Ostatnio pojawiające się kolekcje z MAC jakoś mnie średnio kuszą. W Beth Ditto trochę wtórne kolorki szminek, cienie w kredce zniechęciły mnie do siebie po pierwszych obejrzanych swatchach i przeczytanych recenzjach, puder to w ogóle dla mnie trochę zbędny gadżet bo jakoś nie widzi mi się lawirowanie pędzlem między tymi niebieskimi kropkami (WTF, w ogóle co one tam robią??). Z Hey, Sailor! zaopatrzyłam się w jeszcze jeden drobiazg o którym wkrótce. W związku z tym postanowiłam nadrobić małe zaległości z regularnego asortymentu i moim łupem padły szminka Creme Cup i paint pot Groundwork.
Szminka to zastępstwo dla Angel, której akurat nie było jak robiłam zakupy. Creme Cup jest ciut cieplejsza, choć nadal na moich ustach trochę chłodno wychodzi. Same ocenicie. Niezbyt jak wiecie lubię wykończenie Creamsheen, akurat Creme Cup jest z tych bardziej "topornych". Ale odczułam jakiś czas temu potrzebę posiadania cielistej szminki. Miewam tak czasami. Cóż poradzić... ;)
The latest MAC collections are moderately interesting for me. When it comes to Beth Ditto: the lipsticks are rather dupeable, the shadow/liner "thing" has just scared the crap out of me when I first saw the swatches and read the reviews, the powder, to me is a bit of a collector's item, I don't see myself swirling my brush around to avoid the blue spots (btw, what are they doing there??). I've bought one more item from the Hey, Sailor! collection, I'll show it to you soon. Anyway, I've decided to get some stuff from the regular line and I went home with Creme Cup lipstick and Groundwork paint pot.
Szminka to zastępstwo dla Angel, której akurat nie było jak robiłam zakupy. Creme Cup jest ciut cieplejsza, choć nadal na moich ustach trochę chłodno wychodzi. Same ocenicie. Niezbyt jak wiecie lubię wykończenie Creamsheen, akurat Creme Cup jest z tych bardziej "topornych". Ale odczułam jakiś czas temu potrzebę posiadania cielistej szminki. Miewam tak czasami. Cóż poradzić... ;)
The lipstick is a substitute for Angel, which was out of stock when I visited the shop. Creme Cup is just a tad warmer, though on my lips it is still quite cool. You'll see it. You know I'm not a fan of the Cremesheen finish, this one is rather on the "difficult" side... But there it is - I had this need to buy a nude lipstick, it happens to me from time to time.. What more can I say... ;)
Paint pot jakimś cudem dotychczas przeze mnie niezauważony, tym razem w końcu skutecznie przykuł moją uwagę. Pomyślałam, że będzie idealny do codziennego delikatnego makijażu, jako baza ale także jako kolor. Groundwork + jakiś ciemniejszy odcień taupe/brązu w załamaniu i look gotowy. Jak dotąd sprawdza się genialnie. Jest miły, kremowy w dotyku, podobnie jak Painterly; doskonale się rozprowadza, nie tworzy prześwitów, nałożony na bazę UD jest praktycznie nie do zdarcia.
I hadn't seen this paint pot before somehow... This time it caught my attention and I just had to get it. I thought it might be perfect for an everyday makeup as a base colour but also as a shadow itself. I like to apply it onto the lid and just add some deeper taupe/bronze shadow in the crease. So far it has been a great product. It is soft to the touch, very creamy like Painterly; it blends easily and creates no patches during application. On my UD primer it could last forever.
Kilka swatchy obu produktów. Dziwi mnie jak ciepło na ręcznych swatchach wychodzi Creme Cup.
A few swatches of both products. I am surprised how warm Creme Cup turns out to be on the hand swatches.
Teraz czas na szminkę na ustach oraz w makijażu.
Now, let me just show you the lipstick on my lips and in a look.
Nie do końca wiem, czy dobrze się czuję z tak delikatną jasną szminką, znacie mnie, wiecie jak lubię mocne kolory na ustach...
I co sądzicie? Może Wy w ocenie tej szminki będziecie bardziej obiektywne :))
And - what do you think? Maybe you'll be more objective when it comes to this lipstick? :))

Oba kolory mi się bardzo podobają. A taka delikatna szminka się przyda, mi się w niej podobasz.
OdpowiedzUsuńnie no, pewnie że się przyda... tym bardziej że za dużo takich jasnych różowych u siebie nie mam ;) będzie myślę pasowała do mocnego oka.
Usuńszminka ładna
OdpowiedzUsuńale Tobie faktycznie ciemniejsze bardziej pasują
w tej jakoś tak 'nijako'... :(
nawet nie tyle chyba ciemniejsze co bardziej "żywe" :)
Usuńale co tam, jedną taką trzeba mieć ;) tym niemniej dzięki za opinię!!! :*
Cudowne zakupy, same klasyki:) szmineczka naprawde fajna, na pewno bedzie swietna odmiana od mocniejszych ust, ale mimo wszystko bardziej podobasz mi sie w wyrazniejszych kolorkach:) ale jak to sie mowi - ladnemu we wszystkim ladnie:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtak, jakąś alternatywę trzeba mieć ;)
oj tam oj tam, z tym ładnym to spoooora przesada... ;) ale dzięki!
Bardzo ładnie Ci w Creme Cup, to chyba moja ulubiona różowa jasna szminka. Wygląda bardzo naturalnie i nie jest barbiowa.
OdpowiedzUsuńPaintpota w tym kolorze ma moja mama i bardzo sobie go chwali. Chyba zacznę go jej podbierać;)
fakt, nie ma efektu Barbie, ani (chyba) lachy-solary??? :D
UsuńPolecam wypróbować tego paint pota, zwłaszcza jesli jest pod ręką :)
oba kosmetyki bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńi oko jakie piękne ;)
o dzięki :)
UsuńKasiu ja Cię nie widzę w tym odcieniu, chyba, że zdjęcia robią taką ją tak zimną, ale dla mnie jesteś stworzona do ciemniejszych, bardziej wyraźnych odcieni, i jak sobie kupisz więcej takich szminek to ja zacznę protestować! :D
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo ładnie, klasycznie, róż pasuje do Twojego blondu i cieni i wszystko wygląda harmonijnie, ale mnie brakuje mocniejszego akcentu :)
trochę zdjęcia oziębiają ten kolor, zdecydowanie... ale ja wiem czy tak bardzo...
UsuńNie, zdecydowanie duzo więcej takich odcieni nie będzie. :) Obiecuję. No ale, jakiś jeden trzeba mieć nie... :)
dzięki za opinię!
nie kuś kusicielko! :D Akurat jutro dostanę stypendium i boję się,że rozejdzie się w mgnieniu oka :p
OdpowiedzUsuń:D sese, no, kuszę - nic nie poradzę to jest silniejsze ode mnie!
UsuńMi się podoba :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńFaktycznie, Tobie Kasiu pasują jednak dużo żywsze kolory, o ile w ogóle nie ciemniejsze :) A przynajmniej ja dużo bardziej wolę Cię w zdecydowanych kolorach! Ale warto jeszcze poprzymierzać ją do mocnego oka i zobaczyć co z tego będzie :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj przymierzyłam ją do ciemniejszej szminki - użyłam MACowego Force Of Love, która solo jest dość "ciężkim" matem, nałożenie na wierzch Creme Cup nieco ją złagodziło i nabłyszczyło.. muszę poćwiczyć z innymi kolorkami. Może się jeszcze na coś przyda...
UsuńNo nie bardzo... jeśli prosisz o szczerośc :(
OdpowiedzUsuńGrounwork piękny :)
Na Kropy też się ostatecznie nie skusiłam a kredko-cienie marniuchne :(
dzięki za szczerą opinię! Będę z nią jeszcze kombinowała, a jak nie to nie ukrywam, może trafi do kogoś komu będzie bardziej pasować?
UsuńGroundwork taki zwykłaczek, ale zaskakująco przydatny. :)
No właśnie m.in. Twoje zdanie ocaliło mnie przed kupnem tych cieni w kredce w ciemno...
Szminka troszkę dla mnie zbyt mroźna, ale Tobie w 100% pasuje :)
OdpowiedzUsuńno widzisz, to ja już sama nie wiem :D
Usuńno jak na Ciebie, to faktycznie mega skromnie :P ładnie Ci też w takich jasnych kolorach.. ale jak ma się takie wary obciągary, to wszystko ładnie wygląda :D hyhy
OdpowiedzUsuńhehe Martiiii :D Żeś się uczepiła :D
Usuńskromniutko, co nie? Przez krzykli zapowiedź oszczędzam chyba na Guerlaina jesiennego <3
Ostatnio klikalam zamowienie z MACa i dlugo dumalam nad Cream Cup. Moze kiedys sie skusze, na razie leca do mnie dwa mocniejsze kolory: roz dolly mix i szminka girl about town :)
OdpowiedzUsuńGAT <3 kocham!
UsuńDollymix z kolei jest fajny do spokojniejszych mejkapów :) ożywia buzię :)
na takich ustach wszystkie kolory fajnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement :)
UsuńMnie pomadka bardzo się podoba, uwielbiam takie odcienie różu :) Do Ciebie zdecydowanie pasuje :)
OdpowiedzUsuńno, to widzę że opinie są skrajne - od "totalnie nie pasuje" po "zdecydowanie pasuje" :) a może ja Was za bardzo przyzwyczaiłam do siebie w mocnych ustach? :D
Usuńco za połączenie kolorów :D jak mleczna czekolada z nadzieniem truskawkowo jogurtowym :D mniam!
OdpowiedzUsuńciekawe skojarzenie! :)
UsuńMi się wydaje, że pomadka robi trochę trupi niezdrowy look ;) Ale paintpot fajny!
OdpowiedzUsuńhaha, czyli sprawdzałaby się moja teoria - u mnie 99% pomadek nude chyba robi taki efekt... czy ja jestem za ciepła do takich kolorków??
UsuńSzmineczka piękna! uwielbiam taki kolory :)
OdpowiedzUsuńAle Ciebie zdecydowanie wolę w mocnych i zdecydowanych kolorach :)
:))
Usuńa może to kwestia przyzwyczajenia? :D
Groundwork to mój absolutny hit. Uwielbiam go za to, że jest prosty w obsłudze. W dzień w którym zupełnie nie mam czasu na skomplikowany makijaż, sięgam po ten produkt i twarzowy makijaż mam z głowy. Po za tym, kolor świetnie współgra z moimi zielonymi tęczówkami :)
OdpowiedzUsuńja mam niebieskie ale też zauważyłam, że fajnie wydobywa kolor. Masz całkowitą rację co do jego uniwersalności i łatwości obsługi.
UsuńMnie tam w szmince bardzo się podobasz (i tym makijażu!) , tak kobieco i delikatnie zarazem, ale wiadomo że jak jesteś nie przyzwyczajona, to sama się nie możesz określić.Wydaje mi się, że to dobra alternatywa kiedy czasem się chce odpocząć od tego mocnego makeup'u. :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńno właśnie podobnie jak niektóre dziewczyny mają problem z przyzwyczajeniem się do noszenia czerwieni na co dzień, albo w ogóle odważniejszych kolorów, tak ja mam chyba problem z noszeniem takich delikatesów.
zupelnie inaczej wygladasz w tej szmince :) przyzwyczailam sie widziec Ciebie w mocniejszych ustach :) ale podoba mi sie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńcieszę się, że Ci się podoba, ja sama nie wiem... :))
pewnie kwestia przyzwyczajenia :) ja bym sie pewnie czula w mocnej tak jak Ty w tej delikatnej )
UsuńOjej nie spodziewałam się, że głosy będą aż tak podzielone... :))
OdpowiedzUsuńNadal sama nie wiem, co o tym myśleć... poeksperymentuję trochę z nakładaniem jej na inne szminki itp. Zobaczymy, czy coś z niej wycisnę. :)
dziękuję za każdą jedną opinię!!! Jesteście kochane!
Kasiu masz gdzies jakas fotke swoich wszystkich szminek MACa? ja sie przymierzam do kupna swojej pierwszej w zyciu.. chce kupic Blankety :)
OdpowiedzUsuńnie mam niestety, za dużo tego, żeby na raz zrobić zdjęcie.. ;)
UsuńAle zainspirowałaś mnie, a raczej zmotywowałaś - może zrobię takiego posta...
Blankety nie mam niestety więc nie pomogę...
tak wlasnie myslalam ze masz duzo :) no pewnie ze nie masz, bo to delikatny dosc kolor :P
Usuń:))
Usuńostatnio całkiem fajnego nudziaka też kupiłam z MUFE, sporo inna broszka niż Creme Cup. Pokażę niedługo!
o to jestem ciekawa jak wyglada :)
Usuńmasz katalogowe usta, więc jak może być inaczej niżeli PIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuń:**
Usuńdzięki!!! :))
Szminka ma prześliczny kolor, ale jakoś blado w niej wyglądasz..
OdpowiedzUsuńkurczę, to chyba wina światła i aparatu.. małpka trochę schładza kolory :( to chyba przez to ta szmina tak blado wyszła :/
UsuńTo już sama Kasiu wiesz najlepiej. Zdjęcia często przekłamują.
Usuńmialam wielka ochote na szminke jednak na moich ustach totalna porazka:(
OdpowiedzUsuńślicznie Ci w tej szmineczce :)
OdpowiedzUsuń