Kontynuując niedawno rozpoczętą serię Moja Pielęgnacja, chciałabym poopowiadać Wam o kolejnym produkcie, który na mojej łazienkowej półce gości już bardzo długo. Podobnie zresztą jak cała firma Clinique. Produktem tym jest Take the Day off Cleansing Balm.
Continuing the series of posts about my Skincare Routine I'd like to tell you now a few things about a product that's been a part of my daily makeup removing routine for quite a long time. As have a lot of other Clinique products. It's Take the Day off Cleansing Balm.
Jest to dość specyficzny produkt do demakijażu, który u mnie starcza na wieki gdyż zdecydowałam się używać go tylko w okolicach oczu. Ale producent mówi, że ze spokojem nada się do demakijażu całej twarzy - co też nieźle robi, próbowałam raz czy dwa. Z tym, że nie jestem w stanie określić jak w tym wypadku będzie wyglądała jego wydajność.
W dość pokaźnym słoiczku otrzymujemy 125ml produktu. Ten mały słoiczek, który widzicie na zdjęciu to próbka - jaką dostałam do zakupów dawno temu. Balsam występuje w sprzedaży tylko w dużym słoiku. To niby balsam, który wygląda jak wazelina, ale pod wpływem ciepła skóry i naszego masażu zmienia się w olejek/oliwkę która jest bardzo łagodna dla oczu i doskonale zmywa nawet oporny makijaż.
This is a makeup removing product that lasts for ages beacause I've decided to use it only to remove my eye makeup. But it is supposed to remove makeup from the whole face and it does - I've chcecked once or twice. Though, I won't be able to tell you for how long it would last when used this way.
In quite a big jar we get 3.8 OZ of product. The small jar you can see in the pictures is a sample added to my shopping cart some time ago. It can only be bought in the larger jar. It is a balm that looks like petroleum jelly but the warmth of the skin and the massage you perform when applying it turn it into an oil. It is very mild and really harmless and it removes even waterproof makeup. Usuwam nim makijaż oczu (bez tuszu bo używam tuszu który zmywa się ciepłą wodą) i brwi. Czasami także co bardziej zatwardziały makijaż ust. Według mnie sprawdza się rewelacyjnie. Nie używam go tak jak radzi producent ;) Rozsmarowuję na oku i brwiach a następnie zbieram płatkiem kosmetycznym. I tak na samym końcu demakijażu myję całą buzię, więc nadmiar olejku i tak zostaje zmyty, ale jakoś tak się przyzwyczaiłam do "mojego" sposobu. Trochę mi to przypomina OCM, nie macie wrażenia? Pewnie działa na podobnej zasadzie, nie do końca się na tym znam.
Balsam jest bezzapachowy i bezbarwny. Słój 125ml kosztuje w okolicy 100-110zł (nie pamiętam dokładnie bo mój kupowałam już chwilę temu). Jednak biorąc pod uwagę jego wydajność moim zdaniem nie jest źle :)
A Wy co sądzicie o takim sposobie usuwania makijażu? Pewnie olejki z mazideł i biochemii mają podobne działanie a są dużo tańsze? Może tak być? Ja z tego produktu jestem zadowolona i ze spokojnym sumieniem mogłabym go polecić.
The balm is odorless and clear. The 3.8 OZ jar is $27,50 and taking into consideration for how long this product lasts, I'd say it's a good deal.
And what do you think about such products? I'm sure you can buy cheaper oils and use them similarly. Or maybe I'm wrong? Anyway - I like this product and I would recommend it to everyone. 
Ja do demakijażu oczu zazwyczaj używam płynu micelarnego Biodermy, a potem zawsze myję twarz żelem, ostatnio z Alterry i powiem szczerze jestem nim zachwycona :)
OdpowiedzUsuńu mnie też Bioderma w ruchu :) tylko jak wiesz dobrze, mi jeden produkt rzadko kiedy wystarcza, lubię mieć wybór :D
UsuńJak na tak dużą pojemność, to koszt nie jest duży. Szczerze mówiąc, to chętnie bym spróbowała - niesamowicie podoba mi się sama "idea". Może uda mi się złowić "miniaturkę".
OdpowiedzUsuńpojemność pojemnością 0 bo 125 ml może sie wydawać, że to niewiele... tu bardziej chodzi o wydajność. Miniaturek niestety daaaawno nie widziałam... Jak nie znajdziesz to mogę Ci trochę przełożyć do słoiczka i podesłać :)
UsuńBioderme uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńW moim przypadku olejki myjące z BU do demakijażu oczu się nie nadają, do twarzy tak ale broń boże w stosunku do oczu...
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej spisuje się dwufaza Garniera do oczu a reszta to np. micel bądź tonik, ostatnio jestem zachwycona Corine de Farme mam z tego Tonik oczyszczający i wiem, że chcę więcej!!!
u mnie też parę produktów do oczu się nie sprawdziło, zamierzam i im poświęcić posta :)
Usuńoo pierwsze słyszę o tym corine...
Uważam, że firma jest niedoceniona ... i sama długo szukałam miejsc, w których byłaby dostępna. Dopiero przypadkiem przez wyjazdem z PL znalazłam kilka sklepów a podczas ostatniej wizyty okazały się stać w Tesco :)
UsuńO, ja kiedyś to miałam ale w innym opakowaniu, bo takim w stylu ich żeli i z pompką. Dobrze wspominam ten produkt i ciągle zapominałam na niego zerknąć w S. Muszę pamiętać następnym razem. ;)
OdpowiedzUsuńa to niekoniecznie powiedziane, że miałaś akurat ten produkt :) w gamie Take The Day Off jest sporo produktów, żel do mycia twarzy, bardzo fajna dwufaza, mleczko chyba też o ile dobrze pamiętam... Ta oliwka występuje tylko w tym słoiczku.
UsuńFajny produkt ;D nie spotkałam się jeszcze z takim .
OdpowiedzUsuńprzyznam, że dość ciekawy :) i bardzo przyjemny w użyciu :)
Usuńcena dosyć wysoka ale pewnie gdyby mnie było stać kupiłabym
OdpowiedzUsuńmozna polować na wyprzedaże w Sephorze. :) chyba, że jeszcze za wysoko, wtedy będę lada chwila polecać kolejny produkt, właśnie ten z Sephory widoczny na zdjęciu pierwszym :)
UsuńMuszę przyznać, że z olejową metodą demakijażu jestem zupełnie nie zaznajomiona - ale zaczynam o niej póki co czytać i zastanawiać się czy u mnie zdałaby egzamin.
OdpowiedzUsuńBtw - lubię sobie czytać Twoje angielskie wersje opisów na głos jako ćwiczenie wymowy, tak przed wyjazdem do UK ;-)
I byłam pewna, że Cię śledziłam.. hmm..
Usuńdo takiego prawdziwego olejowania nie mam jakoś cierpliwości... :D i chyba nie chce mi się za bardzo kombinować - leniwa jestem ;)
UsuńCieszę się, że choć jednej osobie moje angielskie wersje się do czegoś przydadzą :)
też byłam pewna... ostatnio coś blogger wariuje i wywala ludzi z subskrypcji :/
Nie miałam pojęcia o istnieniu tego produktu :)
OdpowiedzUsuńDo demakijażu oczu używam od jakiegoś już micela Caudalie a do wodoodpornego tej dwufazówki co Ty z Sephory - nawet ok.
Ta dwufaza z Sephory naprawdę daje radę! :) podoba mi się, że nie jest tłusta mocno. Ale o tym kiedy indziej :)
UsuńA ten Klinik fajny jest :) i to kolejny produkt, którego bym nie kupiła, gdyby nie próbki... szkoda że producenci nie wiedzą o tym jak ważne są te gratisy dawane gdzieniegdzie mam wrażenie z coraz większą łaską...
ciekawi mnie ten balsam mialam kiedys plyn z tej samej serii i byl calkiem ok niestety u mnie plyny ida jak woda wiec 20 euro to nie na codzien;p
OdpowiedzUsuńmiałam płyn w wersji mini 50ml. Był super! ale rzeczywiście, takie płyny dość szybko schodzą...
UsuńCiekawy sposób. O produkcie tym konkretnym nie słyszałam. Też używam oddzielnego kosmetyku do oczu (biodermy), bo szkoda mi używać na całą twarz, ponieważ i tak myję buzię żelem do mycia twarzy.
OdpowiedzUsuńno dokładnie :) ja mam w ogóle hopla na punkcie mycia twarzy, pewnie powinnam odpuścić, ale nie umiem. Tak jak za każdym razem myję dłonie po kontakcie z pieniędzmi... taki tik juz...
UsuńCo to za magiczny tusz? ;)
OdpowiedzUsuń