycznie czuć tę delikatną cierpkość, którą tak sobie cenię w perfumach. Przyjemny aromat prosto z tropików długo utrzymuje się na skórze i jest wyraźny. Nie jest męcząco słodki, można przy nim spokojnie zasnąć :)
So, let's open the Coconut Lime Breeze body lotion! What you get is a very fresh and invigorating combo of coconut and lime. It's hard to say which note is stronger, they seem to coexist, creating a very harmonious scent. It is a fragrance that is very sweet and yet pleasant, refreshing and yet cosy. It brings to my mind an exotic drink of some sort. Makes me wonder how would Malibu mixed with milk and lime juice taste. ;) I decided to get this scent when I read that one of its components is bergamot - I adore this note in perfume, so I thought this will be just perfect. Well, once the coconut-lime little chit-chat gets a bit quieter, I think I do smell this tiny amount of that bergamot-like tart. It is there, but it's very very subtle. The smell that seems to have come straight from the tropical islands lingers on my skin for a long time and it is strong. But at the same time it is not overpowering, you can easily fall asleep with this balm on. :)
Według producenta kompozycja zapachowa Coconut Lime Breeze składa się z nut:
- mleczka kokosowego
- kwiatu limonki
- bergamoty
- mleczka kokosowego
- kwiatu limonki
- bergamoty
According to Bath & Body Works website, the key fragrance notes of Coconut Lime Breeze are:
- coconut water
- lime blossom
- bergamot

Widzę, że też pomyślałaś o Malibu. Gdy czytałam, czytałam i pomyślałam, że muszę Ci napisać, iż musisz jeszcze drinka sobie zrobić. A co do połączenia z limonką, to może być ciekawie. Skoro dobrze smakuje z sokiem ananasowym i pomarańczowym to dlaczego nie z limonką.Bo klasyka malibu z mlekiem uwielbiam.
OdpowiedzUsuńja też lubię Malibu ze Spritem. Całkiem fajne połączenie :D
Usuństara pijaczka ze mnie ;) (jak to czyta Młodzież przed 18stym rokiem życia - alkohol szkodzi zdrowiu ;))) )
O, ten brzmi zachęcająco, muszę go obmacać w sklepie :)może być idealny na lato!
OdpowiedzUsuńbędzie! ale jest też wystarczająco przytulny na teraz :))
UsuńUżywałabym go do porannego prysznicu :) Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńoj zdecydowanie pobudzałby z samego rana!
UsuńJa niestety nie przepadam za zapachem kokosa, więc chociaż tą linię mam z głowy ;)
OdpowiedzUsuńjak to mówią, nie ma tego złego ;) portfel odsapnie :)
UsuńNie przekonują mnie opakowania balsamów... Takie jakieś... za to zapach brzmi pysznie ;)
OdpowiedzUsuńA jeszcze mi się skojarzyło:
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=5LxC3M-Yngs
:D
osom! :D rewelacyjna ta piosenka i tak rewelacyjnie oddaje klimat tego balsamu!
UsuńA co do opakowań, one w takim stylu :) Choć te miniaturowe faktycznie wyglądają ciut słabiej niż te pełnowymiarowe.
Najpiękniejsze są słoiki, chyba seria SPA, czy coś... a piosenka super :D
UsuńUwielbiam kokosa, więc to moje klimaty :) Kurczę, przez Twój opis, aż mi się zatęskniło za latem :(
OdpowiedzUsuńHeh, a akurat od wczoraj mnie nosi w strone cieplych zapachow :p
OdpowiedzUsuńNiuchałam ten zapach i jest dokładnie taki, jak piszesz - kokos i limonka idealnie się ze sobą przeplatają i żaden zapach nie jest dominujący nad drugim :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Miałam tam pójść dzisiaj wreszcie!
OdpowiedzUsuńKurczę, ostatnio z niczym nie zdążam, nawet z przyjemnościami... ;/
Połączenie kokosa, limonki i bergamotki brzmi świetnie. Może w weekend uda mi się zajrzeć do B&BW, to go poniucham. ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to połączenie kokosa, ananasa i limonki. Zapach bardzo udany,słodki a jednocześnie świeży.
OdpowiedzUsuń