Czyli o tym, jak napadłam na dm i wyszłam obładowana niczym juczny wół. :)) A w zasadzie, co ja się będę rozpisywać. Mogę Was jedynie zapewnić, że odkąd dowiedziałam się na forum że w Chorwacji jest dm, moim głównym celem pierwszej wycieczki do miasta było namierzenie tego sklepu :) Wiedziałam też, że obkupię się w kosmetyki Balea. Jak podejrzewałam, tak się właśnie stało. Będąc totalnie nieświadomą W CO warto zainwestować, brałam jak leci, na czuja :) W końcu jakąś pamiątkę z wakacji oprócz zdjęć warto przywieźć. Oto, co przejechało ze mną pół Europy, żeby spocząć w mojej kosmetycznej szafce.
Or in other words how I entered the dm shop and started shopping like crazy. :)) There's not much more to add. I can assure you that since I got the info that there are dm's in Croatia, my plan was to find this shop the very first day we went to the city center. :) I knew I will buy mostly Balea stuff. And so it happened. I was totally unaware of what is worth buying I took a lot, really. :) Here's what travelled with me across Europe to find its cool and comfy place in my drawer.
Prysznicowo - owocowo i mydełka w kostce i w płynie.
Fruity shower gels and soaps.
Do... pupy :D żel antycellulitowy z masażerkiem ;)
Firming shower gel. To make my butt look sexy, haha ;)
Do rąk i stóp. Pachnąco, odświeżająco, nawilżająco... ;)
For hands and feet. Aromatic, refreshing, moisturizing... ;)
Do ciała - masła, balsamy i olejek.
Body care - butters, balms and one oil.
Do twarzy - maseczki wszelkiej maści, krem do mycia twarzy, krem pod oczy z mocznikiem. Mam już w tej grupie zarówno swoich faworytów jak i produkt który nie do końca przypadł mi do gustu. Ale o tym kiedy indziej.
Products for face - masks, a creamy face wash and urea eye cream. In this group of products I already have a few favorites and one product that is underwhelming. But time will come to tell you about them.
Maseczki, maseczki, maseczki... szampon, conditioner, silk... cotton...natural natural ecology ;) *
Hair - masks, conditioners and one shampoo.
Nie omieszkałam zaopatrzyć tez męża, choć był oporny ;) udało mi się przemycić Roll-on pod oczy i balsam po goleniu :)
I also got some stuff for my hubby, though he was not too happy with one more cosmetic being added to his daily routine. He uses an aftershave balm daily, but the roll-on is something different.
Swoje chwalicie, swego nie znacie czyli rodzimy akcent - kosmetyków Eveline w chorwackich drogeriach od groma. Kupiłam tę słynną odżywkę i ciągle się zastanawiam... mogę ją dawać pod lakier? Oprócz odżywki - Alverde. Również zróżnicowane jeśli chodzi o jakość według mnie.
I also got a Polish nail conditioner, but I'm still wondering - I'm a serious nail polish addict - I can't imagine myself without my nails done, and I would use this conditioner but it would have to be under the some color. Apart from the conditioner - Alverde cosmetics. I haven't decided whether I like the brand or not.
I coś dla Was :D Zapraszam do udziału w rozdaniu :))
p.s. jestem nie do końca zaznajomiona z tym programem do rozdań,więc wybaczcie jeśli będę musiała coś poprawić, mam nadzieję, że będzie działało :)
Warunkiem koniecznym do wzięcia udziału w maleńkim rozdaniu jest PUBLICZNE OBSERWOWANIE mojego bloga oraz odpowiedź na pytanie konkursowe. Pozostałe dwa warunki warto spełnić, bo dostaniecie za nie więcej punktów a i mnie będzie miło jeśli "puścicie w świat" mojego bloga :)
Wygrać możecie widoczne na zdjęciu dwa produkty. Nagroda jest jedna. O tym, kto wygrał poinformuję na blogu. Rozdanie zaczyna się dziś i kończy 20 lipca. Z tego co się zorientowałam, najpierw należy wykonać dwa pierwsze zadania aby odblokować możliwość dorobienia dodatkowych losów :)
To chyba tyle!
Życzę powodzenia, i już teraz zapraszam na nieco większe, blogowo-urodzinowe rozdanie które lada moment pojawi się na blogu.
Jeśli macie jakieś pytania co do zasad lub formuły rozdania - piszcie na maila albo na profilu Sweet&Punchy na Facebooku.
* Dla niewtajemniczonych: http://www.youtube.com/watch?v=eRVYaXuUlg0 ;)

Mnie ciekawi jedno, zatrudniłaś jakiegoś chorwackiego tragarza, by przyniósł Ci te zakupy do Polski ? :D Jak najbardziej możesz używać odżywki Eveline pod lakier ;)
OdpowiedzUsuńA do rozdania oczywiście się zgłosiłam ;) Wszystkie "zadania" wypełnione ;)
UsuńNie potrzebuję chorwackiego, mój mąż z cierpliwością godną prawdziwego dżentelmena nosił te siaty (byliśmy tam w sumie dwa razy)... Ja się czasem zastanawiam, jak on ze mną wytrzymuje??? Oczywiście siatki z kosmetykami nie jechały w bagażniku, tylko na tylnych siedzeniach w klimatyzowanym wnętrzu autka :D
UsuńCieszę się :) i trzymam kciuki :)
a i dzięki za info co do eveline. dobrze wiedzieć :D
UsuńZgadzam się, pod lakier jak najbardziej- będzie się dłużej trzymać :D
UsuńHaha, mój koszyk wygląda podobnie po napadzie na DM :D Odżywki Eveline podobno można stosować pod lakier, tylko nie wersję SOS.
OdpowiedzUsuńjestem zasmucona głęboko, że u nas nie ma dmu. te ich balsamy, mleczka, maseczki <3
Usuńdzięki za info co do eveline.
Ja chcę do DMuuuuuuuuuuuuuuu!
OdpowiedzUsuńchoooo pojedziemy razem... chętnie bym tam wróciła... :))
UsuńWielki szacunek za używanie rafflecoptera :) Więcej polskich bloggerek powinno go używać... Swoją drogą, sam rafflecopter ma funkcję "tweet" gdzie wpisujesz ty tekst i po kliknięciu pojawia się gotowy link do "zaćwierkania" i wystarczy kliknąć wyślij :) Plączę, wiem...
OdpowiedzUsuńSama myślałam na przerobienie mojego bloga na temat kosmetykow ale już nie wiem czy pisać po polsku czy po angielsku - w 2 językach też mi się wydaje najlepiej ale warto? Jeśli recenzowałabym polskie kosmetyki... Już jednego po angielsku mam, książkowego :)
Wybacz za bablaninę :D Miłego dnia!
dopiero się z nim oswajam, mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie... jest bardzo prosty w obsłudze, tylko trzeba sie z nim że tak powiem ogarnąć :))
Usuńwiedziałam o tej funkcji, mówimy o opcji zgłoszenia na twitterze, tylko zależało mi jednak, żeby chociaż opis tego, co trzeba zrobić był po polsku :)
w dwóch językach jest bardziej pracochłonne, myślę, że gdybym pisała notki tylko po polsku mogłabym spokojnie pisać nawet co drugi dzień czy każdego dnia, ale jednak zależy mi na angielskiej wersji... z różnych powodów :)
Ja już nim jakieś 15 rozdań książkowych zrobiłam i kocham to jak łatwo wszystko działa :D Nawet ma guziczek "wyślij email" i tak łatwo usuwać złe zgłoszenia... Nie rozumiem jak niektóre blogerki mogą się męczyć z komentarzami, przepisywaniem wszystkich zgłoszeń a potem losowe... Marnowanie czasu :D
UsuńRozumiem :) Chyba sama kopnę się w tyłek (jeśli to możliwe) i jutro napiszę pierwszą recenzję.
ja za 2tyg bede w dm ale Ciebie chyba nie przebiję XD
OdpowiedzUsuńja Eveline daję zawsze jako bazę pod lakier i jest ok :]
mozna wiedzieć ile Cię to wszystko wyniosło?
aha! serię malinową akurat mam i bardzo lubię :]
:) oj tam, ja hurtem kupuję a kiedy to pozużywam, to inna bajka... właśnie wczoraj zamówiłam kolejną tonę tych kosmetyków ;)
Usuńdobrze wiedzieć - tak właśnie myślałam, żeby ją potraktować jako bazę.
można Kochana, tylko w zasadzie - po co się denerwować ;) hehe
malinko pachną przeobłędnie!
O jacie ile smakowitości! Mam nadzieję, że w te wakacje uda mi się zawitać do Niemieć i do DM:)
OdpowiedzUsuńpolecam, zwłaszcza serię malinową limitowana na lato właśnie... i maseczki, koniecznie, mój faworyt to jak dotąd ta z wanilią i malinami... pachnie obłędnie i tak fajnie relaksuje buzię...
UsuńSuper zakupy ;D
OdpowiedzUsuńcieszą także i moje oko ;)
UsuńZacne zakupy :)
OdpowiedzUsuń:D uwielbiam słowo "zacny" :D
UsuńKrem po goleniu mój Tż bardzo polubił. A żel z masażerem też mam- sam żel jest bardzo fajny, ale z samego masażera nie jestem zadowolona- okrutny drapak
OdpowiedzUsuńo dzięki za opinie :) będę weryfikować, jak dotąd używanie żelu pod oczy przez małżonka przebiega sprawnie :)
UsuńDrapak jak dla mnie może być :)
eee tam, drapać wolę się syreną
Usuńaz mi się oczach dwoi:D!! aaaa ja chce do Niemiec! a zapach malinki z Balei uwielbiam:D
OdpowiedzUsuńzapach malinki jest obłędny :)
Usuńzdziwiło mnie wczoraj jak tanio można upolować Baleę na allegro :) poczyniłam nawet związane z tym faktem >>kolejne<< zakupy... ehh
Świetne zakupy :) Ja nie dawno podobne zakupy przywiozłam z Berlina. Takie pamiątki to chyba najlepsze pamiątki :)
OdpowiedzUsuń:) chciałam jakąś "ichnią" niedostępną u nas kolorówkę. Niestety - po taką będę się chyba musiała do USA wybrać kiedyś, ew do UK bo w kontynentalnej Europie wszędzie jedna bajka... Ale Balei u nas nie ma - więc jest pamiątka. Tzn, teraz już jest na al. ;)
UsuńŚwietne zakupy, chyba wykupiłaś pół sklepu :)
OdpowiedzUsuńpół to może nieee... ale mina pani (obsługiwała mnie ta sama za pierwszym i drugim razem) i klientów - bezcenne :D niektóre produkty brałam nawet podwójnie, a masełko malinowe nawet poczwórnie :D także sobie wyobraź :))
Usuńmarzy mi sie wyprobowanie tej firmy!
OdpowiedzUsuńkto wie, może będzie okazja :D
UsuńMalinowe - jak się mogłam nie zgłosić :D Też chyba zacznę używać Rafflecoptera, bo to szybsza opcja :D Eveline używam jako bazy pod lakiery i na pewno nie skraca trwałości, czy przedłuża nie wiem, bo dopóki miałam Seche nosiłam i tak 5 dni, a teraz zmywam co 2-3 i niezależnie od lakieru jako baza daje radę :)
OdpowiedzUsuńJa bym tak chciała po dm pobuszować, ech... Pisz recenzję pisz, bo może i mnie się zdarzy dm'y austriackie zwiedzić, więc muszę wiedzieć, co dobre, a co jest totalnym s*it'em :D
nie dziwota :)))
Usuńja wiem, czy taka szybsza?? najpierw ją trzeba ogarnąć, potem być może szybsza, zobaczymy. :)))
ja i tak zmywam codziennie, więc mi to rybka w sumie czy przedłuża czy nie. Ważne żeby płatami nie schodził lakier po 5 minutach od nałożenia... ;)
Będę pisać, jakbyś chciała jakieś wrażenia "na szybko" to wiesz gdzie mnie łapać :))
Obłowiłaś się:) Kasiu, tylko że ja mam dosłownie 2 produkty z Balea i 2 z Alverde, ale też dobrze i jestem cała happy:)
OdpowiedzUsuńi co z tego? :D każdy produkt do testów jest fajny :) i ciekawe jak Ci się sprawdza te Twoje rzeczy - co masz oprócz balsamu? Grejpfrutowy nie pachnie jak cif? kiedyś miałam takie z mineral spa czy jakoś tak - straszliwie okrutnie pachniało i się do grejpfruta zraziłam w kosmetykach...
UsuńWiesz co, z tego co wiem, to Eveline wbrew pozorom wcale nie jest polską marką :)
OdpowiedzUsuńMam akurat pod ręką ich serum do rzęs - napisane jest, że z Francji :D
Sama byłam zaskoczona :P
Toś mnie zaskoczyła max. I faktycznie, na mojej odżywce tez jest że z Francji... A może tam produkują tylko? Bo kurde co - to jest francuska firma?? szok :D
UsuńGdybym miała okazję napaść na dm, też nie wahałabym się ani chwili:) Znając życie, to wykupiłabym wszystko z Alverde;P
OdpowiedzUsuń:D
Usuńmnie alverde średnio kusiło ale pewnie nie wiem co straciłam ;) hehe.
co od nich jest fajnego?
Można stosować odżywkę pod lakier, ja używam z powodzeniem. Kasia, Eveline nie jest (niestety) polską firmą tylko francuską :).
OdpowiedzUsuńmuszę się nauczyc :)
Usuńbłąd poprawiam ;)
Bardzo duże zakupy;)
OdpowiedzUsuńObserwuje już twój blog.
taki mam styl robienia zakupów właśnie ;)
Usuńzrobione! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :))
O żesz ale masz ciekawego bloga!!! ale w razie wygranej ewentualnej bywasz w Polsce?? Aż się boję pomyśleć ile by trzeba zapłacić za paczkę do Dubaju <3 :))
UsuńGotowe! :)
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że to mleczko 10% urea jest wycofane, chyba że akurat w Chorwacji jeszcze się uchowały.
OdpowiedzUsuńWidzę parę produktów, które bardzo lubię- jak np 3minutowa maska kokosowa do włosów, niebieska maseczka do twarzy.
A z alverde nic Ci nie przypadło do gustu?
a to widzisz nawet nie wiedziałam o tym mleczku... :/ szkoda.
Usuńmoja ulubiona maseczka to póki co ta malinowa <3
prócz tego, co na fotce z kolorówki to w zasadzie z pielęgnacji nie wiedziałam w co uderzać z tego Alverde :)
No to skoro dziewczyny pogardziły, to ja się poraduję! :) Będę malinowa teraz :)
OdpowiedzUsuń