Dzisiaj chciałabym pokrótce przedstawić Wam produkt nad którego zakupem zastanawiałam się długo- nawet bardzo długo. Tak jak jego "siostrę" Mary-Lou kupiłam od razu i pokochałam miłością natychmiastową, tak do tego związku musiałam dojrzeć. Ale opłacało się!
Today I'd like to show you a product I was very resistant to buy for a long time, a very long time. I bought the famous "sister" Mary-Lou without hesitating and instantly fell in love with it! It took some time to decide upon this one, though. But it was so worth it!
Betty-Lou Manizer to piękny szlachetny złoty brąz, który obadany paluchem w perfumerii wydaje się bardzo ciemny, zbyt mocno napigmentowany jak na coś co nakładamy na policzki. Marzył mi się długi czas w kategorii cienia :) Gdy nadarzyła się okazja (-50% w Marionnaud) zdecydowałam się na niego bez zastanowienia, myśląc "jakoś to będzie". Efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Nałożony pędzlem puder zostawia na skórze delikatny połyskujący woal, bez jednoczesnego zdecydowanego przyciemnienia. Nadaje się nawet dla bladolicych - nie jest pomarańczowy, efektu marchewki nie osiągniemy. U mnie sprawdza się nawet jako rozświetlacz - nałożony delikatnie na szczyty kości policzkowych daje wspaniały glow, skóra wygląda na muśniętą słońcem tropików.
Betty-Lou Manizer is a gorgeous golden bronzing powder. When I first checked it out in the store, it seemed like a dark product, way too pigmented to be used on the cheeks. I'd always wanted to use it as an eyeshadow. :) And when the Marionnaud stores offered theBalm with a 50% discount that's when I knew it was finally going to be mine. I was a bit sceptical when it came to the effect but it turned out to be more than wonderful. When you apply this bronzer on your cheeks with a brush it leaves a soft dewy layer of color and glow. It does not substantially darken the skin. It will be perfect even for fair skins - it has no orange undertones. To me it is a perfect summer highlighter - when you apply it above your cheekbones what you get is a J.Lo kind of glow, looking as if you just returned from holidays in some tropical island of your dreams.
Jak widzicie efekt na skórze jest naprawdę subtelny i w sumie tak mi się spodobał, że o pierwotnych planach użycia tego produktu jako cienia zapomniałam totalnie. :) A Wy? Co sądzicie o siostrze słynnego rozświetlacza?
As you can see, the effect on the skin is very subtle and I like it so much that I've even forgotten to use it as an eyeshadow as I'd planned before. :) And you? Do you like the sister of the famous highlighter?
Wrzucam Wam listę wszystkich salonów Marionnaud w których osiągalna jest marka theBalm, bo wiem, że często padają pytania o jej dostępność. Mam nadzieję, że pomogę!
theBalm: gdzie kupić?
-Białystok C.H Auchan, ul Produkcyjna 84
- Płock C.H Auchan, ul. Wyszogrodzka 140
- Poznań C.H Kupiec Poznański, Pl Wiosny Ludów 2
- Warszawa C.H Blue City, Al. Jerozolimskie 179
- Lublin Galeria Orkana, ul Orkana 6
- Radom Galeria Rosa, ul. Żeromskiego 52
- Warszawa C.H Reduta, Al. Jerozolimskie 148
- Kraków C.H Zakopianka, ul. Zakopiańska 62
- Nowy Sącz, ul. Lwowska 2
- Częstochowa Poczesna C.H Auchan, ul. Krakowska 10
- Bielsko Biała C.H Auchan, ul Bohaterów Monte Cassino 421
- Racibórz C.H Auchan, ul Rybnicka 97
- Wrocław Magnolia Park, ul. Legnicka 58
- Gdynia C.H Batory, ul. 10 lutego 11
- Toruń C.H Real, ul Grudziądzka 162
- Bydgoszcz C.H Auchan, ul. Rejewskiego 3
- Elbląg C.H Ogrody, ul. Płk. Dąbka 152
- Słupsk Galeria Słupska, ul Tuwima 32-33

Bardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńładniejszy jest na polikach ale nie mogę znaleźć (rozpoznać) w którym makijażu na dysku je mam... gdzieś nakładałam na pewno...
UsuńDziś kupiłam wersję Mary:)
OdpowiedzUsuńja id niej zaczynałam, więc ostrożnie - wciąga ;)
UsuńChcę! Przez Ciebie! ;) Muszę się w końcu wybrać do Wro. Pisałaś coś o tym weekendzie nadchodzącym tak?
OdpowiedzUsuńpiszę już wiadomość :)
Usuńno widzisz - mi się na shu chciejstwo włączyło przez Ciebie :) taki już nasz los...
O no proszę.A myślałam,że on tylko jako cień.
OdpowiedzUsuńno, muszę go spróbować w ogóle jako cień... :) jest prześliczny Kochana!
UsuńJaaaaki ladny:D A ja glupia nawet go nie zmacalam:> Nadrobi sie:D
OdpowiedzUsuńkoniecznie tiniaczku, koniecznie!!!
Usuńteż go mam i...uwielbiam :) a szłam dokładnie z takim samym nastawieniem dorwania jasnego rozświetlacza ;)
OdpowiedzUsuń:)) ja Mary też dorwałam, ale to jest normalnie zaskoczenie miesiąca, jak nie roku... bo Betty macana palcem stawia człowieka przed pytaniem "i ja sobie mam TO nałożyć na policzki??? WTF" :)
UsuńNo proszę! Nie spodziewałabym się, że daje taki ładny efekt! A Mary-Lou oczywiście mam i uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńdaje naprawdę ładny efekt! jak go uchwycę w makijażu jakimś to na pewno zaznaczę! Mary to juz pomału klasyk :)
Usuńciekawy :) tak kusisz tym TheBalmem, a ja nic nie mam i jakoś nigdy nawet na żywca nie widziałam :P
OdpowiedzUsuńMarti - bo tak niewiele jest dobrych a niedrogich kosmetyków! kuszę bo są naprawdę świetne!
Usuńw opakowaniu wyglada nie pozornie, jak zwykły puder..na ręce ciekawie:)
OdpowiedzUsuńna policzkach jeszcze ciekawiej :)
Usuńw opakowaniu na żywo jest bardzo ciemny, ale roztarty pędzlem zyskuje na urodzie!
Tak samo fajny jak mary lou tylko ona jest bezpieczniejsza. Ja wolę brązowe maty ale coś podobnego do Betty mam z EL Topaz gelee.
OdpowiedzUsuńjest delikatniejsza, to na pewno, ale Betty zaskakuje w sumie delikatnością bo nałożona pędzlem jest ledwie widoczna :)
UsuńJa Topaza sobie darowałam, ale mam Modern Mercury.. Z tego co pamiętam Topaz miał chyba jakieś drobinki?
Piękny :) A od jakiegoś czasu choruję na coś nowego do miziania ;)
OdpowiedzUsuńwarto na niego polować, zwłaszcza na promocjach w Mario!
UsuńTyle, ze w Płocku w Mario pracują jakieś dziwne panie i jak sie pytam nigdy nic nie ma w promocji ;) Nawet jak wszyscy trąbili o promocji The Balm, tudzież o promocji 20% na Cuccio, wściekła jestem !
UsuńTeż mam Betty i nie wiem dlaczego wszyscy traktują ją po macoszemu, niesłusznie :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! ja tez podchodziłam do niej jak pies do jeża, ale to chyba wynikało z jej pigmentacji w testach paluchowych... pędzlem nałożona jest prześliczna :))
Usuńnawet nie słyszałam o tej wersji, bo na blogach króluje mary :) ja bym się pewnie bała, że będzie za ciemny itd. ale efekt na dłoni daje bardzo ładny. jak już się kiedyś dorobię mary, to kolejnym krokiem będzie batty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A