A nie, przepraszam, to tak ma być :D
Właśnie odebrałam od listonosza paczuchę, więc post będzie na szybko ale no po prostu MUSZĘ je Wam pokazać :D Są takie urocze :))
Oh, no, sorry, that's the way it should be :D
The postman just brought them in, this post will be a quickie, but I just HAVE TO show them to you girls :D These are super-cute :))
Crushed Candy, Lightning Bolt, Fault Line, Broken Hearted, Cracked Concrete, Black Mesh
Trzy słowa o sposobie użycia. Kraki (pękacze, cracki czy jak je zwać inaczej) kładziemy na kompletnie suchy lakier bazowy. A więc malujemy normalnie paznokcie, zwykłym lakierem. Następnie, tak jak normalnym lakierem, malujemy paznokcie krakiem. Najlepiej przeciągnąć w każdym miejscu po razie, tak, żeby nie było lakieru zbyt dużo. I czekamy. Po około 3-5 minutach proces pękania ustanie a my będziemy miały fantastyczny popękany wzorek na paznokciach. Na koniec utrwalamy wzorek top coatem, tak żeby dłużej nam na paznokciach wytrzymał. Ot cała filozofia :) A ile przy tym radochy :) (na zdjęciu poniżej instrukcja obsługi dołączona do każdego lakieru)
Now, just a few words about how to use these. The crackles (shatter polish, or whatever they are called) should be applied on a completely dry base color. So we start by applying a usual nail polish. Next, in the same exact way as we apply the usual polish, we apply the crackle polish. It's best not to go through the same place twice with the brush. And then we wait. After around 3 to 5 minutes the cracking stops and we end up with the crackle effect on our nails. Finally it is recommended to add a layer of top coat for the mani to stay longer. That's all :) It's so much fun, really :) (In the picture below you can see the "manual" for this polishes)
To teraz trochę zdjęć. Najpierw lakiery z bliska :)
Now time for more pictures. First the close ups on the polishes :)
Lightning Bolt, Cracked Concrete, Black Mesh
Fault Line, Crushed Candy, Broken Hearted
Wczoraj malowałam pazurki lakierem Zoya Jules więc na szybko, na tym lakierze, przetestowałam moje kraki, efekt poniżej. Niestety, nie widać zbyt wiele ze względu na neutralny dość kolor lakieru podkładowego. Ale zaręczam że efekt jest gadżeciarski i z pewnością przypadnie do gustu wielu osobom :)
Yesterday, I applied Zoya Jules on my nails so I really quickly decided to try out my new toys on this polish, you can see how it looks like below. Unfortunately, not much can be seen due to the rather nude color of the base polish... But I asure you the effect is cool and I bet some of you gals would love it! :)
Zrobiłam sobie na próbę takie mani: jako kolor bazowy Flyin' High z China Glaze i na to pekacz Fault Line. Póki co jeszcze uczę się obsługi, więc wybaczcie jakość. :) Będę ćwiczyć :)
I did a trial and used China Glaze Flyin' High as a base and the Fault Line Crackle. So far, I'm learning to use these, so forgive the poor quality :) I'll keep on practising. :)

gdzie je kupowałaś ?
OdpowiedzUsuńna nailetc.com
OdpowiedzUsuńrewelacyjnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńoo niebiesko fioletowy bardzo ładnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńRewelacja!Jestem zakochana w pekajacych lakierach:D
OdpowiedzUsuńSwietne kolory choc nie wiem czy zdradze czern;)
Przedstawione zdjecia kuuuuusza:P
testowałam ostatnio IsaDorę, niestety nie mogę się przekonać do takiego efektu, wolę gładkie paznokcie :)
OdpowiedzUsuńświetne lakiery, bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
kosodrzewina - wygląda świetnie, zyskuje w realu :) no wiadomo, że to trochę hymmm "szalony" efekt... ale "I like crazy" :)
OdpowiedzUsuńKarola - to pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy :)) wkrótce kolejne :)
Kleo, lajfstyle - dzięki :))
Hexx: :)) są fajne :) tak na szybko, po jednorazowym przetestowaniu, faworytami są zdecydowanie czerń (taka "najklasyczniejsza") i turkus, fiolet i róż pękają trochę w takie jakby "duże kawałki", ale niespodziewanym faworytem staje się u mnie ten szary.... szczerze mówiąc po słoczach w necie sądząc myślałam, że go puszczę w świat od razu, ale coś mnie w nim urzekło :)) jest ładny, myślę że fajnie by wyglądał na jakimś ostrym magentowym różu :)) z białym będzie najwięcej zachodu, żeby ładnie wyglądał, zastanawiam się z czym go połączyć :)
Estellko: :) ja też lubię gładkie paznokcie :)) nawet bardzo... ale czasem mam ochotę pokombinować, no tak już bywa :)) myślę że dla takiego artystycznego beztalencia jak ja to łatwiejszy sposób ozdobienia paznokci niż wzorki, aczkolwiek i tych zamierzam spróbować :))
chociaż jeden zakup mam z głowy ;) chociaż portfel na pewno tego nie odczuje, bo zaraz wynajdę coś co muszę mieć ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to mi się podoba! że taki nietuzinkowy! :) Oryginalny i pozytywny :) Jeszcze takiego u nikogo nie widziałam, a mam małe zboczenie i zwracam uwagę na paznokcie innych dziewczyn ;)
OdpowiedzUsuńto jest świetne ;)
OdpowiedzUsuńnigdy czegoś takigo nie widziałm...
ładne kolorki! ;D
I tak wg mnie czarny najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńKasiaj,tak jak odpisalas Estelli ja tez opieram sie na tym zalozeniu;))) Moze i mam ukryte zdolnosci manualne ale jakos nie czuje pędu do tego wiec wybieram prostsze rozwiazania a pekajace lakiery staly sie idealne jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńO dziwo nie przeszkadza mi,ze powierzchnia paznokcia nie jest idealnie gladka.Do tej pory zawsze mi to pasowalo wiec nie bylo mowy o ozdobach itd.ale kiedy sprobowalam raz zapragnelam wiecej:D
No to ja się niestety wyłamię (jak zawsze). Mi się ten efekt nie podoba kompletnie :(
OdpowiedzUsuńAle jest to ciekawe zjawisko i fajnie że się o nim dowiedziałam ;)
Ile dalas za caly zestaw? Ja tutaj poluje na pekajace lakiery i kurde belek nigdzie nie moge ich dorwac ?!?! A z internetu nie chce mi sie zamawiac (nie wiem czemu, nie pytaj ;). Bardzo podobaja mi sie czern i stal ... Fajne zakupy :*
OdpowiedzUsuńpokaz koniecznie ten pierwszy z lewej :)))
OdpowiedzUsuńco ja chcialam... aaaa bialy fajnie wyglada np. na niebieskim albo khaki :>
OdpowiedzUsuńkosodrzewina: jest naprawdę pozytywny efekt :) takie śmieszne popękane pazurki :))
OdpowiedzUsuńKate6924: To dość nowa technika, ale już trochę kraków było ;)) Chince nie mogłam się oprzeć.
Hexx: :D podoba mi się stwierdzenie o ukrytych zdolnościach manualnych :D ja też gdzieś takowe mam.
dezemko: ależ naprawę każda opinia jest mile widziana :))
Urbanku: w pre-orderze cały zestaw kosztował 30dolarów. Teraz widzę że na stronce są już po 36,99. To i tak niezła cena, biorąc pod uwagę że Chinki gdyby były ogólnodostępne w Polsce pewnie kosztowałyby jak OPI - 50zł... :( bardzo lubię nailetc, mają fajny kontakt z klientem :) aczkolwiek znam przypadek gdzie już od dwóch miesięcy dziewczyny czekają na paczkę... no chyba raz na jakiś czas się musi zdarzyć zamieszanie... moje wszystkie dochodzą bardzo przyzwoicie, w przeciągu tygodnia, z USA :))
maus: pokażę, ten błękit?
sabb: Ty moja kopalnio pomysłów :) :*
kobieto gdzies Ty dorwala te cudownosci??:D niektorzy na nie poluja i upolowac nie moga:P swoja droga switny blog i dodaje do sub:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
http://theoleskaaa.blogspot.com/
Świetnie wygląda....poczekam, aż będą bardziej dostępne:)
OdpowiedzUsuńZawsze malowałam paznokcie jednym kolorem bądź wtapiałam rożne ozdoby w żel- jednak muszę przyznać ,że ten efekt jest zadziwiający!! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebie na bloga.
www.aniolus7.blogspot.com
Niech żyją pękacze :)
OdpowiedzUsuńOleskooo :D na nailetc :) dziękuję za komplement :) staram się :)
OdpowiedzUsuńkokosowa-panno: no z dostępnością u nas kiepsko, trzeba się nakombinować... :/
Aniołku: polecam wypróbować :) dużo frajdy :)
Misha: Black Mesh jest super :))
Te lakiery są super. :)
OdpowiedzUsuńZechciałabyś wziąć udział w mojej urodzinowej wymianie? Zapraszam. Nie czekaj i dołącz :http://fashionery.blogspot.com/2011/02/propozycja-akcji-wymiany-urodzinowej.html - dobra zabawa gwarantowana. ;)
Cracked Concrete jest rewelacyjny ^^
OdpowiedzUsuńOhh swietne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają genialnie :D
OdpowiedzUsuńCrushed Candy i Black Mesh najbardziej mi się podobają :)
czym prędzej maluj paznokcie i wrzucaj zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńsuper kolory!
OdpowiedzUsuńTy, Ty, Ty niedobra :):) ja wprost muszę mieć czarnego i szaraka ;P a efekt połączenia kolorów wyszedł ci przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńTe lakiery wyglądają jak lots of fun! :D
OdpowiedzUsuńcudownie wygladaja, moja paczucha juz do mnie idzie i idzie i dojsc nie moze ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kochane :) są ciekawe, powolutku się z nimi oswajam :)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi kochana masz moze porownanie do OPI ?
OdpowiedzUsuńNie mam porównania do OPI niestety... Jakoś nie czuję aż takiej presji żeby posiadać dwa czarne shattery ;)
OdpowiedzUsuńwszyscy się zachwycają, a mi ten efekt się po prostu nie podoba, może za jakiś czas mi się odmieni;)
OdpowiedzUsuń