MAC Me Over to olbrzymia kolekcja jesienna, którą miałam okazję obejrzeć i nabyć w przedsprzedaży. :) Ponieważ post będzie naładowany zdjęciami, przejdę od razu do rzeczy :)
MAC Me Over is a huge fall collection which I had the opportunity to see and purchase in a pre-sale organized by my local MAC store. This post will be packed with photos so let me just move on :)
Lady Grey to jeden z dwóch quadów w tej kolekcji. Kolorystycznie bardziej odpowiadałby mi ten drugi, Evil Eye, ale jego pigmentacja była tak żałosna, że aż łzy napływały do oczu podczas swatchowania... Tak czy inaczej, Lady Grey jest śliczny. Kolorki są dość delikatne ale ładnie ze sobą współgrają i są totalnie jesienne. Piękne.
Lady Grey is one of the two quads in this collection. Colorwise I would prefer the other one, Evil Eye, but it had such a poor pigmentation that I almost cried when I was swatching it... Anyway, Lady Grey is wonderful. The colors are very subtle, perfect for fall. The quad is well thought - the shadows fit one another. Lovely.
All Races, Tendersmoke, Lady Grey, Hazy Day
Cienie pojedyncze są bardzo ciekawe. Bo niby już to widzieliśmy, niby kolorki "zwyczajne", ale... podobne ciężko znaleźć w stałej kolekcji. :) W moim koszyku znalazły się: Mythical, Carbonized, Creamy Bisque i Moleskin. Wszystkie pięknie napigmentowane, wszystkie bardzo ładne.
The single shadows are very interesting. It seems like we've seen this already, seems like the colors are "usual", but... it's hard to find dupes in the regular line. Four made their way to my shopping bag: Mythical, Carbonized, Creamy Bisque and Moleskin. All nicely pigmented, all very pretty.
Mythical, Moleskin, Carbonized, Creamy Bisque
Na nowe kolorki Fluidline'ów czekałam już od dawna zniecierpliwiona. I w końcu są! Podarowałam sobie tylko niebieski bo był bardzo podobny do Siahi z kolekcji Mickey Contractor, który już mam. Za to do mojej dość sporej już kolekcji tych fenomenalnych żelowych linerów dołączyły trzy nowe kolorki: Avenue czyli ciemny brąz/czerń usiana złotymi drobinkami, Dark Diversion czyli burgund i Dark Envy - zieleń, której mi do tej pory bardzo brakowało wśród linerów.
I've been waiting for new Fluidline colors for ages! And here they are! I skipped the blue one since I have Siahi (from the Mickey Contractor collection) which is a very close dupe. I purchased three colors: Avenue - a deep brown/black with tiny gold flecks, Dark Diversion - a burgundy, and Dark Envy - the green liner I've been missing in my collection.
Avenue, Dark Diversion, Dark Envy
Róże z tej kolekcji to prawdziwe cacka. Stunner robi furorę w Internecie, choć do słynnego nieodżałowanego przeze mnie Hipness różni się dość istotnie. Stunner jest pięknym delikatnym różem z ledwie widoczną nutą koralu, jest prześliczny! Będzie idealnym ożywieniem jesiennego makijażu ale na wiosnę przeczuwam, że okaże się prawdziwym hitem. Equilibrium to zakup nieplanowany. Jest to piękny satynowy lekki brąz. Bardzo urokliwy, warto go obejrzeć.
The blushes in this collection are amazing! Stunner is a must have, the bloggers are head over heels with it, though in my opinion Hipness is not a dupe for it. No wonder. It is a delicate soft pink with just a touch of coral, it is gorgeous. It will be a perfect colorful accent in the fall makeup, but I have a feeling that in spring it will be even more lovely. Equilibrium was not planned. Yet it is an awesome satin bronze. Very cute, worth checking out.
Stunner, Equilibrium
Uwiodły mnie trzy szminki z tej kolekcji. Oh Oh Oh, która w sztyfcie wygląda jak kawałek psich odchodów (sorry, nie mogłam się opanować :D ) a na ustach zamienia się w błyszczącą złotem ładną przejrzystą śliweczkę. Runaway Red, bo jest czerwienią. :) Oraz Offshoot, czyli kolejna szminka w stylu "trochę ulepszony odcień moich ust".
I was lured by three lipsticks from this collection: Oh Oh Oh, which in the stick looks similarly to a dog's poop (sorry, could not resist the comparison :D ) but on the lips changes into a nice sheer plum with gold reflects. Runaway Red, because it's a red :) And Offshoot - yet another "my lips but better" lippie.
Oh Oh Oh, Offshoot, Runaway Red
Oh Oh Oh, Offshoot, Runaway Red
Oh Oh Oh
Oh Oh Oh
Runaway Red
Runaway Red
Offshoot
Offshoot
Błyszczyki. Cóż, w planie były trzy, zostały w koszyku dwa, bo szczerze mówiąc szału nie było. Kolorki rzeczywiście mleczne, mdłe, i kiepsko wyglądające na ustach. Wzięłam Social Light bo zawsze cierpię na brak delikatnego cieplejszego błyszczyku przy ciepłym makijażu oka. Plum Fun to najciemniejszy z kolekcji kolorek, śliwka wpadająca w brąz z ledwie widocznymi drobinkami. Fajny.
The lipglosses. Well, I planned to get three, got only two. No super awesome colors here :/ The colors were mostly milky, dull, and looked pretty bad on the lips. I bought Social Light cause I'm always lacking a soft warm gloss that would fit warmer toned makeups. Plum Fun was the darkest of the collection, a bronzey plum with little flecks. Nice.
Social Light, Plum Fun
Social Light
Plum Fun
Na końcu zakupów dorzuciłam do koszyka jeszcze lakier do paznokci. Bardzo mi się ten kolorek podoba, a że MAC to moja ukochana firma nie mogę nie dać szansy ich lakierom, prawda? Swatche wkrótce. Kolor to Deep Sea. Nazwa w pełni oddaje jego charakter, jest to mroczny ciemny morski, w kremowym wykończeniu. Bardzo jestem ciekawa efektu na paznokciach!
Finally I also added a nail polish to my bag. I love the color and since MAC is my famous beauty brand I couldn't have given them a chance to convince me to their nail polishes. The swatches will come soon. The color is called Deep Sea, and it is pretty much self-desribing. It is a deep dark sultry creamy teal. I'm curious to see it on my nails!
Deep Sea
To wszystko, co kupiłam z tej kolekcji, trochę tego jest, ale naprawdę podobają mi się te kolorki. Nie mogę się doczekać makijaży z ich użyciem. A Wy? Na co się szykujecie z kolekcji MAC Me Over? Jakie macie typy?

Świetne zakupy, czekam na zdjęcia lakierów :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się Fliudline'y-boskie.Szczególnie ten ciemnozielony.
OdpowiedzUsuńZapomniałam-gdzie kupowałaś Maczki?We Wrocławiu?
OdpowiedzUsuńParamore :) lakier jeden co prawda, ale będzie swatchyk będzie :)
OdpowiedzUsuńMalinowaWiosno: jest piękny! taki głęboki :) a MACzki kupuję we Wrocławiu u moich ukochanych Artystek, które, jeśli to czytają, gorąco pozdrawiam :))
Mimo że lubie MACzka to z całej tej kolekcji wybrałabym tylko te pojedyńcze cienie i lakier do paznokci, wygląda niesamowicie :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to super są pojedyncze cienie, róż oraz lakier :) szkoda, że quady słabo napigmentowane :( gratuluje zakupów i pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńchce to wszyyystkooo!! :)
OdpowiedzUsuńJuż jest w sprzedaży? Ja dopiero 2.09 idę na makijaż tą kolekcją więc bardzo dziękuję za podpowiedź co jest godne uwagi.
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja:)
OdpowiedzUsuńoj kobieto Ty to masz MACowego bzika:D!
OdpowiedzUsuńŚwiat3dki: pojedyncze cienie rządzą - mam makijaż nimi zrobiony i jest super :))
OdpowiedzUsuńAlissku - ale quad Lady Grey jest pięknie napigmnetowany! to po prostu delikatne kolorki, ale braku pigmentacji nie można im zarzucić :))
Marta: moja reakcja jak weszłam do salonu MACa i zobaczyłam tę kolekcję była identyczna :))
krzykla: w przedsprzedaży była przez chwilkę :)) cieszę się że mogłam pomóc :) daj znać jak makijaż! :))
ewwwa: :) zgadzam się z Tobą :)
Shopciu: ano, co zrobić ;) hehe taka już nasza natura :)
wow ile to musiało kosztować ;) ale szczerze, to podoba mi się tylko jeden błyszczyk, social light :)
OdpowiedzUsuńKarola: oj tam, ;) na co jak na co ale na pasję mogę wydać :) najśmieszniejsze, że to też nie do końca moje kolorki a kolekcja dla mnie rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńzakupy super, ale dzięki Tobie wiem, że biec do MACa nie będę:) i dobrze, bo nienawidzę wpadać z szałem w oczach, przejrzeć i wyjść z niczym:) a tak - uratowałam swoją godność:) (na Tobie super wygląda Offshot i Runaway Red...)
OdpowiedzUsuńMnie niestety w ogóle nie podoba się ta kolekcja, za to nie mogę zapomnieć tej walentynkowej, a nic z niej nie mam. :( W ogóle swoją przygodę z Mac'kiem dopiero zaczęłam, więc mam jednego paint pot'a i jestem baardzo zadowolona, na nim na 100% się nie skończy! :))
OdpowiedzUsuńCudowności!!! Mam oko na paletę i liner z brokatem :D Zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńbarwy - rany, aż tak zniechęciłam tymi produktami?? nie takie było moje zamierzenie bo mi się naprawdę ta kolekcja podoba i chciałam Was do niej zachęcić :(( (cieszę się chociaż z tej uratowanej godności ;) )
OdpowiedzUsuńSkonfundowana Panno: :) na (nie)szczęście MAc robi tyle kolekcji, że za chwilę będzie kolejna warta uwagi :))) Ja pamiętam swoje początki z MACzkami :)) ehh kiedy to było :)) jak coś to zapraszam do skarbnicy wiedzy: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=521418 już sam pierwszy post dużo daje :)))
Iwetto :D Avenue jest śliczny. I u mnie na oku widać te drobiny :) bo czytałam recenzje że nie widać...
Kasiu - ja wiem, że chciałaś i dobrze:) ja tam zawsze lubię wcześniej wszytsko zobaczyć. Temptalia mnie już wcześneij zniechęciła, ale myślałam, że może coś mi wpadnie w oko;) może i dobrze! BO sie Gareth Pugh zbliża (mam nadzieję, że to prawda;)), a kolekcja ma być robiona pod okiem niesamowitej Alex Box. Dla mnei to moze być tegoroczne objawienie.... no i na mattene wolę odłożyć, bo to jedne z moich ukochanych szminek (a są w sperzedaży tak rzadko, że grzechem będzie opuścić i nie kupić ze 2-3)
OdpowiedzUsuńBarwy :) no przecież luzik :)) ja tak tylko nie mogę uwierzyć że aż tak wielu ludziom ta kolekcja nie przypadła do gustu, jest bardzo spokojna, stonowana i wręcz idealna na jesień/zimę. I na pewno mimo wszystko polecam obmacanie jej na żywo. O Gareth nic nie wiem?? gdzie to masz? Mattene żadnej nie mam ale sie na nie czaję po tylu pozytywach na ich temat. :) zwłaszcza myślę nad Eden Rouge, Rare Exotic i deliciously Forbidden :))
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo za link! Teraz siedzę i czytam! :))
OdpowiedzUsuńSkonfundowana Panno: dzięki temu wątkowi wiemy tyle o MACu, że aż często MACówki się dziwią ;)
OdpowiedzUsuńNiejedną uchronił od kupna podróbek na all czy ebayu (a tych jest multum) no i w ogóle całą naszą MACową wiedzę tam zawarliśmy :))
Byłam na makijażu Lady Grey i ...nie kupiłam. Kolorki na oku okazały się bez wyrazu (wrzuciłam fotki na blogu) i zupełnie nie dla mnie mimo, że dobrze mi w szarościach. Kupiłam natomiast Mythical i Opulash.
OdpowiedzUsuńPrzy okzzji - zapraszam Cię do zabawy
http://anna-fanfreluches.blogspot.com/2011/09/tag-bez-tytuu.html
Zapraszam na rozdanie, wystarczy zostawić komentarz z nickiem pod jakim obserwujesz, czas tylko do jutra
OdpowiedzUsuńhttp://agusia77.blogspot.com/2011/09/rozdanie-dla-blogerrek_08.html