I ja w końcu dałam się skusić - przecież paletki Sleeka obrosły już u nas w małą legendę :) Po przesiedzeniu kilku wieczorów na wizażu, przepatrzeniu setek swatchy i przeczytaniu wielu recenzji skusiłam się na próbę na dwie paletki: Curacao i Sunset. I muszę się Wam przyznać: pokochałam te cienie!
Sunset to paletka barw, jak nazwa wskazuje, zachodzącego słońca. Znajdziemy więc w niej ciepłe brązy, pomarańcz, żółć i złoto, ale także błękit nieba i różową poświatę... Moim zdaniem posiadając sama tą paletę można stworzyć sporą ilość kompletnych makijaży.
Curacao pochodzi z limitowanej kolekcji Caribbean. Jestem nią zachwycona! Maty mają fantastyczną pigmentację, perła połyskuje bardzo ładnie, wcale nie tandetnie a wszystkie kolorki bezproblemowo się ze sobą łączą.
Robienie makijaży tymi paletkami Sleeka to sama przyjemność. Kolory są szalone, z reguły bardzo mocno napigmentowane. Maty nie robią plam i prześwitów, można je ładnie wyrównać na powiece, kryją pięknie i mają bardzo miłą konsystencję (nie są suche). Perły są mięciutkie, również nie sprawiają kłopotów w użytkowaniu. W Sunset jest taki jeden kolorek, który w moim odczuciu mógłby być mniej brokatowy. Poza tym trudno się przyczepić.
Na co trzeba uważać? Na pewno warto nakładać te cienie miękkimi pędzelkami - twardsze mogą nabrać za dużo produktu i spowodować osypywanie się cienia pod okiem. Ja nakładam cienie na bazę, zawsze, więc nie mam problemów z trwałością, podobnie rzecz się ma ze Sleekiem. Nałożone rano wytrzymują na oku cały dzień.
And so finally even I got tempted - well, to be honest the Sleek palettes are so popular I just couldn't ignore them. :) Having spent a few evenings in front of my computer screen browsing through various swatches and reviews I've made my decision and ordered Curacao and Sunset. And I have to admit: I love these palettes.
Sunset, as the name suggests, contains shadows in the setting sun colors. There are warm bronzes, as well as orange, yellow and gold shades mixed with a pale pink and a sky blue shadow. In my opinion, this palette is very "complete" - you can create numerous full makeups with it.
Curacao is a limited edition palette that came up with the Caribbean collection. It is amazing! The matte colors are well pigmented, the pearl finish is nice, not trashy at all, and all the colors blend easily.
Doing makeups with Sleek palettes is as easy as a pie! The colors are crazy, usually very nicely pigmented. The mattes have great coverage, no spots or anything, they apply evenly and they are not dry or chalky at all. The pearls are soft, no problems with the application as well. There is one color in the Sunset palette that could be less glittery in my opinion. Apart from that, no drawbacks.
Pay attention to the brushes you use with these shadows. They are best applied with a soft brush, a harder brush could pick up too much of the product and result in fallout. I always apply my shadows on top of an eyeshadow base, so I do not experience problems with shadows fading or creasing, and the same applies to Sleek shadows. I do my makeup in the morning and the color stays on my lids throughout the whole day.
Swatche: bez bazy, palcem, jedno pociągnięcie po powierzchni cienia... kolory są niesamowite!
Swatches: no base, swatches with fingers, one sweep... the colors are amazing!
Curacao
Swatche / Swatches
Kilka makijaży zrobionych tymi cieniami :)
And a few looks done with these shadows :)Właśnie lecą do mnie kolejne paletki tej firmy i muszę Wam powiedzieć, że już się nie mogę doczekać :)) Paletki kosztują 27zł, cieni jest jak widać na zdjęciach 12 w paletce, są mniejsze niż te MACowe, ale niewiele. Na pewno podzielę się z Wami wrażeniami po testach kolejnych kompletów. A która paletka Sleeka jest Waszą ulubioną?
I'm waiting for more Sleek palettes and I must say this, I can't wait to test them :)) They are around 7 GBP per palette, 12 colors in one set, they are smaller than MAC shadows but not significantly. I will share my opinion about the next few palettes soon. Which palette is your personal favorite?

Kolejna sleekomaniaczka :) niech Ci się dobrze... noszą? używają? nie wiem, co się mówi w odniesieniu do paletek ;)
OdpowiedzUsuńcudne są :) wiedziałam, że chcę ich więcej, ale po Twojej recenzji, wiem, że muszę więcej :D
OdpowiedzUsuńakurat trafilas na dwie bezproblemowe wlasciwie palety, sa takie ze czasami kurwy lecą :P (np. acid, bez dobrej bazy bialej albo kolorowej ani rusz).
OdpowiedzUsuńrozumiem Twój zachwyt. jestem szczęśliwą posiadaczką 10 paletek. a kolekcjonuję je... hmmm... nieco ponad miesiąc. :D
OdpowiedzUsuńCzaję się właśnie na Curacao i myślę o tej z kolorowymi bazami (nie pamiętam nazwy teraz) :) A naczytałam się już na prawdę sporo, więc nie mogę się doczekać wypłaty, żeby zrobić zamówienie :D
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie: www.kotka-nie-myszka.blogspot.com
Moją ukochaną (i w sumie jedyną :P ale nie ostatnią!) jest Oh So Special :)) Cienie są genialne, Inglot się chowa.
OdpowiedzUsuńHmmm...nie mam ulubionej ale lubie siegac po cienie Sleeka, daja niesamowita swobode a dzieki roznym kolorom oraz formulom mozna wyczarowac bajeczne makijaze czego przykladem sa Twoje zdjecia.
OdpowiedzUsuńPomyslec, ze moja przygoda ze Sleekiem zaczela sie niewinnie bo wygralam palete Storm i na jakis czas wogole o niej zapomnialam;) Teraz w swoich zbiorach mam ich kilka i zaspokajaja moje cieniowe potrzeby:D
Sciskam:*
Chciałabym paletkę Sleeka, ale cieniami się prawie wcale ni maluje, a i tak mam ich dużo :) Jak na razie rozsądek zwycięża :)
OdpowiedzUsuńSleekomaniaczką nie jestem, w planach mam sierpniową Au naturel. Fioletowy makijaż przepiękny!
OdpowiedzUsuńsunset polecam :) jest cudowna ;)
OdpowiedzUsuńJa sobie nie dawno zakupiłam Sunset i wiem, ze kupie sobie jeszcze jakieś :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie posiadam żadnej paletki ze sleeka ale chyba tyle dobrych opinii wystarczy żeby się skusić na jedna z nich
OdpowiedzUsuńJa pewnie też się w końcu skuszę na sleeka :) Ale raczej na oh so specjal i naturel :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczny-kuferek-burn.blogspot.com/2011/07/tag-makeup-blogger-award-i-trzy.html
zostalas otagowana;)
OdpowiedzUsuńhttp://shpcdream.blogspot.com/2011/07/tag-make-up-blogger-award.html#more
Sleek, Sleek, Sleek... wszędzie Sleek. Ale sama lubię te paletki, mam 3 :) Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie na Sleekowy konkurs :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana
OdpowiedzUsuńhttp://redhead-blabber.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award.html
Zostałaś oTAGowana
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjekosmetyczne.blogspot.com/2011/07/tag-make-up-blogger-award.html
Ja mam oh so special i susnet właśnie ;) następna w kolejce jest storm.
OdpowiedzUsuńBoskie kolorki :)
OdpowiedzUsuńTeż dzisiaj pisałam o paletkach Sleek :-) Mam Oh So Special, Storm, Curacao i Monaco. Bardzo je polubiłam, ale matowe cienie w większości są za mało napigmentowane jak dla mnie (porównuję je np. z cieniami Inglot) i niestety się sypią. Ale perłowe są super!
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana! Zapraszam do wspólnej zabawy! :)
OdpowiedzUsuńhttp://skonfundowana-panna.blogspot.com/2011/08/tag-30-kosmetycznych-pytan.html