Było nie tak dawno o lakierach do paznokci tej firmy, więc będzie o produkcie który według mnie także jest muszmieciem dla wielbicielek kolorowych makijaży, czyli o ich cieniach do powiek. Daaaawno temu polecił mi je znajomy wizażysta twierdząc, że matowe cienie Miyo to jedne z lepszych matów z jakimi ma do czynienia. Ja, sceptycznie nastawiona do tańszych kosmetyków, dałam się namówić i tak oto stałam się posiadaczką fioletowego (a jakże!) cienia Ambition. Cień faktycznie - fajny ale jakoś tak, nie zwracałam na niego większej uwagi. Jak widać, do wszystkiego trzeba dojrzeć. A że ja jestem konkret - przedstawię Wam mój aktualny zbiór cieni Miyo. Dodam tylko, że cały ten czas żyłam w błogiej nieświadomości, że te kosmetyki są tak dobrze dostępne w moim mieście. Okazało się, że są w trzech sklepach w centrum. :)
Not so long ago I wrote about Miyo nail polishes and now I wanted to tell you a bit about their eyeshadows. I think these are a must for all those girls who like colorful makeups. A long time ago a friend of mine recommended them to me saying that these matte shadows are awesome and he likes working with them. I am very sceptical about inexpensive cosmetics yet he talked me into one shade, a purple of course, called Ambition. The shadow is cool but I somehow ignored it.... I guess time comes in life for everything. And it has come for the Miyo shadows. All this time I thought these weren't available in my hometown. As it has turned out - they are quite popular, I've found them in three drugstores. :)
Kupiłam te cienie w dwóch rzutach, i tak na zdjęciach będą pokazane :) Więc popcorn w łapki, wygodna kanapa i zapraszam na kolorową podróż :)
I bought these in two rounds and I photogarphed them in two sets :) So, grab some popcorn, sit down on some comfy couch and join me in this colorful journey :)
Na pierwszy ogień chciałam Wam zademonstrować zwykłe cienie OMG Single Eyeshadows. W moim zbiorku znajdują się głównie maty i dwa odcienie z drobinkami. Kupiłam jeszcze w ciemno jeden drobinkowy ale pójdzie na rozdanie - dla mnie zbyt dużo tych drobinek i nie przepadam za takim wykończeniem ale z pewnością znajdzie ono amatora... :) Do rzeczy. Maty od Miyo są po prostu genialne! Miękkie ale nie sypiące, świetnie napigmentowane, nie robią na powiece prześwitów, kryją równą warstwą. Po prostu miodzio. Same zresztą zobaczcie swatche. Odcień Iris ma delikatne drobinki ale powiedziałabym że są one bardziej shimmerem niż brokatem. Natomiast cienia Gold Dust chyba też się pozbędę bo jednak jest dla mnie za bardzo brokatowy...
pionowo / vertically: Ambition, Sunrise, Royal, Gold Dust,
poziomo u dołu / horizontally at the bottom: Toxic, Moss
pionowo / vertically: Ambition, Sunrise, Royal, Gold Dust,
poziomo u dołu / horizontally at the bottom: Toxic, Moss
Chocolate, Forrest, White, Vanilla, Passion, Chili
Temper, Diva, Iris
Chocolate, Forrest, White, Vanilla, Passion, Chili
Temper, Diva, IrisMiyo w swojej ofercie posiada również mocno napigmentowane błyszczące cienie. Mają inny wygląd opakowania i mam wrażenie, że w konsystencji są jakby "mokre", zbite i takie dość grubo zmielone. Przy macaniu paluchem kleją się niemalże do niego. Ale idzie je ładnie rozetrzeć i wtedy są przecudne!
Luxury Leila
Rockstar Robyn
Lovely Lucy
Electric Sara
Rockstar Robyn, Luxury Leila, Lovely Lucy, Electric Sara
Rockstar Robyn, Luxury Leila
Lovely Lucy, Electric Sara
Rockstar Robyn, Luxury Leila, Lovely Lucy, Electric Sara
W kilku makijażach już zdążyłam użyć niektórych cieni i powiem Wam tyle - trzymają się na bazie praktycznie do zmycia, nie blakną, nie rozmazują się.
I already used them in a few looks and my observations are as follows: on a primer they are very long lasting, they don't fade, don't smudge.
turkusowa Electric Sara na środku powieki
Electric Sara - the middle of the lid
Temper, Passion, Vanilla w akcji
Temper, Passion, Vanilla shadows in action
Chocolate w zewnętrznym kąciku
Chocolate in the outer corner
Macie jakieś cienie Miyo? Co o nich sądzicie?
Do you own any Miyo shadows? What do you think about them? 
zakochałam się i w cieniach i w twoich cudnych makijażach :)
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki za dobre słowa :)
Usuńnie ma za co .. to sama szczerość :D
UsuńMam cień matowy Vanilla i go kocham :). Muszę dokupić jeszcze jakieś maty, może skuszę się na te papuzie kolory.
OdpowiedzUsuńKupiłam też jeden cień metaliczny - lubię kolor, ale ta woskowa konsystencja nie do końca mi leży, wolę bardziej suche formuły :)
o - właśnie - woskowa konsystencja to dobre okreslenie. Na szczęście maty są normalne :)
Usuńmam tylko jeden cień miyo - lovely luckey, ale juz go uwielbiam i planuje kupić kolejne :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńone jakoś tak... wciągają :))
Ależ tego nakupiła :D
OdpowiedzUsuń3 sklepy w centrum czyli 2 x Vica plus Drogeria Jaśmin :P.
Szkoda tylko, że nie lubie do tych sklepów chodzić .. a jak już chodzę to uciekam od tych biednych konsultantek :D
nom :) aż byłam w szoku normalnie :) ja mam neutralne uczucia co do tych sklepów... odkąd w jednej z drogerii vica pani mi zaoferowała płyn do czyszczenia szyb w ramach demakijażu swatchy z ręki już mnie nic na tym świecie nie zdziwi ;))
UsuńTeż mam vanilla, jest boski, pieknie odświeża spojrzenie, i na bazie ładnie się trzyma :) Po Twoim poście być może skuszę się na metaliczne, bo wyglądają obłędnie ! :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam ich bez bazy, ale ja generalnie pod wszystkie cienie używam primera i przeważnie cieni w kremie. Na takiej mieszance nie ma bata żeby się coś nie trzymało a wiem co mówię bo moja powieka jest dość tłusta, w odróżnieniu od reszty facjaty ;)
Usuńszał, dziki szał...
OdpowiedzUsuńja mam 2 MIYO, ale metaliczne i średnio je lubię, ale... teraz sie przyjrzę bliżej matom, bo... nęcą, oj nęcą:)
:D
Usuńprzyjrzyj się matom koniecznie! metaliki są dość specyficzne i wymagają więcej zabawy ;)
to ostatnie oczko mi się podoba szczególnie :)
OdpowiedzUsuń:)) takie spokojne ;)
UsuńOjaaa, dałabym się pokroić za te maty - wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuńnie ma co się krajać - niecałe 5zeta za porządny cień to dobra inwestycja ;)
UsuńAle śliczne <3
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńBardzo przydał mi się ten wpis bo planuję zakup cieni MIYO i mimo, że kosztują grosze to nie chcę nakupować byle czego :)
OdpowiedzUsuńcieszę się że okaże się przydatny :)
UsuńOby i Tobie się spodobały :))
Kasiu, ale Ci pięknie w różu na powiekach <3 :)))
OdpowiedzUsuń:* dziękuję :)
UsuńŚwietny zestaw, zachęcające swatche ale pozostanę przy... patrzeniu i oglądaniu ;) Mam dwie cienie z serii metalicznej i nic więcej już nie chcę z Miyo ani z PR w ogóle. Dla mnie to niewypał ale u wielu osób się sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńja oprócz cieni i lakierów z MIYo nie czuję się jakoś specjalnie kuszona produktami spod szyldu PR. Po serii metalicznej bym ich wszystkich nie oceniała bo maty są naprawdę dobrej jakości, przy tym mają dość ładne niebieskie a wiem, że jesteś fanką :)
UsuńWiem Kasiu ale czasami tak jest, że jeżeli coś Nam nie spasuje to rzutuje na całą markę i u mnie tak się stało w tym przypadku. Podobnie mam z Celią, która uratowała się jedynie przez pomadko-błyszczyki ale nie wywołuje już we mnie pożądania;)
UsuńJeżeli pojawi się okazja aby spróbować któregoś z matów to skorzystam ale to raczej odległe;)
mam 4 cienie z Miyo i również jestem nimi zachwycona, szczególnie matami:)
OdpowiedzUsuńmaty są szałowe :)))
UsuńElectric Sara ;o jezusie słodki...piękny ;d
OdpowiedzUsuń:D jak go zobaczyłam na półce od razu wiedziałam, że będzie mój :D
UsuńFrajerskie! daj troszku :D
OdpowiedzUsuńnoł łej ;)
UsuńMuszę przygarnąć jeszcze parę kolorków, bo narazie mam tylko 2. Lubię:) Bardzo.
OdpowiedzUsuńcieszy mnie to :)
Usuńja chyba póki co mam wszystkie które chciałam, ale to może się zmienić zawsze, z każdą wizytą w wyżej wymienionych drogeriach ;)
Świetnie wygląda oko w różu. Niezła kolekcja :)
OdpowiedzUsuńdzięki!! :) ta jest malutka w porównaniu z jeszcze jedną, jaką planuję zademonstrować już niedługo :D
Usuńładne, mam 4 cienie MIYO, ale mnie jakoś nie porwały ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te cienie..są naprawdę świetne!
UsuńAgusia - które masz?
UsuńSweetPerelko - zgadzam sie :)
Jeszcze nie było mi dane widzieć żadnego kosmetyku Miyo na żywo. Piękna ta matowa, ciemna zieleń:)
OdpowiedzUsuń:)) bardzo lubię je macać, są takie napigmentowane, milutkie... warto je przynajmniej obejrzeć z bliska!
UsuńUwielbiam MIYO :) Cena + jakość zaskakująca :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :) to mnie najbardziej satysfakcjonuje, że to cienie na każdą kieszeń :)
UsuńRównież mam kilka cieni z MIYO i bardzo się z nimi polubiłam :)
OdpowiedzUsuńsą warte grzechu, są :))
UsuńNigdy nie używałam cieni z MIYO :) bardzo kusisz ;) Widzę, że bardzo dobra pigmentacja :) Zaparszam Cię do mnie, bo mnie chyba jeszcze nie odwiedziłaś :D To ja xPoziomkax :)
OdpowiedzUsuńodwiedziłam, odwiedziłam, na samym początku i kilka razy potem Mała Bestio, nie spamuj mi tu ;) hehe
UsuńMają świetną jakość za niziutka cenę, polecam Ci obmacac :)
zakochałam się w matowym Temper :D od dawna mnie kuszą, muszę ich poszukać u siebie w mieście :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtrzeba ich szukać, widzisz, ja żyłam w przekonaniu że one jedynie w duzych miastach... a tu w moim miasteczku aż w trzech miejscach. :)
Ja mam chyba z 10 kolorów matowych, ale jeszcze bym cosik wybrała :P
OdpowiedzUsuń:D dobrze w sumie że nie mają stu kolorów, bo znając mnie musiałabym mieć większość... ;)
UsuńPomacałam je jakiś czas temu w drogerii i nie skusiłam się. Chyba trzeba będzie pomacać raz jeszcze...
OdpowiedzUsuńWlasnie dzis mi je polecono ,a tu prosze takie piekne zdjecia ich i jeszcze makijaze :):) No i teraz bede o nich myslec!!!:)
OdpowiedzUsuńAniu, ja również je polecam! szczerze. Mają jedne z najlepszych matów jakie miałam okazję używać :))
Usuńoooo jaka fantastyczna pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kolekcja cieni. Ja dopiero mam trzy Miyo :)
OdpowiedzUsuń