Co roku we wakacje MAC raczy nas kolekcjami mineralnymi. W zeszłym roku była to kolekcja Semi Precious, dwa lata temu In The Groove. W tym roku motywem przewodnim jest kosmos, planety, gwiazdy... Cienie, róże i MSFy mają przepięknie "zakręcone" wzorki - już w samym ich wyglądzie można się zakochać. Postanowiłam jednak, że w tym roku będę twarda i nie kupię żadnego cienia. Tak też się stało i w sumie nie żałuję. Mineralne cienie są piękne, zazwyczaj nieźle się swatchują... ale... no właśnie... Jakoś mi z nimi nie po drodze. Muszę powyciągać z czeluści szuflady te moje nabytki z poprzednich kolekcji i trochę się nimi pobawić. Póki co nowych nie potrzebuję. Ale róże i MSFy - tych nigdy za wiele.
Every year during summertime MAC releases a mineral collection. Last year it was teh Semi Precious collection, two years ago - the In the Groove one. This year the theme is the universe, the planets, the stars... The shadows, blushes and MSFs have an awesome twisted pattern - the way they look makes a heart of every cosmetics lover beat faster. I had nevertheless decided that this year I'll be strong and won't buy any mineral shadows. And I don't regret this decision. They are usually beautiful, they swatch nicely, but... well... it's not my favorite type of shadows. I have to start using the ones I have. So far, I don't need new mineral shadows. But the blushes and MSFs - well, I never have enough of them.
This year I bought two mineral blushes, two MSFs a lipstick and a cremesheen glass. Here's all of it:
Cremesheen Glass Meteoric, szminka Fire Sign
Meteoric Cremesheen Glass and Fire Sign lipstick
róże: Supernova, Ring of Saturn
Supernova and Ring of Saturn blushes
MSFy: Light Year i Star Wonder
Light Year and Star Wonder MSFs
Po kolei zatem. Zacznę od róży. Oba są piękne i bardzo mocno napigmentowane. Potrzeba naprawdę lekkiej ręki żeby nie zrobić sobie nieestetycznych placków na buzi. Zrobiłam jeden zasadniczy błąd - malując moją siostrę chciałam wypróbować Supernove. Błąd polegał na tym, że nie wiedziałam, ile jej wystarczy. Niestety, korekta była konieczna, "paskudztwo" nałożone zbyt mocno nie chciało się rozblendować. Później, kiedy chwyciłam za nią sama chcąc się podmalować już wiedziałam o co chodzi. Po prostu bardzo bardzo delikatnie się z nią trzeba obchodzić, podobnie zresztą jak z Ring Of Saturn. Róże są miękkie, satynowe, jak już wyżej pisałam bardzo mocno napigmentowane. Strzepanie nadmiaru produktu z pędzla przed nałożeniem na twarz to konieczność.
Let me begin with the blushes. They are beautiful and very very pigmented. A little goes a long way, it's easy to create unnatural blush with them. I used it first when I was doing my sister's makeup and it was a mistake - I took too much blush, and needed to correct the look. The spots of blush wouldn't blend out. Later, when I was doing my makeup I knew exactly how to deal with it. You need to be careful. The blushes are soft, satin like, extremely pigmented. It's a good idea to tap off the excess from the brush before applying it.
Ring Of Saturn
Supernova
Supernova / Ring of Saturn
Supernova / Ring of Saturn
Pudry Mineralize Skinfinish to jedne z moich ulubionych rozświetlaczy. I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam się błyszczeć ;) Z tej kolekcji wybrałam dwa jaśniejsze odcienie: Light Year i Star Wonder. Pozostałe były ciemne i takie jakieś dziwne...
Oba produkty sprawdzą się jako rozświetlacze, Star Wonder dodatkowo posiadaczkom bardzo jasnej karnacji może posłużyć jako delikatny róż. Podobnie jak róże są dość miękkie, więc wystarczy jedno pociągnięcie pędzlem i nabieramy odpowiednią ilość produktu potrzebną np do rozświetlenia kości policzkowych.
Mineralize Skinfinishes are one of my favorite highlighters. I picked up two shades from this collection: Light Year and Star Wonder. The remainig two were dark and strange when it comes to the shade...
Both products will be great as highlighters. Star Wonder could also serve as a blush on very fair skin. Like the blushes in this collection, the MSFs are very soft and yet highly pigmented. One sweep of the brush and you get the perfect amount of product to distribute on your cheekbones.
Star Wonder
Light Year
Light Year / Star Wonder
Light Year / Star Wonder
I tradycyjnie już "nie będę więcej kupować Cremesheenów, bla bla bla" :D Kupiłam Meteorica, bo jest piękny, letni, iskrzący. Lubię.
And here comes the traditional "I won't buy any more Cremesheens blah blah blah" bs ;) I bought Meteoric cause it's beautiful, sparkly, summery. I like it. :)
Szminka Fire Sign (Lustre) to bardzo ładna czerwień, może się wydawać, że jest dość malinowa, choć ma w sobie także delikatne ciepłoczerwone tony. Jest dobrze napigmentowana jak na lustrzaka.
Fire Sign lipstick (Lustre) is a very neat raspberry red, in which I can see a hint of slightly warmer red tones. It is fairly pigmented for a Lustre finish.
tak prezentują się błyszczyk Meteoric i szminka Fire Sign w słońcu
the Meteoric cremesheen and the Fire Sign lipstick in the sunlight
Tak duet Ring Of Saturn i Light Year prezentowały się w moich dwóch makijażach. Specjalnie daję takie w różnym świetle. Przepraszam za nieuregulowane brwi w tym pierwszym
Here's how the duo Ring Of Saturn and Light Year look on me. I picked these two since you can see the products in various lighting. Sorry for my wild brows in the first photo ...
Będąc w MACu zabawiłam się trochę w paparazzi ;) Możecie podejrzeć (prawie) całą kolekcję. Zapraszam na trochę zdjęć.Z góry uprzedzam, światło w MACu jest fatalne do robienia zdjęć... :/
Jak Wam się podoba ta mineralna propozycja MACa? Uważacie, że to dobra inwestycja, czy raczej średnio intrygująca?
Do you find this mineral collection by MAC an interesting idea or are you going to ignore the beauty of these products?

Piękne róże <3
OdpowiedzUsuń:) zaiste :)
UsuńMogę Ci ukraść róże? Są piękne!<3
OdpowiedzUsuńno coś Ty :D nie oddam ;)
Usuńna niektóre blogi nie sposób wchodzić :P boszzzz jak kusisz :]
OdpowiedzUsuń:D Kochana ja się tylko kuszeniem za kuszenie odwzajemniam ;)
UsuńMineralny rozświetlacz musi być mój, nie popuszczę :) tak samo jak szminki.. tylko muszę je pomacać :) cuda!
OdpowiedzUsuńktóry rozświetlacz?
Usuńktóre szminki masz na celowniku?
Dobrzee, że mnie nic nie kusi- uff
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)) jak bum cyk :)
UsuńNie martw się, pieniądze przepuszczam na inne rzeczy ;)
UsuńPiękności, już dawno mnie nosi na coś mineralnego z MACa :)
OdpowiedzUsuńa Soft & Gentle masz? to chyba taki kultowy MSFik :)
Usuńróże są cudowne :)
OdpowiedzUsuńtylko trochę boję się tego różowego ;) jest taki ostry :D
Usuńa gdzie Twoja piekna sterczaca fryzurka ?:D
OdpowiedzUsuńna co dzień ustępuje delikatnej przylizanej "czapeczce" a'la głupi i głupszy :) ale mam jedno fajne zdjęcie z tym fryzem, może przy okazji wrzucę :) mówisz żeby się tak czesać częściej?
Usuńten błyszczyk - ja cheeeeeee!!!:D
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie, robi takie "rozmarzone" usta, nie wiem czy wiesz, o czym mówię :))
UsuńCzyżbyś Kasiu odwiedziła wrocławskiego MAC'a? :)
OdpowiedzUsuńdo niego mam najbliżej :) już od paru lat, nieustannie :)
UsuńPisałam kiedyś do Ciebie w sprawie korektora Studio Finish Concealer, a potem podkładu :) Ostatnio znowu byłam w MAC'u i wyszłam niestety z niczym. Znowu nie było mojego odcieniu :( A teraz chętnie oglądam Twojego bloga :) Pozdrawiam :)
Usuńa tak, teraz pamiętam, może dlatego że nick ciut inny :) jak chcesz to mogę podpytać kiedy będzie? :)
UsuńTo zapraszam serdecznie :) pozdrawiam :))
Mac to dobra inwestycja :) Uważam, że firma nie bez przyczyny ma taką renomę. Minerały też są dobre jakościowo.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji. Podoba mi się ta cielista szminka (jak każda w kolorze nude). Fajne nabytki :D
zgadzam się. Choć wiadomo, nie wszystkie ich produkty są rewelacyjne... Ale szykuję kilka postów o MACu i moim (nie)skromnym zbiorku :) będzie więcej!
Usuńcielista która? bo dwie były :)
róże są po prostu nieziemskie aaach :)
OdpowiedzUsuńi chyba o taką reakcję MACowi chodziło kiedy tworzyli kolekcję o nazwie Heavenly Creature :)
Usuńmnie cienie rowniez nie rajcuja juz, kiedys mialam faze na cienie teraz mam na roze no i jakos duzej mozna je przechowywac:) zakupilam MSF w kolorku Star wonder i u mnie NC20 sprawdza sie cudownie jako roz i trza uwazam bo pigmentacja cudna:) i chyba jeszcze mam ochote na Light Year:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńróże i msfy to moja MACowa słabość... nie umiem się oprzeć... i te wzorki... :))
Usuńmuszę wypróbować ten Star Wonder jako róż :)
nic mnie z tej kolekcji nie rusza.. i tego będę się trzymać :D
OdpowiedzUsuń:D
Usuńtwarda jesteś :)))
Star Wonder <3
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
UsuńSupernova, Light Year i Fire sign są piękne! A nic mnie nie kusiło z tej kolekcji, szlag!;)
OdpowiedzUsuńdo usług :)))
UsuńNadal twierdzę, że MSFy mnie nie ruszyły :D Dokupiłam tylko Cut a Craper, bo Meteoric'a już nie było :( MAsz przepiękną szminkę na tym drugim zdjęciu - co to? :)
OdpowiedzUsuń*Cut a Caper
UsuńCaC mam ze starej kolekcji, choć śmiem twierdzić że ten nowy jest inny... Wezmę następnym razem i Ty też weź ze sobą to sobie je porównamy ;)))
UsuńA szminka to ArtDeco z nowej kolekcji Dity nr 637 bodajże :) taka satynowa.
Z minerałów nie powaliło mnie nic, ale pomadka piękna. A jej jednej nie macałam w sklepie :(
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się cień Light Year :D
OdpowiedzUsuńWpadłam do Ciebie dziś po raz pierwszy, a skusiła mnie miniaturka tych cieni do powiek spotkana na jakimś blogrollu... Więc witaj :)
OdpowiedzUsuńTak, jak dobrze mi się kosmetyki w MACu ogląda (a naoglądałam się ostatnio, oj tak), tak jakoś nie wyobrażam sobie niemalże żadnego z nich u siebie. I nie wiem, od czego to zależy, za to pewnie jak się kiedyś przekonam, to zbankrutuję, więc może to jakiś system obronny... ;)
Nie nie nie nie mogę na to patrzeć :( Tak bardzo chcę!!
OdpowiedzUsuńChciałabym cię zaprosić na mojego bloga (kosmetycznie przy kubku gorącej czekolady ) Obserwuję cię już jakiś czas :)
O wow... ale mnie ominęło..
OdpowiedzUsuń